24.09.2016, 20:26
Wyniki badania ankietowego przeprowadzonego przez laboratorium Mediarecovery przeprowadzone na ponad 120 polskich cyberpolicjantach i specjalistach bezpieczeństwa IT wskazują, że najczęściej mają oni do czynienia z oszustwami na aukcjach internetowych i efektami działania złośliwego oprogramowania. Wydaje się, że „złoty wiek” piratów komputerowych to już przeszłość.
![[Obrazek: Wiosenne-spotkania-z-informatyka-sledcza-2016.jpg]](https://mediarecovery.pl/uploads/images/Wiosenne-spotkania-z-informatyka-sledcza-2016.jpg)
Po 20,25% wskazań otrzymały odpowiedzi dotyczące oszustw na aukcjach internetowych i złośliwego oprogramowania. 16,65% piractwo komputerowe. Jak tłumaczy Michał Ferdyniok, kierownik laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery – Oszustwa na aukcjach to najbardziej masowe cyberprzestępstwo bo nie wymaga wiedzy informatycznej, wystarczą złe zamiary i umiejętność obsługi portalu aukcyjnego. Zupełnie inaczej sprawa wygląda ze złośliwym oprogramowaniem. W naszym laboratorium w ostatnich miesiącach jest prawdziwy wysyp analiz śledczych z tym związanych, a poziom zaawansowania złośliwych programów jest naprawdę wysoki – dodaje.
Na kolejnych miejscach znalazły się kradzież pieniędzy z kont on-line (14,72%), włamania hakerskie (10,43%), kradzież/niszczenie informacji (9,20%). Te cyberprzestępstwa mogły być wykonane, choć nie musiały, za pomocą złośliwego oprogramowania. 7,36% wskazań dotyczyło kopiowania kart bankomatowych. Inne przypadki, takie jak kradzież mienia, pedofilia, stalking i pranie pieniędzy wskazało 1% ankietowanych. Z punktu widzenia informatyków śledczych szczególnym wyzwaniem są przypadki kradzieży danych – twierdzi Michał Ferdyniok. Są dobrze przygotowane, zaplanowane, zazwyczaj długotrwałe, a w tle zwykle pojawiają się duże pieniądze, zarówno do zyskania przez cyberprzestępców, jak i utraty przez poszkodowaną firmę – dodaje.
W pytaniu o najczęstsze przypadki cyberprzestępstw ankietowani mogli wskazać kilka odpowiedzi więc wyniki procentowe nie sumują się do 100.
Komputer, smartfon, tablet to źródła wiedzy
Dowody przestępstw mogą znajdować się na prawie każdym urządzeniu elektronicznym. W dalszym ciągu najczęściej szuka się ich w komputerach stacjonarnych, wskazało je 53,66% badanych. Pozostałe wskazania (46,34%) dotyczą urządzeń mobilnych takich jak smartfony, tablety czy laptopy. Ten mobilny trend będzie się z pewnością utrzymywać bo ma związek ze zmianami przyzwyczajeń użytkowników – uważa kierownik laboratorium Mediarecovery.
Coraz więcej działań w internecie wykonujemy za pomocą urządzeń mobilnych bo są przyjaźniejsze i prostsze w obsłudze. W ślad za użytkownikami podążają cyberpolicjanci i informatycy śledczy. Ilość analiz jakie wykonujemy na urządzeniach mobilnych zwiększa się rok w rok – dodaje Ferdyniok.
Coraz więcej analiz cyberpolicjanci wykonują samodzielnie
Szczególnie ciekawe wydają się odpowiedzi na pytanie dotyczące wsparcia specjalistów zewnętrznych. Ponad połowa ankietowanych – 58,54% powiedziała, że analizują zabezpieczony materiał samodzielnie. Jest to wynik coraz lepszego wyposażenia w sprzęt i wiedzy zdobytej na szkoleniach. W ramach prowadzonej przez nas Akademii Informatyki Śledczej przeszkoliliśmy już prawie 2000 specjalistów, a lista kolejnych chętnych stale się wydłuża – mówi Micha Ferdyniok.
Podobnie jest ze specjalistycznymi narzędziami informatyki śledczej. Pomagamy budować laboratoria i pojedyncze stanowiska informatyki śledczej służbom na terenie całego kraju – twierdzi Ferdyniok. Poziom wyposażenia w sprzęt i oprogramowanie jest obecnie znacząco wyższy niż jeszcze 4-5 lat temu lecz jest jeszcze sporo do zrobienia, szczególnie w zakresie narzędzi do analizy urządzeń mobilnych czy oprogramowania do analizy danych w chmurze – podsumowuje kierownik laboratorium Mediarecovery.
Badanie ankietowe zrealizowano na grupie 123 polskich policjantów zwalczających cyberprzestrzępczość i specjalistów bezpieczeństwa IT. Badanie przeprowadzono podczas konferencji „Wiosenne Spotkania z Informatyką Śledczą”.
Źródło: Mediarecovery
Po 20,25% wskazań otrzymały odpowiedzi dotyczące oszustw na aukcjach internetowych i złośliwego oprogramowania. 16,65% piractwo komputerowe. Jak tłumaczy Michał Ferdyniok, kierownik laboratorium informatyki śledczej Mediarecovery – Oszustwa na aukcjach to najbardziej masowe cyberprzestępstwo bo nie wymaga wiedzy informatycznej, wystarczą złe zamiary i umiejętność obsługi portalu aukcyjnego. Zupełnie inaczej sprawa wygląda ze złośliwym oprogramowaniem. W naszym laboratorium w ostatnich miesiącach jest prawdziwy wysyp analiz śledczych z tym związanych, a poziom zaawansowania złośliwych programów jest naprawdę wysoki – dodaje.
Na kolejnych miejscach znalazły się kradzież pieniędzy z kont on-line (14,72%), włamania hakerskie (10,43%), kradzież/niszczenie informacji (9,20%). Te cyberprzestępstwa mogły być wykonane, choć nie musiały, za pomocą złośliwego oprogramowania. 7,36% wskazań dotyczyło kopiowania kart bankomatowych. Inne przypadki, takie jak kradzież mienia, pedofilia, stalking i pranie pieniędzy wskazało 1% ankietowanych. Z punktu widzenia informatyków śledczych szczególnym wyzwaniem są przypadki kradzieży danych – twierdzi Michał Ferdyniok. Są dobrze przygotowane, zaplanowane, zazwyczaj długotrwałe, a w tle zwykle pojawiają się duże pieniądze, zarówno do zyskania przez cyberprzestępców, jak i utraty przez poszkodowaną firmę – dodaje.
W pytaniu o najczęstsze przypadki cyberprzestępstw ankietowani mogli wskazać kilka odpowiedzi więc wyniki procentowe nie sumują się do 100.
Komputer, smartfon, tablet to źródła wiedzy
Dowody przestępstw mogą znajdować się na prawie każdym urządzeniu elektronicznym. W dalszym ciągu najczęściej szuka się ich w komputerach stacjonarnych, wskazało je 53,66% badanych. Pozostałe wskazania (46,34%) dotyczą urządzeń mobilnych takich jak smartfony, tablety czy laptopy. Ten mobilny trend będzie się z pewnością utrzymywać bo ma związek ze zmianami przyzwyczajeń użytkowników – uważa kierownik laboratorium Mediarecovery.
Coraz więcej działań w internecie wykonujemy za pomocą urządzeń mobilnych bo są przyjaźniejsze i prostsze w obsłudze. W ślad za użytkownikami podążają cyberpolicjanci i informatycy śledczy. Ilość analiz jakie wykonujemy na urządzeniach mobilnych zwiększa się rok w rok – dodaje Ferdyniok.
Coraz więcej analiz cyberpolicjanci wykonują samodzielnie
Szczególnie ciekawe wydają się odpowiedzi na pytanie dotyczące wsparcia specjalistów zewnętrznych. Ponad połowa ankietowanych – 58,54% powiedziała, że analizują zabezpieczony materiał samodzielnie. Jest to wynik coraz lepszego wyposażenia w sprzęt i wiedzy zdobytej na szkoleniach. W ramach prowadzonej przez nas Akademii Informatyki Śledczej przeszkoliliśmy już prawie 2000 specjalistów, a lista kolejnych chętnych stale się wydłuża – mówi Micha Ferdyniok.
Podobnie jest ze specjalistycznymi narzędziami informatyki śledczej. Pomagamy budować laboratoria i pojedyncze stanowiska informatyki śledczej służbom na terenie całego kraju – twierdzi Ferdyniok. Poziom wyposażenia w sprzęt i oprogramowanie jest obecnie znacząco wyższy niż jeszcze 4-5 lat temu lecz jest jeszcze sporo do zrobienia, szczególnie w zakresie narzędzi do analizy urządzeń mobilnych czy oprogramowania do analizy danych w chmurze – podsumowuje kierownik laboratorium Mediarecovery.
Badanie ankietowe zrealizowano na grupie 123 polskich policjantów zwalczających cyberprzestrzępczość i specjalistów bezpieczeństwa IT. Badanie przeprowadzono podczas konferencji „Wiosenne Spotkania z Informatyką Śledczą”.
Źródło: Mediarecovery