Płać tylko za siebie!!
#1
To będzie nieco humorystyczny wątek, ale w swoim przesłaniu bardzo poważny i ważny, bo mowa o

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

.
Mamy lato, chodzimy w lżejszych ubraniach, bo ciepło...plaża...urlop...fajna opalenizna...i oczywiście od czasu do czasu musimy iść na jakieś zakupy, do baru na rybkę albo coś do picia. To idealna okazja dla złodziei i nie tylko kieszonkowców, dla których tłumy na deptakach, sklepach czy w barach to idealna okazja na łatwy i szybki zarobek. Kraść można "bezdotykowo"...prosto z naszych kart płatniczych, których jakoś specjalnie nikt właściwie nie zabezpiecza, a teraz są łatwiej dostępne dla przestępców. Nie jest to jakiś wielki jednorazowy zarobek, bo limit na jednorazową transakcję zbliżeniową określono na maks 50 złotych, ale sprytny złodziej może zrobić to wielokrotnie...i mowa nie tylko o "klientach" miejsc, które wcześniej wymieniłem, ale możliwy scenariusz zakłada udział kogoś np. z obsługi sklepu.
Obejrzyjcie więc krótki filmik...i złapcie się za kieszenie Grin
Filmik znalazłem na LinkedIn, a opublikował go na

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

z Indonezji.

OK...uruchomcie link poniżej

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
W realu używam tylko gotówki, więc bardziej obawiam się typowych złodziei portfeli.
Odpowiedz
#3
Taki rodzaj kradzieży to trochę miejska legenda. To się nie zdarza w rzeczywistości, aby okradać ludzi w taki sposób, przestępca musi m.in.:

- zarejestrować firmę tudzież działalność gospodarczą,
- przejść proces weryfikacji i podpisać umowę z firmą pośredniczącą w płatnościach,
- znaleźć się w okolicy swoich ofiar (a to przecież duże ryzyko utrwalenia wizerunku na kamerze / w oczach świadków).

Mało tego, oszust musi liczyć na to, że ofiara nie zauważyła ataku i nie zgłosiła reklamacji. Relatywnie zysk jest zbyt mały do dużego ryzyka wykrycia. Czy warto się zabezpieczać kupując pokrowce / portfele zakłócające fale? Nie wiem. Każdy musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie. Słyszałem, że jeśli w przegrodzie trzymamy po dwie karty, które się ze sobą pokrywają to może być problem, żeby takie karty odczytać - może to wystarczy? Też nie wiem. Wymagane indywidualne podejście.
Moderator i autoryzowany pomocnik w dziale Malware Fixitpc.pl
Odpowiedz
#4
Dlatego w tekście wspomniałem również o osobach z obsługi...to nie jest takie niemożliwe, bo takie placówki jak bary, budy z jedzeniem, piciem czy lodami to u nas interes sezonowy na góra 3 miesiące. Pracownicy są "na chwilę" i znikają z zamknięciem interesu, a mało kto kontroluje swoje konto w tym okresie zwłaszcza pod kątem małych kwot. Nawet jeśli to ma małe szanse na zweryfikowanie takiego wydatku...pojedziesz nad morze mieszkając np. na Śląsku żeby szukać baru i ludzi, którzy w nim pracowali?
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#5
Na "deptaku" raczej nikt ze sprzedawców nie odważyłby się...gorzej jak się ktoś zapuści do klubu z "miłą i piękną obsługą". Tam rzeczywiście, mogę być jaja, ale i bez tego mogą Cię nieźle wyrolować.
Moderator i autoryzowany pomocnik w dziale Malware Fixitpc.pl
Odpowiedz
#6
I tak większość facetów więcej wyda na przypadkiem poznaną panienkę niż te hipotetycznie ukradzione 50 zł.
Tytuł tego wątku nie jest zbyt realistyczny.
Odpowiedz
#7
(01.08.2018, 19:36)bluszcz napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

I tak większość facetów więcej wyda na przypadkiem poznaną panienkę niż te hipotetycznie ukradzione 50 zł.
Tytuł tego wątku nie jest zbyt realistyczny.

Większość?...naprawdę sądzisz, że te wszystkie "tatusie" z deptaków i plaż czy górskich szlaków w większości przygruchają sobie jakąś darmową albo płatną sex-partnerkę na wakacjach? I drugie pytanie...a jaki tytuł byłby adekwatny?...bardziej chwytliwy?...lepszy?...kontrowersyjny? Film pokazał, że jest możliwość pobrania danych z karty bez naszej wiedzy i zapłaty za towar/usługę komuś innemu...to, o co chodzi?
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#8
Bluszcz, tytuł jest okej. Oddaje naturę sposobu ewentualnej, choć mało prawdopodobnej kradzieży i tyle. Przytaczając "miła i piękna obsługa" miałem na myśli tylko i wyłącznie, że ten sposób ataku jest rzeczywiście możliwy, ale w szemranych miejscach (domy publicznie / kluby ze striptizem), gdzie nie oszukujmy się...mało kto jest uczciwy. Skoro możliwe jest nabicie szampana za kilka kafli to tym bardziej można kilka razy pomachać terminalem przy niczego nieświadomym kliencie.
Moderator i autoryzowany pomocnik w dziale Malware Fixitpc.pl
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości