Ostrzegamy.online...chyba jednak przed nim ostrzegamy.
#1
Sprawa już stała się dość głośna w mediach, a to za sprawą chyba Niebezpiecznika i DP, choć wszyscy powołują się na ustalenia serwisu informacyjnego OKO.Press. Rozchodzi się mianowicie o serwis pod nazwą

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

, który został założony kilka dni temu przez fundację Lux Veritas o. Rydzyka. Mogło być u nich...może i u nas...nie będę się rozpisywać merytorycznie o zawartości artykułów, a wrzucę tylko przykładowe cytaty 
Cytat:Bliżej przyjrzeliśmy się sekcji “Cyberzagrożenia”. Jest tam 9 artykułów. Niestety, żaden z nich nie dotyczy spraw aktualnych i żaden z nich nie ostrzega przed najczęstszymi skierowanymi w Polaków atakami. Dwa z nich są autorstwa dziennikarzy z portalu Radiomaryja.pl (Szymon Kamysz, Mateusz Wójtowicz) — pod pozostałymi 7 nikt się nie podpisał (obstawiamy, że pewnie trochę ze wstydu).
Gdybyśmy mieli podsumować ten serwis jednym zdaniem, to:
Cytat:portalu ostrzegamy.online nie tworzą specjaliści przez co jest w nim wiele niebezpiecznych uproszczeń oraz poważnych błędów merytorycznych i (przynamniej w zakresie bezpieczeństwa komputerowego) serwis pozbawiony jest użytecznej wiedzy dla przeciętnego Polaka, a czasem wręcz zachęca do bezsensownych z punktu widzenia bezpieczeństwa IT działań w ramach “ochrony” przed zagrożeniami.
(...)
Bliżej przyjrzeliśmy się sekcji “Cyberzagrożenia”. Jest tam 9 artykułów. Niestety, żaden z nich nie dotyczy spraw aktualnych i żaden z nich nie ostrzega przed najczęstszymi skierowanymi w Polaków atakami. Dwa z nich są autorstwa dziennikarzy z portalu Radiomaryja.pl (Szymon Kamysz, Mateusz Wójtowicz) — pod pozostałymi 7 nikt się nie podpisał (obstawiamy, że pewnie trochę ze wstydu).
Gdybyśmy mieli podsumować ten serwis jednym zdaniem, to:
Cytat:portalu ostrzegamy.online nie tworzą specjaliści przez co jest w nim wiele niebezpiecznych uproszczeń oraz poważnych błędów merytorycznych i (przynamniej w zakresie bezpieczeństwa komputerowego) serwis pozbawiony jest użytecznej wiedzy dla przeciętnego Polaka, a czasem wręcz zachęca do bezsensownych z punktu widzenia bezpieczeństwa IT działań w ramach “ochrony” przed zagrożeniami.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Cytat:Źródło? Internet
Sprawdzam domenę: okazuje się, że dane właściciela są niejawne, a cały portal zawieszony jest na niemieckim serwerze, u dużego, publicznego, niemieckiego operatora sieciowego. Strona jest zbiorem tekstów na temat rozmaitych zagrożeń: społecznych, ekonomicznych, ekologicznych i cyfrowych.
Kilka z nich opisuje projekty prowadzone przez ministerstwa (np. MSZ), inne odsyłają do Niebieskiej Linii, a np. ten o smogu prezentuje wizję walki ze smogiem Ministerstwa Środowiska z jednej strony, a byłego ministra Jana Szyszko – z drugiej.
Materiały dotyczące cyberzagrożeń to nawet dość zgrabnie napisane artykuły, tyle że przykłady, które podają, pochodzą z zagranicy, nigdy z Polski.
Polski czytelnik może więc nabrać przekonania, że co prawda zagrożenia cyfrowe istnieją – ale nie zdarzają się w naszym kraju.
Zdjęcia… z internetu
Prawie wszystkie teksty, jeśli nie korzystają z loga jakiejś instytucji, ilustrowane są zdjęciami albo z bezpłatnych banków zdjęć, albo pochodzącymi… nie wiadomo skąd, podpisane są bowiem enigmatycznym stwierdzeniem „fot. internet”.
Artykuł „Bezpieczeństwo portali społecznościowych i aukcyjnych”, w którym jest mowa m.in. o zagrożeniu spowodowanym wirusem „Antivirus 2008”, pokazuje np. screen z ekranu komputera podczas skanowania, niżej jest skan fałszywego maila podszywającego się pod serwis Allegro – obie grafiki pochodzą po prostu z internetu (szerokie pojęcie, hm…).
W tekście o tym, jak się chronić przed cyberprzestępcami, znajdziemy mapkę cyberataków pochodzących z sieci botnetowych, której źródłem także jest… internet.
Czytelnik po raz pierwszy czytający o takich atakach z mapki nic nie zrozumie (nie jest opisana), po drugie, przy masowym korzystaniu z tego typu grafik i screenów pojawia się niebezpieczeństwo naruszenia praw autorskich, a po trzecie wreszcie – takie prezentowanie informacji jest absolutnie niewiarygodne.
(...)
Niestety, informacji budujących wiarygodność portalu nadal jest za mało. Fundacja Lux Veritatis nie specjalizuje się w kwestiach bezpieczeństwa – ani cyfrowego, ani jakiegokolwiek innego. Jak sama informuje (na

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

), jej działalność opiera się na „wspieraniu Kościoła Katolickiego w głoszeniu Dobrej Nowiny, w tym w szczególności przez:
  • propagowanie zasad moralnych opartych na Dekalogu w środkach społecznej komunikacji,

  • krzewienie w społeczeństwie kultury polskiej związanej z chrześcijaństwem,

  • integrowanie środowisk naukowych, twórczych i dziennikarskich w duchu wartości chrześcijańskich”.
Czy można jej zaufać, jeśli chodzi o bezpieczeństwo cybernetyczne, ekonomiczne czy społeczne? Teksty na portalu piszą dziennikarze Radia Maryja oraz prezenterka pogody TV Trwam (jak podaje portal „Wirtualne media”).
To nie problem. Problemem jest natomiast to, że nie wiadomo, skąd pochodzą pojawiające się na stronie informacje o zagrożeniach. Czy portal będzie na bieżąco aktualizowany? Czy w razie pojawienia się nowych zagrożeń będzie można od razu znaleźć o nich informację na ostrzegamy.online? Czy finansowany przez państwo portal przejmie rolę rzeczywistego ostrzegania przed zagrożeniami, którą to rolę pełnią obecnie prywatne, niezależne od państwa portale: niebezpiecznik.pl i zaufanatrzeciastrona.pl?
Niestety, odpowiedzi pozostają nieznane. Portal nie odpowiada na zadane za pomocą formularza pytania.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Wrzucam informację i podaję ten przykład jako przestrogę - można zrozumieć, że serwis jest adresowany do przeciętnego lub wręcz niezorientowanego użytkownika...że niekoniecznie ludzie ze średnim czy wyższym wykształceniem będą tam wchodzić i szukać przydatnych dla siebie treści...że w związku z tym język i styl musi być zrozumiały, bo w końcu o zrozumienie i edukację chodzi...ale nie można tolerować bylejakości i braku rzetelności, bo to zabija zaufanie do przekazywanych informacji.
Zachęcam do samodzielnej oceny tego serwisu, ale do poznania także wad, które są już teraz ewidentne i trudne do zignorowania.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
(26.11.2018, 18:34)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Wrzucam informację i podaję ten przykład jako przestrogę - można zrozumieć, że serwis jest adresowany do przeciętnego lub wręcz niezorientowanego użytkownika...że niekoniecznie ludzie ze średnim czy wyższym wykształceniem będą tam wchodzić i szukać przydatnych dla siebie treści...że w związku z tym język i styl musi być zrozumiały, bo w końcu o zrozumienie i edukację chodzi...ale nie można tolerować bylejakości i braku rzetelności, bo to zabija zaufanie do przekazywanych informacji.
Zachęcam do samodzielnej oceny tego serwisu, ale do poznania także wad, które są już teraz ewidentne i trudne do zignorowania.

Warto dodać, że fundacja owa dostała ponad 400 000 zł od Państwa (czyli z naszych podatków), a na omawiany serwis poszło 15 000 zł z naszych podatków. Czy naprawdę nasze podatki powinny dofinansowywać beznadziejne prywatne projekty? (niech każdy sam sobie odpowie, bo nie chcę tu zaczynać jakiejś wojenki)
...
Odpowiedz
#3
W dobie ogólnej bylejakości mediów głównego nurtu, szkoda tylko tych pieniędzy z podatków... reszta to standard, mierny standard Smile
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości