26.11.2018, 18:34
Sprawa już stała się dość głośna w mediach, a to za sprawą chyba Niebezpiecznika i DP, choć wszyscy powołują się na ustalenia serwisu informacyjnego OKO.Press. Rozchodzi się mianowicie o serwis pod nazwą
Wrzucam informację i podaję ten przykład jako przestrogę - można zrozumieć, że serwis jest adresowany do przeciętnego lub wręcz niezorientowanego użytkownika...że niekoniecznie ludzie ze średnim czy wyższym wykształceniem będą tam wchodzić i szukać przydatnych dla siebie treści...że w związku z tym język i styl musi być zrozumiały, bo w końcu o zrozumienie i edukację chodzi...ale nie można tolerować bylejakości i braku rzetelności, bo to zabija zaufanie do przekazywanych informacji.
Zachęcam do samodzielnej oceny tego serwisu, ale do poznania także wad, które są już teraz ewidentne i trudne do zignorowania.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
, który został założony kilka dni temu przez fundację Lux Veritas o. Rydzyka. Mogło być u nich...może i u nas...nie będę się rozpisywać merytorycznie o zawartości artykułów, a wrzucę tylko przykładowe cytatyCytat:Bliżej przyjrzeliśmy się sekcji “Cyberzagrożenia”. Jest tam 9 artykułów. Niestety, żaden z nich nie dotyczy spraw aktualnych i żaden z nich nie ostrzega przed najczęstszymi skierowanymi w Polaków atakami. Dwa z nich są autorstwa dziennikarzy z portalu Radiomaryja.pl (Szymon Kamysz, Mateusz Wójtowicz) — pod pozostałymi 7 nikt się nie podpisał (obstawiamy, że pewnie trochę ze wstydu).
Gdybyśmy mieli podsumować ten serwis jednym zdaniem, to:
Cytat:portalu ostrzegamy.online nie tworzą specjaliści przez co jest w nim wiele niebezpiecznych uproszczeń oraz poważnych błędów merytorycznych i (przynamniej w zakresie bezpieczeństwa komputerowego) serwis pozbawiony jest użytecznej wiedzy dla przeciętnego Polaka, a czasem wręcz zachęca do bezsensownych z punktu widzenia bezpieczeństwa IT działań w ramach “ochrony” przed zagrożeniami.(...)
Bliżej przyjrzeliśmy się sekcji “Cyberzagrożenia”. Jest tam 9 artykułów. Niestety, żaden z nich nie dotyczy spraw aktualnych i żaden z nich nie ostrzega przed najczęstszymi skierowanymi w Polaków atakami. Dwa z nich są autorstwa dziennikarzy z portalu Radiomaryja.pl (Szymon Kamysz, Mateusz Wójtowicz) — pod pozostałymi 7 nikt się nie podpisał (obstawiamy, że pewnie trochę ze wstydu).
Gdybyśmy mieli podsumować ten serwis jednym zdaniem, to:
Cytat:portalu ostrzegamy.online nie tworzą specjaliści przez co jest w nim wiele niebezpiecznych uproszczeń oraz poważnych błędów merytorycznych i (przynamniej w zakresie bezpieczeństwa komputerowego) serwis pozbawiony jest użytecznej wiedzy dla przeciętnego Polaka, a czasem wręcz zachęca do bezsensownych z punktu widzenia bezpieczeństwa IT działań w ramach “ochrony” przed zagrożeniami.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Cytat:Źródło? Internet
Sprawdzam domenę: okazuje się, że dane właściciela są niejawne, a cały portal zawieszony jest na niemieckim serwerze, u dużego, publicznego, niemieckiego operatora sieciowego. Strona jest zbiorem tekstów na temat rozmaitych zagrożeń: społecznych, ekonomicznych, ekologicznych i cyfrowych.
Kilka z nich opisuje projekty prowadzone przez ministerstwa (np. MSZ), inne odsyłają do Niebieskiej Linii, a np. ten o smogu prezentuje wizję walki ze smogiem Ministerstwa Środowiska z jednej strony, a byłego ministra Jana Szyszko – z drugiej.
Materiały dotyczące cyberzagrożeń to nawet dość zgrabnie napisane artykuły, tyle że przykłady, które podają, pochodzą z zagranicy, nigdy z Polski.
Polski czytelnik może więc nabrać przekonania, że co prawda zagrożenia cyfrowe istnieją – ale nie zdarzają się w naszym kraju.
Zdjęcia… z internetu
Prawie wszystkie teksty, jeśli nie korzystają z loga jakiejś instytucji, ilustrowane są zdjęciami albo z bezpłatnych banków zdjęć, albo pochodzącymi… nie wiadomo skąd, podpisane są bowiem enigmatycznym stwierdzeniem „fot. internet”.
Artykuł „Bezpieczeństwo portali społecznościowych i aukcyjnych”, w którym jest mowa m.in. o zagrożeniu spowodowanym wirusem „Antivirus 2008”, pokazuje np. screen z ekranu komputera podczas skanowania, niżej jest skan fałszywego maila podszywającego się pod serwis Allegro – obie grafiki pochodzą po prostu z internetu (szerokie pojęcie, hm…).
W tekście o tym, jak się chronić przed cyberprzestępcami, znajdziemy mapkę cyberataków pochodzących z sieci botnetowych, której źródłem także jest… internet.
Czytelnik po raz pierwszy czytający o takich atakach z mapki nic nie zrozumie (nie jest opisana), po drugie, przy masowym korzystaniu z tego typu grafik i screenów pojawia się niebezpieczeństwo naruszenia praw autorskich, a po trzecie wreszcie – takie prezentowanie informacji jest absolutnie niewiarygodne.
(...)
Niestety, informacji budujących wiarygodność portalu nadal jest za mało. Fundacja Lux Veritatis nie specjalizuje się w kwestiach bezpieczeństwa – ani cyfrowego, ani jakiegokolwiek innego. Jak sama informuje (na[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
), jej działalność opiera się na „wspieraniu Kościoła Katolickiego w głoszeniu Dobrej Nowiny, w tym w szczególności przez:Czy można jej zaufać, jeśli chodzi o bezpieczeństwo cybernetyczne, ekonomiczne czy społeczne? Teksty na portalu piszą dziennikarze Radia Maryja oraz prezenterka pogody TV Trwam (jak podaje portal „Wirtualne media”).
- propagowanie zasad moralnych opartych na Dekalogu w środkach społecznej komunikacji,
- krzewienie w społeczeństwie kultury polskiej związanej z chrześcijaństwem,
- integrowanie środowisk naukowych, twórczych i dziennikarskich w duchu wartości chrześcijańskich”.
To nie problem. Problemem jest natomiast to, że nie wiadomo, skąd pochodzą pojawiające się na stronie informacje o zagrożeniach. Czy portal będzie na bieżąco aktualizowany? Czy w razie pojawienia się nowych zagrożeń będzie można od razu znaleźć o nich informację na ostrzegamy.online? Czy finansowany przez państwo portal przejmie rolę rzeczywistego ostrzegania przed zagrożeniami, którą to rolę pełnią obecnie prywatne, niezależne od państwa portale: niebezpiecznik.pl i zaufanatrzeciastrona.pl?
Niestety, odpowiedzi pozostają nieznane. Portal nie odpowiada na zadane za pomocą formularza pytania.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Wrzucam informację i podaję ten przykład jako przestrogę - można zrozumieć, że serwis jest adresowany do przeciętnego lub wręcz niezorientowanego użytkownika...że niekoniecznie ludzie ze średnim czy wyższym wykształceniem będą tam wchodzić i szukać przydatnych dla siebie treści...że w związku z tym język i styl musi być zrozumiały, bo w końcu o zrozumienie i edukację chodzi...ale nie można tolerować bylejakości i braku rzetelności, bo to zabija zaufanie do przekazywanych informacji.
Zachęcam do samodzielnej oceny tego serwisu, ale do poznania także wad, które są już teraz ewidentne i trudne do zignorowania.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"