Koronawirus - alert! Informacje, inicjatywy, wsparcie.
#21
Wczoraj słuchałem sensownego lekarza w TV, i powiedział on
że ludzie już raczej mieli jakąś styczność z tym wirusem, dlatego nie rozprzestrzenia
się (mimo wszystko) bardzo gwałtownie, i że człowiek nie jest jego
naturalnym nosicielem.   Wirus jest też dość wrażliwy - szybko znika
przy myciu rąk, i od promieniowania UV, dlatego wiosna i lato powinny pomóc.
Odpowiedz
#22
(22.03.2020, 13:37)wojek napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Wczoraj słuchałem sensownego lekarza w TV, i powiedział on
że ludzie już raczej mieli jakąś styczność z tym wirusem, dlatego nie rozprzestrzenia
się (mimo wszystko) bardzo gwałtownie, i że człowiek nie jest jego
naturalnym nosicielem.   Wirus jest też dość wrażliwy - szybko znika
przy myciu rąk, i od promieniowania UV, dlatego wiosna i lato powinny pomóc.
We Włoszech gwałtownie się rozprzestrzenia. Niektórzy mają hipotezy, że tam krąży odrobinę inny szczep, lepiej przystosowany do infekowania i rozwoju w ludzkim organizmie.
Nie powiedziałbym też, że szybko zanika - na miedzi jest w stanie przetrwać w formie, która może kogoś zainfekować 3-4 godziny, a na stali nierdzewnej ok 3 dni.
Odpowiedz
#23
(22.03.2020, 13:51)bluszcz napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

(22.03.2020, 13:37)wojek napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Wczoraj słuchałem sensownego lekarza w TV, i powiedział on
że ludzie już raczej mieli jakąś styczność z tym wirusem, dlatego nie rozprzestrzenia
się (mimo wszystko) bardzo gwałtownie, i że człowiek nie jest jego
naturalnym nosicielem.   Wirus jest też dość wrażliwy - szybko znika
przy myciu rąk, i od promieniowania UV, dlatego wiosna i lato powinny pomóc.
We Włoszech gwałtownie się rozprzestrzenia. Niektórzy mają hipotezy, że tam krąży odrobinę inny szczep, lepiej przystosowany do infekowania i rozwoju w ludzkim organizmie.
Nie powiedziałbym też, że szybko zanika - na miedzi jest w stanie przetrwać w formie, która może kogoś zainfekować 3-4 godziny, a na stali nierdzewnej ok 3 dni.

Szybko znika przy myciu rąk - podobno ma jakąś osłonkę, i jak się ją zniszczy, to wirus znika.
(Notabene - wirus wścieklizny może przetrwać zdaje się nawet kilkadziesiąt lat.)
Podobno wirus już mutuje, i są różne odmiany w różnych miejscach.   Gdzieś czytałem, że
we Włoszech tylko ok. 1,2% wszystkich zgonów dotyczy osób bez innych chorób.
Moja hipoteza jest taka, że Włosi z racji klimatu nie są przyzwyczajeni - ani osobiście,
ani genetycznie-populacyjnie - do infekcji grypopodobnych, dlatego mają taką skalę epidemii.
Odpowiedz
#24
@ Wojek

W afryce to będzie zaraza jak uj , tam nawet kranu w łazience nie mają , nie mówiąc o wyposażeniu szpitali Grin
Odpowiedz
#25
Nie cieszyłbym się tak bardzo niskimi oficjalnymi statystykami i to z kilku powodów, o których mówi się coraz głośniej. Pierwsza rzecz jaka się narzuca to mała ilość wykonanych na początku i wciąż wykonywanych testów i chodzi nie tylko o fizyczny brak testów (przespano ich zakup o kilka tygodni, a nawet wycofano się z ogólnej akcji UE związanej z ich zakupem), ale również o głupawe procedury, które od razu blokują testy dla pewnych grup ludzi...ktoś wie, jak spowodować test u osoby w kwarantannie? Przekazy lekarzy o formalnych i organizacyjnych przeszkodach są w sieci na porządku dziennym teraz. Wracając do braku testów - oczywistym jest, że nie wykryjesz chorego skoro go nie zbadasz...to prosta zależność. Kolejna rzecz to niepublikowanie statystyk, o czym też zaczyna się mówić, a co potwierdzają zarządzenia wewnętrzne rożnych władz terenowych...nie komentuję nawet takiej cenzury. Ostatnio też mówi się o braku badań ludzi, którzy już umarli, a nie mieli przeprowadzanych testów za życia - skąd wiadomo, czy przyczyną ich śmierci był koronawirus czy coś bardziej powszedniego?
Brak danych nie  świadczy o braku zjawiska...kto myśli inaczej, naprawdę musi sporo popracować nad sobą.
A propos mutacji - każdy wirus mutuje i to bardzo szybko, bo to nie jest pełny "organizm" o jakim potocznie myślimy....HIV np. mutował w kolejną odporną na jakiś lek odmianę w przeciągu jednego dnia i mam niemal pewność, że to nie było w pierwszym następnym pokoleniu, ale już w kolejnym. To zależy do bardzo wielu czynników, a których nawet możemy nie mieć pojęcia (poza specjalistami w tej dziedzinie). Ilość wirusa w "puli" (ilość w pojedynczym organizmie, ilość ludzi wokół którzy mogą być potencjalnym żywicielem) ma na pewno wpływ na szybkość mutacji i ich ewentualne dla nas skutki.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#26
(22.03.2020, 16:04)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

ktoś wie, jak spowodować test u osoby w kwarantannie?
Po co wykonywać test u osoby w kwarantannie? Taka osoba nie może rozsiać przecież koronawirusa poza domem, bo jest nakazane dla takich osób siedzieć w domu.
Bardziej jestem ciekawy jakie są kryteria rozróżnienia kto ma się udać na kwarantannę w szpitalu (hospitalizacja) lub domową, w szczególności kiedy jest duża szansa, że nie zaraził jeszcze innych osób w domu. I czy osoby, które są w kwarantannie domowej łatwo mogą dostać się do szpitala w przypadku wystąpienia objawów choroby.
Odpowiedz
#27
Bo jeśli osoba jest zarażona, to jest wciąż nosicielem i potencjalnie grozi każdemu, kto się z nią zetknie - wiesz, że nie mówimy tylko o osobach samotnych, ale o całych rodzinach, a każda osoba jest indywidualnie odporna i raz zniesie to lepiej, raz gorzej...czyli w efekcie zachoruje. Poza tym okres dwóch tygodni jest i tak krótszym, niż żywotność wirusa...u dzieci wirus może przetrwać do niemal 40 dni i są to twarde dane powtarzane przez lekarzy specjalistów. Oczywiste więc, że testy w takich przypadkach pozwalają wyselekcjonować zarażone osoby i tym samym nie tylko od razu podjąć leczenie u nich, ale także odseparować od innych, a izolacja jest jak wiemy kluczowa.
O...tu akurat ważna w tym kontekście informacja
Cytat:Według szacunków Imperial Collage w Londynie nawet 80 proc. wszystkich zakażonych nie ma żadnych objawów Covid-19. Największa liczba zainfekowanych zakaża się właśnie od osób asymptomatycznych, które mogą zostać zidentyfikowane tylko przez przeprowadzone testy.
(...)
Według specjalisty należy robić testy na Covid-19 wszystkim, którzy ze względu na swoją pracę mają kontakt z dużą ilością osób, a przede wszystkim personelowi sanitarnemu. Ci z pozytywnymi wynikami testu powinni zostać odizolowani. Powinno się także zrobić testy próbne ogółowi społeczeństwa, co pozwoliłoby poznać szacunkową liczbę zarażonych asymptomatycznych, lepiej obliczyć wskaźnik śmiertelności i śledzić ewolucję epidemii.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


I dla pokazania skali tego problemu mała informacja
[Obrazek: 90527782_2797503903816953_20429276942906...e=5E9B5334]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#28
(22.03.2020, 16:36)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Oczywiste więc, że testy w takich przypadkach pozwalają wyselekcjonować zarażone osoby i tym samym nie tylko od razu podjąć leczenie u nich, ale także odseparować od innych, a izolacja jest jak wiemy kluczowa.
Jestem ciekawy jak wygląda kwarantanna, gdy tylko jedna osoba jest podejrzewana o bycie zainfekowaną. Czy są podejmowane jakieś działania, by nie zarazić reszty domowników. To jest jednak inny temat niż stosowność wykonania testów u osób w kwarantannie.
Co do testów to mają one w medycynie zwykle 2 najważniejsze wskaźniki: specyficzność i czułość. Nawet testy wykonane zgodnie z procedurami nie mają 100% specyficzności i wrażliwości. A badanie z procedurami i tak oznacza czekanie na rozwój infekcji, bo wirus musi się namnożyć w organizmie, by móc oczekiwać odpowiednio wysokiej specyficzności i wrażliwości, które jak już napisałem nie będą nigdy wynosić 100%. Niestety praktyczna diagnostyka w medycynie nie jest tak oczywista, jak się wielu osobom wydaje i opiera się na typowych przypadkach i prawdopodobieństwie, a nie przypadkach bardzo rzadkich i 100% pewności.

Znalazłem na szybko takie informacje o czułości testów PCR:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Cytat:Chest CT, a routine imaging tool for pneumonia diagnosis, is fast and relatively easy to perform. Recent research found that the sensitivity of CT for COVID-19 infection was 98% compared to RT-PCR sensitivity of 71%.
I teraz sobie pomyśl, że w jak wielu przypadkach, gdyby stosować szerokie testowanie populacji testami PCR i wielu decyzjach o zwolnieniu ludzi z kwarantanny na bazie fałszywie negatywnego wyniku tych testów do sklepu i pracy chodziłoby ludzi z wirusem SARS-CoV-2...
Odpowiedz
#29
(22.03.2020, 16:04)ichito napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Brak danych nie  świadczy o braku zjawiska...
Są dane obiektywne i miarodajne, i to jest (niestety) liczba zgonów.
Natomiast co do liczby zakażeń, to jest nieobiektywne kryterium -
czy znamy kogoś (rodzina, znajomi bliżsi i dalsi, znajomi znajomych),
kto jest chory lub przebywa w kwarantannie.   OK, tu mamy problem 
z chorymi bezobjawowo, ale tylko do czasu (aż nie zarażą innych).

Co do testów, to oprócz tego co pisze bluszcz, to miarodajne byłoby
robienie testu codziennie, bo przecież mając nawet bardzo ograniczone
kontakty społeczne, mogłem się natknąć na wirusa w windzie wynosząc
przed chwilą śmiecie.   Myślę, że liczba zarażonych podawana oficjalnie 
jest miarodajna plus odpowiednie odchylenie statystyczne, które może
wynieść pewnie maksymalnie z kilkaset osób.

A. jeszcze co do testów w Niemczech: Merkel właśnie poddała się 14-dniowej
kwarantannie. Dlaczego, skoro Niemcy mają tak dużo testów?
Odpowiedz
#30
Nie dawno słyszałem że jakaś tempa Lekarka co wróciła z Włoch zaraziła męża, a potem w przychodzi przez długi czas przyjmowała pacjentów zarażając ich.
tak że kolejne 60-80 osób pod kwarantanne z 2-3 miast no i one pewnie też znajomych czy bliską rodzinę też trzeba by obadać czy już też nie są zarażeni.
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#31
Z drugiej strony, Merkel w swoim przemówieniu mówiła, że zachoruje 60-70% Niemców,
a nasz minister zdrowia mówił o 10-20% chorych z całej populacji, czyli tyle ile
choruje rocznie na grypę i podobne infekcje...  Problemem jest nie tyle sama liczba
zachorowań, co śmiertelność, która jest znacząco wyższa przy koronawirusie...

   

W sumie powinienem się trzymać artykułu z Lanceta, a to oznacza
że nawet przy istotnej izolacji społecznej, epidemia wcześniej czy później
przewali się przez społeczeństwo, i spór o to, czy teraz jest 630, czy 1000 osób
zakażonych nie ma w ogóle sensu.

(22.03.2020, 14:06)LiberumVETO napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

@ Wojek

W afryce to będzie zaraza jak uj , tam  nawet kranu w łazience nie mają , nie mówiąc o wyposażeniu szpitali Grin

Tam chyba jest już duża selekcja naturalna (mało starszych osób, itd.),
więc wirus może nie wywołać większego wrażenia...
Odpowiedz
#32
Nie jestem ani wirusologiem, ani epidemiologiem, a nie lekarzem...mam jakieś pojęcie na temat biologii jako takiej z racji wykształcenia (liceum i studia) oraz zainteresowań szeroko pojętą nauką. Mam również krytyczny stosunek (nie krytykancki) do wielu rzeczy i często sam sobie zadaje pytania, bo to stawia kolejne zadania przed nami i każe sprawy analizować. W sytuacji jaka jest nie chodzi o różnice procentowe i statystyczne analizy - chodzi o zrozumienie pewnych mechanizmów, które epidemiami rządzą i ich skutkami dla nas, a właściwie celowy lub nie brak tego zrozumienia przez społeczeństwo nasze i w innych krajach. Nie można bagatelizować zagrożenia, bo sytuacja jak w świecie jest każdy widzi i niestety problemem się staje ich interpretowanie przez wypowiadających się szeroko ludzi, zwłaszcza polityków...ale nie ruszam tego tematu dalej Smile
Testy mają sens wg mnie, bo są w stanie w założeniu odsiać od razu grupę ludzi z pozytywnym wynikiem i dalej wdrożyć wobec nich odpowiednie procedury. Reszta, która zostaje z wynikiem ujemnym bądź bez jakichkolwiek testów, wciąż jest potencjalną grupą chorych, bo z oczywistych względów wszyscy funkcjonujemy jako społeczeństwo i jesteśmy narażeni na kontakt. Z pewnością kolejne testy w tej grupie znów by wykryły kolejne osoby pozytywne, ale taki scenariusz to marzenia, bo nie jest to możliwe ze względów technicznych i organizacyjnych...przynajmniej na razie.
------------------
edit:
a propos statystyk
Cytat:"To za małe różnice, żeby wyciągać z nich daleko idące wnioski. Różnica na poziomie 100-200 przypadków cieszy, jest bardzo dobra, ale nie można z tego tytułu wyciągać daleko idących wniosków, że coś się poprawia. Nadal uważam, że na koniec tego tygodnia możemy mieć dobrych parę tysięcy przypadków zakażenia" - powiedział minister zdrowia Łukasz Szumowski w Porannej rozmowie w RMF FM, odpowiadając na pytanie Roberta Mazurka, czy mniejsza niż przewidywana wcześniej liczba zachorowań jest dobrym znakiem.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#33
Dokładnie jak by każdy miał testy to by pewnie było więcej przypadków i można było by to szybciej i lepiej kontrolować. ja osobiście chicał bym mieć z 20 testów wychodząc każdego dnia przed robotą bym sobie sprawdził test... a puki co nie mam ani jednego.. na razie czuje sie ok, w domu siedzę od miecha i nigdzie nie wychodzę.
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#34
(23.03.2020, 11:16)Quassar napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Dokładnie jak by każdy miał testy to by pewnie było więcej przypadków i można było by to szybciej i lepiej kontrolować. ja osobiście chicał bym mieć z 20 testów wychodząc każdego dnia przed robotą bym sobie sprawdził test... a puki co nie mam ani jednego.. na razie czuje sie ok, w domu siedzę od miecha i nigdzie nie wychodzę.

Jest to możliwe (tylko w USA) Smile
W USA są maszynki które wykrywają tego virusa w dość szybkim czasie  i nie trza iść do lekarza
Odpowiedz
#35
A tymczasem AV-Comparatives ogłasza, że przekazuje część swojej mocy obliczeniowej do Folding@Home wcelu wsparcia nauki w walce z COVID-19.



Cytat:AV-Comparatives is now fighting biological viruses as well as computer viruses. We are proud to support research into the Covid-19 virus by donating our spare computing resources to medical research, via Folding@Home.

Understanding the virus’s dynamics using computer simulations is key to finding drug binding sites, which can be exploited to stop the virus.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Zachęca również do indywidualnego udziału w tym przedsięwzięciu, a 3 tygodnie temu pisało o nim również DP

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

przy czym instalator najnowszej wersji jest już gotowy dla różnych systemów

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


--------------
edit:
Producenci zabezpieczeń też wychodzą ze wspierającymi inicjatywami, choć raczej raczej o charakterze biznesowym
Bitdefender
Cytat:W związku z panującą pandemią COVID-19, Bitdefender jako wiodący producent rozwiązań związanych z cyberbezpieczeństwem poinformował, że przekazuje bezpłatne rozwiązania bezpieczeństwa klasy korporacyjnej dla wszystkich organizacji z sektora medycznego na całym świecie. Dodatkowo polski przedstawiciel firmy Bitdefender uruchomił pakiet wsparcia dla pozostałych przedsiębiorstw, które mogą zakupić wybrane aplikacje do 5-stanowisk za mniej niż 10% wartości.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Kaspersky
Cytat:Aby ułatwić placówkom służby zdrowia radzenie sobie z niebywałą presją oraz pomóc złagodzić zagrożenia związane z cyberbezpieczeństwem, firma Kaspersky oferuje im swoje rozwiązania biznesowe za darmo na sześć miesięcy. Obejmują one produkty do ochrony punktów końcowych oraz infrastruktury chmury, takie jak Kaspersky Endpoint Security for Business Advanced oraz Kaspersky Hybrid Cloud Security, ochronę punktów końcowych typu SaaS (oprogramowanie jako usługa) - Kaspersky Endpoint Security Cloud Plus, oraz ochronę dla rozwiązania Microsoft Office 365, czyli Kaspersky Security for Microsoft Office 365.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#36
Inny niuans związany z tematem test kontra inne kryteria diagnostyczne, tym razem już u potwierdzonych przypadków rozwinięcia choroby COVID-19:
Cytat:Stosujemy metodę, która nie jest w stanie rozróżnić aktywnego i nieaktywnego wirusa. W związku z tym wieści, że ktoś odkrył po 3,4,5 tygodniach wirusa, to są wieści, że odkrył genom wirusa - tam aktywnego wirusa najprawdopodobniej nie ma. Co powoduje aktywny wirus? Konkretnie objawy kliniczne - jak ustąpią objawy kliniczne, to resztki wirusa zostaną. Niektóre wirusy zostają na całe życie.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#37
(23.03.2020, 11:16)Quassar napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

ja osobiście chicał bym mieć z 20 testów wychodząc każdego dnia przed robotą bym sobie sprawdził test...
Tylko czy takie testy w ogóle istnieją?
No i wtedy trzeba by w sumie z kilkadziesiąt milionów testów... Może powinny być dostępne w sprzedaży,
nie mam pojęcia ile coś takiego może kosztować, i pewnie są mniej i bardziej dokładne.
Poza tym, na razie raczej nie ma błyskawicznych testów, przynajmniej z tych co są bardziej dostępne.
Na wynik testu trzeba czekać kilka dni, a w tym czasie można się już zarazić, i wynik będzie zupełnie nieadekwatny.
Podobno ma się pojawić taki, co daje wynik po 45 minutach. Masowe testy w centrach medycznych
moim zdaniem zwiększyłyby prawdopodobieństwo zarażenia się wirusem (poprzez wizytę w takim miejscu),
i mocno obciążyłyby służbę zdrowia która i tak ma już ciężko...
Odpowiedz
#38
Testy istnieją tylko mało ich w stosunku do potrzeby..
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#39
(23.03.2020, 21:16)Quassar napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Testy istnieją tylko mało ich w stosunku do potrzeby..
Natychmiastowe testy istnieją?   Nie wiem, nie badam tego aż tak szczegółowo...
Jeśli tak, to pewnie sporo kosztują. Też bym sobie zrobił taki test, jak bym miał.
Odpowiedz
#40
(23.03.2020, 18:26)bluszcz napisał(a):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Inny niuans związany z tematem test kontra inne kryteria diagnostyczne, tym razem już u potwierdzonych przypadków rozwinięcia choroby COVID-19:
Cytat:Stosujemy metodę, która nie jest w stanie rozróżnić aktywnego i nieaktywnego wirusa. W związku z tym wieści, że ktoś odkrył po 3,4,5 tygodniach wirusa, to są wieści, że odkrył genom wirusa - tam aktywnego wirusa najprawdopodobniej nie ma. Co powoduje aktywny wirus? Konkretnie objawy kliniczne - jak ustąpią objawy kliniczne, to resztki wirusa zostaną. Niektóre wirusy zostają na całe życie.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Kluczowe słowo w tym wyjaśnieniu to "najprawdopodobniej" Smile Oznacza, że to tylko statystyczne przewidywanie Smile
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości