20.10.2009, 06:04
Za pclab.pl
"Cyberprzestępcy wykorzystują taktykę zastraszania, aby skłonić użytkowników do zakupu fałszywego oprogramowania zabezpieczającego – wynika z „Raportu na temat fałszywego oprogramowania zabezpieczającego” opublikowanego przez firmę Symantec. Oprogramowanie to, znane jako "scareware" lub "rogueware" , jest praktycznie bezwartościowe, a może nawet zainstalować złośliwy kod albo zmniejszyć ogólny stopień bezpieczeństwa komputera. Wyniki badań oparto na danych zgromadzonych w ciągu 12 miesięcy od lipca 2008 r. do czerwca 2009 r.
Internetowi bandyci czerpią profity ze zorganizowanego modelu biznesowego, który nagradza oszustów za nakłanianie użytkowników do instalacji fałszywych programów zabezpieczających. Według raportu dziesięciu największych partnerów witryny TrafficConverter.biz, która zajmuje się dystrybucją fałszywego oprogramowania , w okresie objętym badaniami zarabiało średnio 23 000 dol. tygodniowo – to niemal trzy razy więcej niż wynosi miesięczne wynagrodzenie prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Aby skłonić nieświadomych użytkowników do zainstalowania szkodliwego oprogramowania, cyberprzestępcy zamieszczają w witrynach internetowych reklamy, które wykorzystują strach użytkowników. Reklamy te zwykle zawierają fałszywe stwierdzenia („Jeśli ta reklama miga, Twój komputer może być zainfekowany") i zachęcają użytkowników do kliknięcia łącza w celu przeskanowania komputera albo pobrania oprogramowania rzekomo usuwającego zagrożenie . Choć niektórym taki sposób zachęty może wydać się naiwny, to - niestety - działa. Według raportu 93 procent instalacji 50 najbardziej rozpowszechnionych fałszywych aplikacji zostało celowo przeprowadzonych przez użytkowników. W okresie objętym raportem wykryto ponad 250 fałszywych programów zabezpieczających.(...)
W raporcie zamieszczono też zalecenia, dotyczące praktyk ograniczania ryzyka. Nie są one niczym nowym i sprowadzają się do trzech następujących punktów:
* Nie otwieraj linków w wiadomościach e-mail, ponieważ często prowadzą one do fałszywych lub złośliwych witryn. Zamiast tego ręcznie wpisz adres URL znanej, renomowanej witryny.
* Nigdy nie przeglądaj, nie otwieraj załączników do wiadomości e-mail, chyba że załącznik jest oczekiwany i pochodzi ze znanego, godnego zaufania źródła. Podejrzliwie traktuj wszystkie wiadomości, które nie są adresowane bezpośrednio do Ciebie.
* Uważaj na wyskakujące okna i banery, które naśladują legalne reklamy. Podejrzane komunikaty o błędzie wyświetlane w oknie przeglądarki to często metoda, jaką posługują się twórcy fałszywego oprogramowania zabezpieczającego, aby nakłonić użytkowników do pobrania i zainstalowania ich produktów. "
Reszta artykułu tutaj
A tu coś jeszcze na temat
"Cyberprzestępcy wykorzystują taktykę zastraszania, aby skłonić użytkowników do zakupu fałszywego oprogramowania zabezpieczającego – wynika z „Raportu na temat fałszywego oprogramowania zabezpieczającego” opublikowanego przez firmę Symantec. Oprogramowanie to, znane jako "scareware" lub "rogueware" , jest praktycznie bezwartościowe, a może nawet zainstalować złośliwy kod albo zmniejszyć ogólny stopień bezpieczeństwa komputera. Wyniki badań oparto na danych zgromadzonych w ciągu 12 miesięcy od lipca 2008 r. do czerwca 2009 r.
Internetowi bandyci czerpią profity ze zorganizowanego modelu biznesowego, który nagradza oszustów za nakłanianie użytkowników do instalacji fałszywych programów zabezpieczających. Według raportu dziesięciu największych partnerów witryny TrafficConverter.biz, która zajmuje się dystrybucją fałszywego oprogramowania , w okresie objętym badaniami zarabiało średnio 23 000 dol. tygodniowo – to niemal trzy razy więcej niż wynosi miesięczne wynagrodzenie prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Aby skłonić nieświadomych użytkowników do zainstalowania szkodliwego oprogramowania, cyberprzestępcy zamieszczają w witrynach internetowych reklamy, które wykorzystują strach użytkowników. Reklamy te zwykle zawierają fałszywe stwierdzenia („Jeśli ta reklama miga, Twój komputer może być zainfekowany") i zachęcają użytkowników do kliknięcia łącza w celu przeskanowania komputera albo pobrania oprogramowania rzekomo usuwającego zagrożenie . Choć niektórym taki sposób zachęty może wydać się naiwny, to - niestety - działa. Według raportu 93 procent instalacji 50 najbardziej rozpowszechnionych fałszywych aplikacji zostało celowo przeprowadzonych przez użytkowników. W okresie objętym raportem wykryto ponad 250 fałszywych programów zabezpieczających.(...)
W raporcie zamieszczono też zalecenia, dotyczące praktyk ograniczania ryzyka. Nie są one niczym nowym i sprowadzają się do trzech następujących punktów:
* Nie otwieraj linków w wiadomościach e-mail, ponieważ często prowadzą one do fałszywych lub złośliwych witryn. Zamiast tego ręcznie wpisz adres URL znanej, renomowanej witryny.
* Nigdy nie przeglądaj, nie otwieraj załączników do wiadomości e-mail, chyba że załącznik jest oczekiwany i pochodzi ze znanego, godnego zaufania źródła. Podejrzliwie traktuj wszystkie wiadomości, które nie są adresowane bezpośrednio do Ciebie.
* Uważaj na wyskakujące okna i banery, które naśladują legalne reklamy. Podejrzane komunikaty o błędzie wyświetlane w oknie przeglądarki to często metoda, jaką posługują się twórcy fałszywego oprogramowania zabezpieczającego, aby nakłonić użytkowników do pobrania i zainstalowania ich produktów. "
Reszta artykułu tutaj
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
A tu coś jeszcze na temat
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"