08.04.2010, 13:18
Twórcy niszowej przeglądarki internetowej Opera nie dają o sobie zapomnieć. Nie byłoby w tym niczego nadzwyczajnego, gdyby nie to, że Opera Software znowu narzeka na konkurencję.
Jeszcze niecałe trzy tygodnie temu twórcy Opery byli szczęśliwi, gdyż Microsoft wprowadził do systemów operacyjnych Windows nowe okno wyboru przeglądarki internetowej. Wtedy Opera Software chwaliła się, że momentalnie ilość pobrań przeglądarki uległa podwojeniu, a w niektórych krajach nawet potrojeniu.
Dziś Opera Software znowu jest nieszczęśliwa i narzeka na okno wyboru przeglądarki internetowej. Tym razem wyżaliła się serwisowi The Register twierdząc, że okno wyboru jest ukryte, gdy użytkownicy chcą pobrać Internet Explorera.
W czym problem i jak go zauważyć? Microsoft odpowiada, że użytkownik musi mieć ustawionego Internet Explorera jako domyślną przeglądarkę, ale nigdy jej nie skonfigurować (nie przejść standardowych kroków podstawowej konfiguracji). W przypadku systemu operacyjnego Windows XP, jeżeli użytkownik nie zainstalował Internet Explorera 8 od czasu jego premiery, to jeśli nagle zmieni zdanie, okno wyboru przeglądarki zostanie "przykryte" przez okno konfiguracji IE.
Według Microsoftu problem na który skarży się Opera Software można łatwo wywołać w warunkach testowych, ale bardzo trudno wpaść na niego w rzeczywistym świecie (przeciętnego użytkownika).
Opera broni swoich zarzutów twierdząc, że po przejściu wstępnego etapu konfiguracji Internet Explorera 8, użytkownik raczej nie zada sobie trudu, aby obejrzeć okno wyboru przeglądarki internetowej.
Opera Software już zawiadomiła odpowiednie urzędy w Unii Europejskiej. Nie podjęła jednak jeszcze decyzji o tym, czy złożyć formalne zażalenie na działania Microsoftu.
Ze statystyk NetMarketShare wynika, że Opera ma 2,37% udziałów w światowym rynku przeglądarek. Od lutego zanotowała wzrost o "bagatela" 0,02 punkta procentowego.
Jeszcze niecałe trzy tygodnie temu twórcy Opery byli szczęśliwi, gdyż Microsoft wprowadził do systemów operacyjnych Windows nowe okno wyboru przeglądarki internetowej. Wtedy Opera Software chwaliła się, że momentalnie ilość pobrań przeglądarki uległa podwojeniu, a w niektórych krajach nawet potrojeniu.
Dziś Opera Software znowu jest nieszczęśliwa i narzeka na okno wyboru przeglądarki internetowej. Tym razem wyżaliła się serwisowi The Register twierdząc, że okno wyboru jest ukryte, gdy użytkownicy chcą pobrać Internet Explorera.
W czym problem i jak go zauważyć? Microsoft odpowiada, że użytkownik musi mieć ustawionego Internet Explorera jako domyślną przeglądarkę, ale nigdy jej nie skonfigurować (nie przejść standardowych kroków podstawowej konfiguracji). W przypadku systemu operacyjnego Windows XP, jeżeli użytkownik nie zainstalował Internet Explorera 8 od czasu jego premiery, to jeśli nagle zmieni zdanie, okno wyboru przeglądarki zostanie "przykryte" przez okno konfiguracji IE.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Według Microsoftu problem na który skarży się Opera Software można łatwo wywołać w warunkach testowych, ale bardzo trudno wpaść na niego w rzeczywistym świecie (przeciętnego użytkownika).
Opera broni swoich zarzutów twierdząc, że po przejściu wstępnego etapu konfiguracji Internet Explorera 8, użytkownik raczej nie zada sobie trudu, aby obejrzeć okno wyboru przeglądarki internetowej.
Opera Software już zawiadomiła odpowiednie urzędy w Unii Europejskiej. Nie podjęła jednak jeszcze decyzji o tym, czy złożyć formalne zażalenie na działania Microsoftu.
Ze statystyk NetMarketShare wynika, że Opera ma 2,37% udziałów w światowym rynku przeglądarek. Od lutego zanotowała wzrost o "bagatela" 0,02 punkta procentowego.