Auta Google Street View skanują prywatne sieci, zbierają adr
#1
Czytaliście ? Smile

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Paranoja z tym Google...
Odpowiedz
#2
takie życie ałī czas jest jakiś układ
WIN11
Ventura
Odpowiedz
#3
To Ty Venom popadłeś w paranoję na punkcie Google
Odpowiedz
#4
Ja ostatnio nawet słyszałem że Google skanuje rozmiar skarpetek ,TongueTongue
Odpowiedz
#5
A ja wyczytałem że sprawdzają rozmiar męskości :p
MacBook Pro 13" Retina Mid 2014
Odpowiedz
#6
mateusxzz napisał(a):A ja wyczytałem że sprawdzają rozmiar męskości :p


to już wiemy dlaczego venom boi się googla.. Tongue
Odpowiedz
#7
Google przyznało się do przechwytywania danych ściąganych przez użytkowników za pomocą Wi-Fi.

Jak wiadomo, samochody Google jeżdżą ulicami miast wykonując zdjęcia dla usługi StreetView. Ponadto skanują dostępne w okolicy sieci bezprzewodowe, zapisując m.in. adresy MAC access pointów. Na podstawie tych adresów można potem określać swoje położenie bez użycia GPS, bazując jedynie na znajdujących się w pobliżu sieciach. Okazało się, że Google jednak zbierało nie tylko adresy MAC i identyfikatory SSID. Od 2007 roku zbierane były dane przesyłane przez użytkowników sieci niezabezpieczonych. Google posiada więc historię aktywności sieciowej wielu internautów, obejmującą oglądane przez nich strony internetowe, pocztę, rozmowy czy różne hasła o ile nie były szyfrowane.
Odpowiedz
#8
Jedyny człowiek na tym forum który rozumie politykęGOOGLE !
Dzięki ci bardzo ZORD ! Smile
Odpowiedz
#9
ja rozumiem ale mam to gdzieś, nikt tego nie zmienia to ja mam się tym zajmować
WIN11
Ventura
Odpowiedz
#10
"Od 2007 roku zbierane były dane przesyłane przez użytkowników sieci niezabezpieczonych. Google posiada więc historię aktywności sieciowej wielu internautów, obejmującą oglądane przez nich strony internetowe, pocztę, rozmowy czy różne hasła o ile nie były szyfrowane.
"

Więc zabezpieczajcie swoje sieci.
Odpowiedz
#11
jak zapomnę zamknąć drzwi na klucz to każdy ma prawo wejść do domu i zrobić co chce bo nie zabezpieczyłem
Odpowiedz
#12
zord, a żebyś wiedział Tongue
Zostawiłeś drzwi otwarte więc to raczej nie włamanie Tongue
Realtime: Sandboxie + Windows Firewall Control + NoVirusThanks EXE Radar Pro
Web browser: Firefox + Ghostery + NoScript
Password Manager: S10 Password Vault PL
Recovery: Rollback Rx
Odpowiedz
#13
Google na celowniku po skandalu z przechwytywaniem danych

Kilka dni temu pisaliśmy o możliwym naruszeniu przez firmę Google prywatności wielu osób poprzez przechwytywanie danych przesyłanych przez nie za pomocą Wi-Fi. Firma opublikowała wyjaśnienie, które nie zamknęło sprawy, lecz zwróciło na nią jeszcze większą uwagę.

Przypomnijmy, że Google posiada samochody, które jeżdżą ulicami wielu miast fotografując je na potrzeby usługi StreetView. Jak się okazało, Google kolekcjonowało przy tym nie tylko zdjęcia lecz również informacje, które przesyłane były z użyciem pobliskich, niezabezpieczonych sieci bezprzewodowych. Po ujawnieniu tej informacji, Google opublikował wyjaśnienie, w którym wytłumaczy, że dane te zostały zebrane… nieumyślnie.

Jak donosi dziennik Financial Times, Peter Schaar, Federalny Komisarz ds. Ochrony Danych wezwał do przeprowadzenia szczegółowego dochodzenia. Według niego, wytłumaczenie Google należy do wysoce niebywałych. Za rozpoczęciem dochodzenia opowiedziała się także Amerykańska Federalna Komisja Handlu (FCC). Śledztwo miałoby wykazać, czy gromadzenie danych przez Google odbyło się poprzez nieautoryzowany dostęp do prywatnych sieci.

Oskarżenia dotyczące naruszania prywatności kierowane w stronę Google nie są niczym nowym. Wcześniej pojawiały się one już kilkakrotnie. Koncern z Mountain View na razie nie zabrał ponownie głosu w sprawie, można się jednak spodziewać, że nastąpi to niebawem.

Źródło :

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#14
Wiedziałem że Venom zaraz wrzucisz toTongueTongueTongue
Odpowiedz
#15
Google przyznało, że od 2006 roku jego pojazdy wykonujące fotografie na potrzeby usługi Street View przechwytują prywatne dane z niezabezpieczonych sieci Wi-Fi. Sprawa wyszła na jaw, gdy niemieccy urzędnicy postanowili sprawdzić, jakie dane zbierają samochody Google.

Wyszukiwarkowy koncern stwierdził, że błąd programistyczny spowodował, iż samochody te są w stanie zarejestrować, i rejestrują, dane z niezabezpieczonych sieci bezprzewodowych. Nagrano je we wszystkich państwach, w których pojawiły się pojazdy Google.

W Niemczech działania takie są nielegalne. - Na podstawie posiadanych przez nas infromacji możemy stwierdzić, że Google z naruszeniem niemieckiego prawa nielegalnie nagrywał dane przepływające w prywatnych sieciach. To kolejny alarmujący dowód na to, że koncepcja prywatności jest dla Google czymś obcym - mówi Ilse Aigner, niemiecka minister zajmująca się m.in. ochroną konsumentów.

Oburzony jest też Johannes Caspar, który nadzoruje ochronę danych w Hamburgu i z ramienia rządu niemieckiego zajmuje się najnowszym skandalem z udziałem Google. Caspar wspomina, że gdy w bieżącym miesiącu dokonywał inspekcji samochodu Google wykorzystywanego do robienia zdjęć, zauważył, iż z pojazdu usunięto dysk twardy na którym nagrywane były dane. Gdy zapytał o usunięte urządzenie odpowiedziano mu, że i tak nie mógłby sprawdzić jego zawartości, gdyż jest ona szyfrowana. Jednak wskutek jego nacisków Google dokładnie zbadało zawartość dysku i przyznało się do nagrywania sieci Wi-Fi. - Cieszę się, że zabawa w kotka i myszkę się skończyła - mówi Caspar.

W niewinność Google wątpi Peter Schaar, członek panelu doradzającego Komisji Europejskiej w kwestii prywatności. - A więc to wszystko jest wynikiem prostej pomyłki, błędu w oprogramowaniu. Dane były zbierane i przechowywane wbrew intencjom menedżerów Google. Jeśli przyjmiemy takie tłumaczenie, to musimy uznać, że oprogramowanie zostało zainstalowane i używane bez przeprowadzenia wcześniej odpowiednich testów. Olbrzymie ilości danych zostały przez pomyłkę nagrane, a nikt w Google tego nie zauważył. Nie zauważyli tego nawet menedżerowie, którzy jeszcze przed dwoma tygodniami bronili firmowej polityki ochrony danych - mówi Schaar.

Jeszcze niedawno przedstawiciele Google, na pytanie niemieckiego rządu o to, jakie dane z prywatnych sieci Wi-Fi są zbierane przez firmę (ich kolekcjonowanie jest przydatne przy usługach geolokalizacyjnych), odpowiadali, że samochody Google Street pobierają tylko dwie informacje - publicznie nadawany adres MAC urządzenia oraz nazwę sieci przypisaną jej przez użytkownika (SSID). Teraz okazuje się, że nie było to prawdą.

Info,Interia.pl
Odpowiedz
#16
pefridna inwigilacja GOOGLE. Najzabawniejszy jest jednak fakt tego jak firma się z tego wszystkiego tłumaczy ! GrinWink Śmiech na sali...
Powinni dobrać się im do dupska i postawić konkretne zarzuty, takie gdzie firma miałaby naprawdę duży problem !
Odpowiedz
#17
G oogle w sądzie za przechwytywanie danych, będą kolejne pozwy

Coraz poważniej zaczyna wyglądać afera wokół przechwytywania danych przez samochody należące do Google. W tej sprawie prowadzonych jest kilka śledztw w Europie, a do sądu w USA trafił już pozew skierowany przeciwko firmie.

Wczoraj pisaliśmy o liście nadesłanym do Federalnej Komisji Łączności (FCC) w sprawie przechwytywanych przez firmę Google danych przesyłanych w prywatnych sieciach Wi-Fi. Informacje gromadzone były podczas zbierania danych do usługi Street View. W tej sprawie do sądu w Oregonie trafił już pozew przeciwko firmie Google. Został on wystosowany przez dwóch mieszkańców Wybrzeża Północno-Zachodniego. Żądają oni 100 dolarów za każdy dzień przetrzymywania przez przez Google ich prywatnych danych albo w sumie 10 tys. dolarów rekompensaty. Za pozwem mogą podążyć kolejne, a jeśli zostaną uznane przez sąd, mogą kosztować firmę z Mountain View nawet miliony dolarów.

Google ma problemy również na Starym Kontynencie. Według gazety The Wall Street Journal władze Niemiec, Hiszpanii i Włoch mają zamiar przeprowadzić śledztwa w sprawie Street View. Rządy chcą przyjrzeć się, czy Google nie złamał prawa zbierając informacje na temat sieci Wi-Fi i adresów MAC access pointów. Pod koniec kwietnia niemiecki Federalny Komisarz Ochrony Danych i Wolności Informacji stwierdził, że jest przerażony możliwościami wykorzystania informacji zbieranych przez firmę Google.
Odpowiedz
#18
Venom kolor czerwony używa tylko moderacja forum.. to po pierwsze.. po drugie nie pisz posta pod postem..
Odpowiedz
#19
Dobra ludzie przestańcie w końcu pieprzyć bo aż żal się robi...
Zróbcie coś pożytecznego...
Za niedługo i tak pewnie nie będzie wolnego internetu, tylko będzie pod kontrola jak w Chinach i wtedy będziecie mogli co najwyżej pokiwać palcem (o ile was za to nie rozstrzelają...)

Mi tam nie przeszkadza, że google zbiera se dane, jeśli sieci nie są zabezpieczone to każdy mógłby to zrobić...
Realtime: Sandboxie + Windows Firewall Control + NoVirusThanks EXE Radar Pro
Web browser: Firefox + Ghostery + NoScript
Password Manager: S10 Password Vault PL
Recovery: Rollback Rx
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości