09.09.2011, 16:34
Ogólnie to tak - dużo gram w różne rzeczy, raczej stare niż nowe i od tzw. zawsze miałem ten problem, że na XP uruchamiając jakiś twór wymagający innej rozdzielczości niż ustawiona w systemie (1280x1024) mogłem się spodziewać, że przy okazji jego uruchomienie spowoduje migracje ikon w inne obszary pulpitu. I o ile można temu zazwyczaj zapobiec zaznaczając "wyłącz kompozycje wizualne" albo zmieniając ustawienia okna w skrócie bądź korzystając z magicznego sposobu polegającego na zmaksymalizowaniu jakiegoś pliku/folderu przed uruchomieniem gry, o tyle Battlefield 1942 v1.60 z oboma xpackami opiera się wszelkim możliwym łopatologicznym próbom okiełznania. Używa on innej rozdzielczości w menu, innej podczas gry, przy ekranie ładowania pewnie jeszcze innej, a żadna zgodna z moją "pulpitową". Jeśli wczytywana mapa pochodzi z innego modułu (podstawka i 2 dodatki) niż uruchomiony podczas przełączania między nimi ZAWSZE dojdzie do jakichś nieplanowanych przesiedleń, a wyłączanie gry po każdej mapie i ręczne włączanie odpowiedniego dodatku to kiepska opcja. Więc jakby ktoś znał sposób, im prostszy w użyciu i mniej inwazyjny tym lepiej, będę ukontentowany.
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...