13.09.2011, 09:15
Kilka dni temu na portalu Ars Technicapojawiła się informacja na temat programu AV, który dla platformy Windows Phone 7wypuścła firma AVG - darmowy program o nazwie AVG Mobilationma kuszące i obiecujące możliwości, niestety tak szybko, jak się pojawił w Windows Phone Marketplace , tak szybko z niego został usunięty. W czym rzecz?...przecież firma jest znana, a jej produkty cenione?...
* Po pierwsze- aplikacje dla Windows Phone mają przydzielony tylko pewien ograniczony obszar zasobów...są po prostu piaskownicy i nie mają dostępu do plików systemowych ani innych aplikacji. Nawet jeśli dla tej platformy opracowano by jakieś malware, to żaden skaner antywirusowy nie będzie w stanie go wykryć i usunąć. Wniosek prosty więc - instalowanie na urządzeniu mobilnym tego typu aplikacja jest bez sensu...póki co...a AVG z pewnością orientowała się w ograniczeniach, jakie narzuca ten system.
* Po drugie- nawet biorąc pod uwagę, że jednak system daje dostęp do jakiś plików, które można by skanować w poszukiwaniu zagrożeń, to są to jedynie pliki muzyczne i graficzne...możliwe są infekcje zaszyte w takich plikach, ale ich ilość jest właściwie znikoma i konstruowanie AV tylko przeciw tak specyficznym zagrożeniom w połączeniu z reklamowaniem go jako pełnego AV, to jakaś ewidentna pomyłka.
* Po trzecie- i jak się okazało chyba najważniejsze...dalsze prywatne śledztwo doprowadziło do zaskakujących wniosków. Okazało się bowiem, że AVG Mobilation najzwyczajniej gromadzi unikatowe informacje o urządzeniu, na którym ją zainstalowano a ponadto śledzi właściciela zbierając dane na temat operatora sieci, adresu mailowego użytkownika i wysyła to wraz z lokalizacją GPS na serwery AVG.
AVG próbowało się tłumaczyć w oficjalnym komunikacie, że to dla bezpieczeństwa użytkownika przecież, bo dzięki temu można namierzyć zagubiony lub skradziony telefon lub tablet, ale było to tak mętne i nieprzekonujące, że Microsoft bez wahania usunął program ze swojej oferty.
Źródło
AVG Mobilation jest wciąż w ofercie jako program dedykowany dla systemu Android.
* Po pierwsze- aplikacje dla Windows Phone mają przydzielony tylko pewien ograniczony obszar zasobów...są po prostu piaskownicy i nie mają dostępu do plików systemowych ani innych aplikacji. Nawet jeśli dla tej platformy opracowano by jakieś malware, to żaden skaner antywirusowy nie będzie w stanie go wykryć i usunąć. Wniosek prosty więc - instalowanie na urządzeniu mobilnym tego typu aplikacja jest bez sensu...póki co...a AVG z pewnością orientowała się w ograniczeniach, jakie narzuca ten system.
* Po drugie- nawet biorąc pod uwagę, że jednak system daje dostęp do jakiś plików, które można by skanować w poszukiwaniu zagrożeń, to są to jedynie pliki muzyczne i graficzne...możliwe są infekcje zaszyte w takich plikach, ale ich ilość jest właściwie znikoma i konstruowanie AV tylko przeciw tak specyficznym zagrożeniom w połączeniu z reklamowaniem go jako pełnego AV, to jakaś ewidentna pomyłka.
* Po trzecie- i jak się okazało chyba najważniejsze...dalsze prywatne śledztwo doprowadziło do zaskakujących wniosków. Okazało się bowiem, że AVG Mobilation najzwyczajniej gromadzi unikatowe informacje o urządzeniu, na którym ją zainstalowano a ponadto śledzi właściciela zbierając dane na temat operatora sieci, adresu mailowego użytkownika i wysyła to wraz z lokalizacją GPS na serwery AVG.
AVG próbowało się tłumaczyć w oficjalnym komunikacie, że to dla bezpieczeństwa użytkownika przecież, bo dzięki temu można namierzyć zagubiony lub skradziony telefon lub tablet, ale było to tak mętne i nieprzekonujące, że Microsoft bez wahania usunął program ze swojej oferty.
Źródło
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
AVG Mobilation jest wciąż w ofercie jako program dedykowany dla systemu Android.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"