28.01.2013, 13:48
Sprawa wygląda tak, w pracy mam dwa komputery, dość wiekowe już, które służą jako "fotokioski" do wybierania zdjęć przez klientów (mowa o zakładzie fotograficznym). Wszystko działa pod kontrolą Windows XP. Temat jest taki, że nikt z tych komputerów nie korzysta w sposób inny, niż wybierając zdjęcia palcem (po ekranie dotykowym) w specjalnym programie stworzonym do tego celu. Zatem zagrożenie sprowadza się do wirusów przenoszonych na wszelkiego rodzaju nośnikach USB, kartach pamięci, CD/DVD.
Obecnie zainstalowane są wykupione licencje ESET AV (v5)... nie ukrywam, bardzo często zdarza się, że dostajemy komunikat o wykrytych wirusach, podczas kiedy klient/ka wtyka PenDrive''a, na którym oprócz zdjęć ma masę innych plików. ESET rzecz jasna skanuje, usuwa zagrożenie (co trwa względnie długo) i pojawiają się upragnione zdjęcia.
Zmierzam do tego, co by uprościć i skrócić czas reakcji od momentu wetknięcia nośnika, do czasu wyświetlenia zdjęć poprzez wyłączenie skanowania wkładanych nośników... i tu pojawia się pytanie: Czym skutecznie zabezpieczyć komputer przed zagrożeniem z nośników zewnętrznych tak, żeby pominąć skanowanie tegoż nośnika przez system AV?Nie chodzi przecież o to, żebyśmy w zakładzie usuwali wirusy z nośników klientów, a żebyśmy nie zostali zainfekowani i nie zainfekowali nikogo innego. Coś w sensie AppGuard i ochrony przed uruchamianymi aplikacjami z nośników zewnętrznych, ale... najlepiej darmowe (choć wiem, że licencje na komputery inne niż do użytku domowego raczej nie występują). Tak czy inaczej, co możecie zaproponować?
PS swoją drogą, pamiętam jak próbowałem AG zainstalować w ramach testów na tych komputerach, to on nie pozwolił aktywować żadnego trybu ochrony
Obecnie zainstalowane są wykupione licencje ESET AV (v5)... nie ukrywam, bardzo często zdarza się, że dostajemy komunikat o wykrytych wirusach, podczas kiedy klient/ka wtyka PenDrive''a, na którym oprócz zdjęć ma masę innych plików. ESET rzecz jasna skanuje, usuwa zagrożenie (co trwa względnie długo) i pojawiają się upragnione zdjęcia.
Zmierzam do tego, co by uprościć i skrócić czas reakcji od momentu wetknięcia nośnika, do czasu wyświetlenia zdjęć poprzez wyłączenie skanowania wkładanych nośników... i tu pojawia się pytanie: Czym skutecznie zabezpieczyć komputer przed zagrożeniem z nośników zewnętrznych tak, żeby pominąć skanowanie tegoż nośnika przez system AV?Nie chodzi przecież o to, żebyśmy w zakładzie usuwali wirusy z nośników klientów, a żebyśmy nie zostali zainfekowani i nie zainfekowali nikogo innego. Coś w sensie AppGuard i ochrony przed uruchamianymi aplikacjami z nośników zewnętrznych, ale... najlepiej darmowe (choć wiem, że licencje na komputery inne niż do użytku domowego raczej nie występują). Tak czy inaczej, co możecie zaproponować?
PS swoją drogą, pamiętam jak próbowałem AG zainstalować w ramach testów na tych komputerach, to on nie pozwolił aktywować żadnego trybu ochrony
AppGuard / EXE Radar Pro ^ SpyShelter Firewall ^ Sandboxie ^ HitmanPro
-------
Jeśli uczysz się od innych, ale sam nie pomyślisz - to najczystsze oszołomstwo;
Jeśli myślisz, ale nie uczysz się od innych - to może być dla Ciebie wręcz niebezpieczne.
Konfucjusz
-------
Jeśli uczysz się od innych, ale sam nie pomyślisz - to najczystsze oszołomstwo;
Jeśli myślisz, ale nie uczysz się od innych - to może być dla Ciebie wręcz niebezpieczne.
Konfucjusz