Ewolucja programów zabezpieczających
#1
Na weekend proponuję Wam przedstawienie swoich przemyśleń w tym temacie, którego mottoto:

Kto nie idzie naprzód, cofa się.

Czy tylko ja mam takie wrażenie, że na rynku jest nadmiar dobrego oprogramowania zabezpieczającego i producenci rozdają go za darmo na coraz dłuższe okresy? To cieszy z jednej strony - bo mamy coś wartościowego za darmo, ale z drugiej strony - jeśli przestaniemy płacić, to i jakość się pogorszy?

Pewnie większość użytkowników tego Forum ma jakiś nadmiar licencji i nie wie co zainstalować na stałe, żongluje programami jak cyrkowy artysta. Tzw. typowy użytkownik komputera także bez problemu znajdzie jakiś software za darmo.

Problem przypomina mi trochę początki wojny przeglądarek, gdy Opera starała się być płatnym programem. Tak było, choć mało kto to pamięta. Na początku w Operze był wybór pomiędzy Adware z banerem reklamowym i wersją płatną. Obecnie nikt już nie wyobraża sobie ewentualności płacenia za używanie przeglądarki. Ba! Więcej - mamy bezwzględną wojnę na darmowe przeglądarki – są nam skrycie przemycane przy byle jakiej okazji, jak toolbary.

Ale przecież przeglądarka www to także program, wymagający na obecnym etapie rozwoju sieci zaangażowania wielu ludzi posiadających specjalistyczną wiedzę, za którą trzeba zapłacić. Tak samo jak producent programu zabezpieczającego musi zapłacić swoim specjalistom.

Czy taka sama będzie przyszłość oprogramowania zabezpieczającego? Wygląda to kusząco z perspektywy użytkownika. Dla mnie jest oczywiste- skoro mogę mieć legalnie za darmo jakiś dobry program, to nie widzę sensu płacenia za nieznacznie lepszy.

Jak Waszym zdaniem będzie przebiegać ewolucja programów zabezpieczających? Czy wkrótce- analogicznie do przeglądarek będą już w większości bezpłatne?
Podwójne dno polega na tym, że ukrywa trzecie i czwarte...
Odpowiedz
#2
fajny temat, ale czy większość programów zabezpieczających będzie za darmo, pewnie nie, programy które mają już ugruntowaną pozycję programów dobrych takicj jak wymieniam tylko przykladowo Kasperski, Gdata, Eset, pewnie nigdy już nie będą za darmo, pewnie też dlatego, że zatrudniają sztaby ludzi, i w sumie to już przedsiębiorstwa, ale też są ładnych parę lat na rynku, i są dobre, w każdym razie powiedzmy, że tak stwierdzają użytkownicy owych programów, tudzież w rankingach są na pozycjach liderów, chociaż rankingi to dyskusyjna sprawa, lepiej opierać się na opiniach użytkowników, natomiast mniej znane programy, co nie znaczy, że sa nieznane całkowicie, na pewno muszą się w jakiś sposób promować, i to są te promocje, licencje na jakiś okres za darmo, myslę sobie, że te programy muszą i powinny być nieco lepsze od programów z pierwszych miejsc, aby przekonać użytkownika do siebie, który z ciekawości zainstaluje program aby go przetestować, no i trzeba coś zrobic aby ten użytkownik, nie wrócił do swojego ulubionego programu, lub zeby w tym programie testowym było coś, co zachwyci użytkownika, i nie wróci on do swojego dawnego programu, ale to jest bardzo ciężka sytuacja, przyzwyczajenia robia swoje, czasami zostajemy z programem z którym jesteśmy obyci, którego znamy, i w sumie może byc gorszy od jakiegoś innego, ale zostajemy przy swoim starym programie, bo np. nie mamy ochoty, zapoznawać sie z meandrami nowego programu. Reasumując bedzie na pewno walka, bo każdy chce zaistniec na rynku programow, ze tak powiem ochronnych, ale jak juz wyżej wspomniałem pprzyzwyczajenia robią swoje, i trudno wedrzeć sie na nowy obszar, no i pozostaje odwieczna kwestia, platny to dobry, bezpłatny bebe, lub do d...y, a tak nie jest, ale mentalnośc robi swoje, więc pozostanie tak jak jest, cześć płatna, część bezplatna, no i dużo reklamy, aby przyciągnąć klienta, mam nadzieje że, mentalnośc ludzi trochę się zmieni, że co darmowe to nic nie warte
Odpowiedz
#3
Programy płatne będą do momentu, aż ostatni gotowi za nie płacić wyginął - taka moja opinia.

Tak na marginesie do jacekb .
Jak nastawiałeś tyle przecinkówTongue.
It's better to keep your mouth shut and give the impression that you're stupid than to open it and remove all doubt.
Odpowiedz
#4
Adi Cherryson napisał(a):Problem przypomina mi trochę początki wojny przeglądarek, gdy Opera starała się być płatnym programem


Nasuwa się mi tutaj oprócz podobieństw jeszcze pewna różnica. W przypadku przeglądarki wystarczy, że aktualizacja pojawia się co kilka tygodni/miesięcy, często też są to zmiany w funkcjonalności, w mniejszym stopniu poprawki bezpieczeństwa (chociaż to też jest ważne). Program antywirusowy natomiast musi doganiać zagrożenia które zwalcza - a jak wiadomo, cyberprzestępczość jest zawsze o krok naprzód. Pojawiają się na tym forum opinie, że aktualizacja bazy sygnatur wirusów raz na jeden dzień to zbyt mało - potrzebne są aktualizacje np. co godzinę. Co innego powoli pracować nad nową aktualizacją dla przeglądarki, która może być odłożona o kolejne tygodnie w razie problemów, a co innego czuwać nad ciągłą aktualnością oprogramowania antywirusowego...

Nakład pracy jest według mnie nieporównywalny. Za przeglądarką mogą z powodzeniem stać entuzjaści, wspierani ewentualnie przez jakąś fundację, bogatego sponsora. I w zasadzie, oprogramowanie antywirusowe również może być dziełem "nonprofitowym". Niestety, dotrzymywanie kroku zarówno konkurencji jak i przeciwnikom (wirusom) bez odpowiednich funduszy będzie dla twórców bardzo trudne. To przemawia dla mnie za utrzymaniem się programów antywirusowych w dotychczasowej formie nadal, przynajmniej przez najbliższe lata, może dekadę. Wcale natomiast nie jest powiedziane, że niektóre duże i znaczące firmy nie wypuszczą pełnych wersji w formie darmowej - dla promocji swojej marki, a zarabiać będą na innych rozwiązaniach, np. profesjonalnych, dla firm i zawodowców. Może też więcej programów będzie dostarczanych za darmo wraz z zakupem nowego komputera, systemu operacyjnego czy nawet dysku twardego (w ramach łączonej promocji, czy umowy pomiędzy producentami). Takie coś już poniekąd obserwujemy. Ten rynek się zmienia i ewoluuje, ale ja rewolucji nie prognozuję Smile
Ci którzy rezygnują z Wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich. - Benjamin Franklin
Odpowiedz
#5
Oczywiście, że programy antywirusowe nie będą za darmo. To jest wielki biznes.

Wiadomo jakie pieniądze się tam zarabia rocznie.
Pewnie, nawet jak będą kiedyś popularne chipy w skórze to będziemy używać antywirusówGrin

Może w przyszłości się coś zmieni, ale wątpię.
Odpowiedz
#6
Moim zdaniem sytuacja nie zmieni się jakoś diametralnie. Z pewnością będzie coraz więcej darmowych okrojonych odpowiedników płatnych braci. Na rynku robi się coraz tłoczniej i sprzyja to atmosferze rywalizacji - wyścig szczurów. Moim zdaniem dość absurdalny w tym momencie system mamy rok 2013, a już pojawia się wersja IS 2014 co odbija się to na jakości i dużej liczbie błędów.
Osobiście nie widzę nic złego w zakupie licencji naszego "the best". Firma jak każda inna z czegoś muszą utrzymać swoje rodziny, programistów. Nie wymagajmy od małych firm np. od Agnitum, która utrzymuje się jedynie ze sprzedaży licencji udostępni za darmo cały swój pakiet. Co innego Comodo, które ma spore dochody ze sprzedaży certyfikatów i może pozwolić sobie na gesty...
Odpowiedz
#7
Rzeczywiście zapomnialem o kropkach. Sorry, ciężko się czyta, to fakt.
Odpowiedz
#8
Dorwałem się na chwilę do cudzego komputera i postanowiłem dorzucić swoich parę słów, bo po raz kolejny Adi stanął na wysokości zadania i zaintrygował poruszanym tematem. Brawa dla niego iBeer
Do rzeczy...ewolucja zabezpieczeń zawsze była związana z ewolucja zagrożeń - to zawsze wyścig "myśliwy - ofiara" i choć podobnie ma się rzecz z ewolucją w naturze, to jednak wg mnie są pewne różnice w mechanizmach. Dawkins w "Ślepym zegarmistrzu" udowadniał, że oko - a właściwie komórka/organ - które rozróżnia choćby tylko 1% światła jest lepsze od braku oka, a im lepsze jego możliwości, tym lepiej przystosowany jest organizm do walki o przetrwanie. Analogie do zabezpieczeń już są chyba widoczne, ale warto temat nieco podrążyć ze względu na wspomniane powyżej różnice...bodźców zewnętrznych, na które reagujemy jest raczej sporo, ale w znanym nam świecie metod ich rozpoznawania czyli zmysłów już nie tak wiele. Mamy wiele zapachów, ale jeden nos...wiele rodzajów promieniowania elektromagnetycznego, ale jeden wspólny organ, który nazywamy oczami...mamy poczucie ciepła i zimna i cała gamę odczuć z tym związanych, ale nie potrzeba nam do tego takiej samej ilości komórek czuciowych...mamy jeden bodziec, jakim jest dotyk i tylko jeden sensor dotyku nam jest potrzebny. Natura jest w sumie ograniczona w tym wszystkim, co nas otacza i co nas w procesie ewolucji kształtowało. I tu dochodzimy wreszcie do różnic...zagrożenia, o których nasze forum między wieloma innymi, to nie jest milionletni okres naturalnego rozwoju...to coś, za czym stoi człowiek, który mieni się być szczytowym osiągnięciem ewolucji...jego inteligencja...inwencja...spekulacje...czasem kilkugodzinny proces tworzenia, a czasem kilka lat ewolucji jak np. Stuxnet. I tu jest pies pogrzebany...ten proces jest nieprzewidywalny, jak nieprzewidywalna jest myśl ludzka. Nie da się, bo to fizycznie niemożliwe, żeby załatwić jednym prostym rozwiązaniem typu "dogonił-złapał-zjadł więc trzeba szybciej uciekać". Kiedyś, kiedy zagrożeniem był głównie wirus, wystarczył program AV, który posiadał spis takich zagrożeń i z automatu lub po zapytaniu użytkownika blokował je...ale pomysłowość na tym się nie skończyła...pojawiły się zapory, HIPSy, piaskownice, wirtualizacja, mechanizmy heurystyczne...wyścig wciąż parł do przodu, aodpowiedzią na zabezpieczenia były coraz bardziej wymyślne infekcje. Trudno przewidzieć, jak będzie za pół roku...tym bardziej trudno przewidzieć na dwa lata w przód czy jeszcze dłużej.
Tu dochodzimy do kolejnej części czyli - czy będzie za free? Pewnie będzie więcej, bo to naturalny proces, że jak poszerza się nisza środowiskowa, to coraz więcej w niej mieszkańców, którzy się do niej przystosowują...coraz więcej zagrożeń powoduję, że coraz więcej pomysłów i prób na walkę z nimi Rozwiązania darmowe będą, bo są wynikiem pracy li tylko pasjonatów albo jako produkt uboczny w pozostałej działalności i jeśli kogoś stać na taki rozwój firmy-marki-produktu, to na pewno z niego będzie korzystać. Trudno o jakąś jednoznaczną konkluzję, a wszystko co napiszemy, to spekulacje, bo o ile były badania stricte ekonomiczne, psychologiczne czy socjologiczne, to chyba nie było takich badań i tym samych stystyk/wyników łączących takie dziedziny i to jeszcze w kontekście bezpieczeństwa IT.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości