Ładowarki, żelazka...co jeszcze może być groźne? :)
#1
Widać ostatnio, że inwencja twórców szkodliwego oprogramowania, hackerów i wszystkich "złych chłopców" sięga niemal szczytów inwencji, choć oczywiście jak wszędzie granicy nie znamy, a kiedy wydaje się, że już ja przekraczamy to jakoś niezauważalnie się odsuwa od nas. Hmmm...stałe pozostają chyba tylko granice absurdu...chociaż...sam nie jestem pewny...
OK...do rzeczy... Niebezpiecznik.plostatnio obdarował nas niecodziennymi informacjami, a to za sprawą naszych sąsiadów ze wschodu...wiemy, niektóre sprawy traktują hardkorowo...do niektórych podchodzą "hardwarowo". Poniżej wyjątki z dwóch artykułów na temat rosyjskiej pomysłowości Smile

Cytat: Rosjanie wręczali politykom zainfekowane ładowarki i pendrive’y na szczycie G20?

Tak twierdzi włoski dziennik Corriere della Sera. Rosjanie z kolei zaprzeczają, sugerując, że ta informacja ma odwrócić uwagę od skandali związanych z inwigilowaniem polityków przez NSA.
Incydent miał mieć miejsce podczas szczytu G20 w Sankt Petersburgu, a poinformowała o nim Rada Europejska. To właśnie jej przewodniczący, Herman Van Rompuy, miał po powrocie do swojego kraju przekazać otrzymane od Rosjan gadżety (kabel USB do ładowania telefonu i pendrive) niemieckim służbom wywiadowczym, które po przebadaniu miały wydać następującą opinię:
“pamięć USB i kabel do telefonu są zdolne gromadzić informacje z komputera i telefonu”
(...)
Czy to w ogóle możliwe?
Zainfekowanie dysku USB to bardzo prosta i powszechna sprawa — w końcu w ten sposób “rozmnażał” się robak Stuxnet (mający być dziełem NSA i Mossadu) atakujący irańskie elektrownie atomowe odcięte od internetu. Często infekcja dysku USB jest jednak przypadkowa i pochodzi od samego producenta (por. przypadek Olympusa lub Energizera)…

Złośliwa ładowarka to też realne zagrożenie — pisaliśmy o nich w kontekście iPhone’a. Zresztą, to nie musi by ładowarka, a np. niewinna myszka komputerowa — równie dobry gadżet na prezent…

Całość tu

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Natomiast drugi artykuł to już niemal kompletna paranoja Smile
Cytat: W sowieckiej Rosji… nawet żelazka wysyłają spam

Wczoraj BBC podało ciekawą informację za jedną z rosyjskich stacji telewizyjnych. Podobno w żelazkach i czajnikach odnaleziono chipy, których zadaniem jest …wysyłać spam.

Spamujące żelazka
Telewizja Rosija 24 pokazała technika otwierającego obudowę importowanego z Chin żelazka. Oczom telewidzów miał ukazać się wbudowany w żelazko “spy chip”, (z niezrozumiałych dla nas powodów nazwany przez technika “małym mikrofonem”.)

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


W Rosji zaskoczyć potrafią wszyscy. Zarówno “hackerzy” (np. korkiem ulicznym spowodowanym wyświetlaniem pornosa na ekranach przy drodze albo niekompetencją w trakcie atakowania rządowych serwerów innych państw, gdzie dają się sfotografować na gorącym uczynku), jak i zwykli rabusie bankomatów, którzy zasłaniają kamery CCTV …balonikiem, a nawet służby, które w kuriozalny sposób tłumaczą powód instalacji IMSI Catcherów w metrze. Pomysłowość naszych sąsiadów nie zna granic, ale numer ze złośliwym żelazkiem, to jednak przebój przebojów :-)

Jakie zdolności ma złośliwe żelazko?
Dzięki chipowi, żelazko ma wyszukiwać niezabezpieczone sieci Wi-Fi i po podpięciu się do nich, skanować je pod kątem innych komputerów, w celu zainfekowania ich złośliwym oprogramowaniem. Inna funkcja, to wysyłanie spamu. Podobne chipy podobno znaleziono w telefonach komórkowych, rejestratorach samochodowych i czajnikach.

Całość tu

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


I być może byłoby to naprawdę na pograniczu bajki i absurdu, gdyby nie fakt, że już właściwie udowodniono skuteczność ataków za pomocą np. dźwięków, światła czy wibracji, o czym było np.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości