Ankieta: Czy używasz ochrony antywirusowej w czasie rzeczywistym?
Nie posiadasz uprawnień, aby oddać głos w tej ankiecie.
tak
67.65%
46 67.65%
nie
32.35%
22 32.35%
Razem 68 głosów 100%
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie [Wyniki ankiety]

Czy używasz ochrony antywirusowej w czasie rzeczywistym?
#21
Ogólnie rzecz ujmując nie używam programów antywirusowych. Nie potrzebuję, gdyż korzystam zaledwie z kilkunastu zaufanych serwisów.
Aczkolwiek od czasu do czasu coś zawita na mój komputer w ramach krótkiego testu.
...
Odpowiedz
#22
Niestety moj komputer sluży dla wielu osób do rozrywki - a tato wchodzi na strony porno a jak wiadomo takie strony są wylegarnią róznego rodzaju syfu..
Moje

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#23
altair napisał(a):Niestety moj komputer sluży dla wielu osób do rozrywki - a tato wchodzi na strony porno a jak wiadomo takie strony są wylegarnią róznego rodzaju syfu..

Ubawiłeś mnie tym komentarzem...haha Grin...dzięki za udział w ankiecie, ale muszę dodać, że strony "xxx" wbrew obiegowym opiniom bardzo się pilnują, by nie infekować malware swoich użytkowników. Dzieje się tak z prostej przyczyny...szanujące się strony szanują swoich klientów...ich stałe wizyty i aktywność u nich to żywe konkretne pieniądze i nie mogą sobie pozwolić na straty...to kolosalny i opłacalny biznes po prostu. Przykładem może być reakcja portalu RedTube, o której było dość głośno i zaskakująco ostatnio

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Owszem zdarza się, że takie infekcje się pojawiają, ale nie jest to już tak powszechne jak kiedyś, lata temu.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#24
Bo kolega jedzie stereotypem że malware w 90% jest na pornuchach, tak było może na początku, teraz to się zmieniło. @ichito o tym wspomina właśnie.
KIS/EIS/MKS, MBAM, HitmanPro, Eset Online, WF+uBlock
Odpowiedz
#25
Ja używam tego co aktualnie jest najtańsze do zdobycia w domu i firmie

Muszę, bo w grę wchodzą spore pieniądze. Zwłaszcza dziurawa Java, która niestety jest wykorzystywana przez Dom Maklerski Pekao do dostępu do notowań ciągłych na GPW.

Pytanie – co ma chronić antywirus? Jeśli prawdziwe pieniądze i/lub funkcjonowanie firmy w której zatrudniamy innych ludzi, co do których mamy wątpliwości odnośnie ich zachowań i kompetencji w świecie IT, to trzeba być ostrożnym. Jeśli dbamy tylko o siebie to można nie używać ochrony antywirusowej w czasie rzeczywistym.

Znamy dwóch rzymskich prawników o imieniu Celsus. Ojciec i syn (Publius Iuventius Celsus). Jeden z nich, do końca nie wiadomo który, stwierdził:

Cytat: Nie jest ważne, co wywołuje chorobę, ale co ją usuwa.


Oczywiście tutaj mamy grono ekspertów, które nigdy(?) nie zachoruje, bo nie chorowało w przeszłości i prowadzi odpowiedni tryb wirtualnego życia. Czyli wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Dopóki jednak będą choroby to trzeba je jakoś leczyć i usuwać, niezależnie jak się dostały do organizmu. A najlepiej zapobiegać!

Ciekawa sprawa mi się nasunęła po lekturze tego tematu. Poszukiwanie najlepszego zabezpieczenia przypomina poszukiwanie najlepszego zestawu słuchawek i odtwarzacza przez ludzi lubiących muzykę, tzw. audiofilów, do których niestety należę. W tym przypadku tylko osobisty odsłuch zapewni optymalny wybór. Tak samo jest chyba w przypadku ochrony antywirusowej. Programy są porównywalne i każdy może wybrać to co mu najlepiej pasuje (aktualnie). Może jedyna różnica – nie trzeba słono płacić za każdy kolejny nabytek... Smile
Podwójne dno polega na tym, że ukrywa trzecie i czwarte...
Odpowiedz
#26
Audiofile to sekta totalnych świrów, którzy w ślepym teście nie odróżnią mp3 od flac, ani kabli za kilka tysięcy o tych za kilka złotych. AV da się w miarę sensownie ocenić, porównać i to zalecam.
Bitdefender Free + HitmanPro.Alert 3 (CTP4) | ADP + Ghostery | Malwarebytes Anti-Malware + HitmanPro
Odpowiedz
#27
Abstrahując od audiofili, to ja 7-8 lat jakoś temu przetestowałem wszystkie AV, wybralem to co mam w podpisie Wink
KIS/EIS/MKS, MBAM, HitmanPro, Eset Online, WF+uBlock
Odpowiedz
#28
Ale 7 lat to cała wieczność na tym rynku.. Nie korciło Cię aby sprawdzić, co się zmieniło u konkurencji? Tongue
Odpowiedz
#29
lukasamd napisał(a):Ale 7 lat to cała wieczność na tym rynku.. Nie korciło Cię aby sprawdzić, co się zmieniło u konkurencji? Tongue


Oczywiście, że podczas tych 7 lat miałem obawy, i korciło mnie o zmiany.

Czasem desperackie, bo i ArcaVir 2004/5 używałem czasami Smile wtedy jeszcze nieświadomy jakie to jest ustrojstwo. (a to chyba 10 lat już temu było, hehehe, ale jaja, nie 7-8)

Testowanie to oddzielny temat, miałem/mam do dyspozycji inny/inne PC gdzie mogę testować do woli.

Dlatego w podpisie jest oprócz Kaspersky (wybrałem go jako główny ważny program w walce z malware): Eset (bardzo dobrze wykrywa trojany i adware), Malwarebytes (ogólnie nowe malware killuje) i HitmaPro jako skaner (wysyła do chmury nieznane).

Długo testowałem Avira, ale niestety się nie przyjęła.


Avast FREE instaluję obowiązkowo osobom (jeśli nie ma tam żadnego AV) co przynoszą kompa do naprawy Smile Tym kumatym oczywiście proponuję Kaspersky albo Eset i MBAM do skanu na żądanie.

W moim rejonie urzędowania jest zaopiekowane skanowanie np. MBAM Smile
KIS/EIS/MKS, MBAM, HitmanPro, Eset Online, WF+uBlock
Odpowiedz
#30
Używam ochrony anty-wirusowej w czasie rzeczywistym. Ale wspieram ją zaporą Comodo, mbam premium, HIPS, itp. Bo uważam, że nie jest wystarczająca.
Kto pyta nie błądzi, ale błądzić jest rzeczą ludzką. Wink
Odpowiedz
#31
Dla mnie podstawą jest HIPS, wsparty rozwiązaniami systemowymi: EMET, Firewall, UAC.
Do tego bezwzględnie regularne kopie danych i obrazy dysków. Skanery na żądanie dla codziennych skanów systemu i źródeł zewnętrznych (np. pendrive).
Ochrona AV w czasie rzeczywistym, jeśli się u mnie pojawia, to tylko oparta o chmurę, bez fizycznego pobierania sygnaturWink
Odpowiedz
#32
Tak, ale używam av jako dodatek do innych ważniejszych komponentów ochrony.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#33
W ostatnim czasie przestałem używać jakiegokolwiek zabezpieczenia, poza podstawowymi narzędziami które znajdują się w systemie. Niestety, po wielu przygodach z różnymi pakietami antywirusowymi stwierdziłem, że nie dość, że żaden z nich nie jest mi potrzebny, ponieważ to co dostało się do komputera, i tak nie zostało przez nie wykryte, to na dodatek nie są w pełni kompatybilne z Windows 8.1. Na początku korzystałem z Webroota którego bardzo sobie chwaliłem. Szybki, praktycznie nieodczuwalny antywirus, nie powodował żadnych problemów. Do czasu aktualizacji systemu do Windows 8.1. Wycieki pamięci, spadki FPS w grach, odczuwalny spadek wydajności systemu. Przerzuciłem się wtedy na Pandę, jednakże ona też nie była bez skazy. Ciągłe błędy w dzienniku zdarzeń spowodowały że zmuszony byłem się jej pozbyć.Następnie próbowałem sił z 360 Internet Security, jednakże mimo wielu pozytywnych opinii, okazał się on bardzo ciężki i mułowaty. Po kilku miesiącach korzystania z Windows Defendera, którego też nie polecam (ciągłe kręcenie dyskiem, w BF3 podczas wczytywania większym map miałem przez pierwsze kilka sekund 1-2 fps) skuszony promocją zainstalowałem Bitdefendera. Działał bez zarzutu, bardzo odpowiadał mi też tryb "Game Mode" który świetnie się sprawdzał w grach. Niestety, tradycyjnie również ten pakiet okazał się niedopracowany. Po kilku dniach użytkowania namieszał coś w sterownikach od wifi i co chwile rozłączał sieć. Pozbyłem się go, wyłączyłem również Windows Defendera i jedyne co posiadam, to zapore systemu windows, UAC, Smart Screen i parę dodatów w przeglądarce. Więcej nie potrzebuję, ponieważ co bardziej podejrzane pliki i tak skanuje na virustotal.
Odpowiedz
#34
@up
Również zauważyłem, że znaczna część pakietów (nie wszystkie rzecz jasna), nawet jeśli posiedzi trochę na dysku, to prędzej czy później przyczynia się do mniejszych lub większych "usterek" w funkcjonowaniu Win 8.1.
A to kafelki przestają się odświeżać, a to system długo łączy się/rozłącza z siecią (via WiFi), czasami krzaczą się połączenia z innymi urządzeniami przez Bluetooth, czasem zdarzają się niespodziewane problemy z aktualizacją lub te bardziej klasyczne związane z płynnością pracy systemu czy też szybkością reakcji (mimo dość mocnych podzespołów), itp.
Praktycznie niczego podobnego nie zauważam używając zabezpieczeń fabrycznych i choć nigdy nie byłem ich szczególnym zwolennikiem - w szczególności Defendera - to jednak ostatnimi czasy, przynajmniej spoglądając na Win8.1, zaczynam mieć o nim dużo lepsze zdanie.
Odpowiedz
#35
To i ja się dopiszę. Używam AV, bo i po co nie mieć ochrony, która mogę mieć za darmo Wink Oczywiście, można używać HIPSów, sandboxów i tym podobnych, tyle że one wymagają większej wiedzy o działaniu systemu, ruchu sieciowym itp., dlatego choć sam mam kombajn Comodo, bez AV raczej czułbym się zagrożony, za skromny jestem, żeby przypuszczać, że dam sobie z nimi radę. Sam zdrowy rozsądek też moim zdaniem może nie wystarczać, vide malware w reklamach Youtube''a czy na fabrycznie nowych kartach pamięci, o czym czytałem parę lat temu.
Druga sprawa to podnoszony już czasem wątek "współdzielenia" komputera z innymi domownikami. Mam jeszcze 3 sępy wiszące nad głowa i pozostałym ufam jeszcze mniej niż sobie. Matce szło jakoś wytłumaczyć, że pendrive się skanuje przed odpaleniem, ale te same pliki ściągnięte np. z maila* już są bezpieczne jej zdaniem. Jeśli któryś z was wytłumaczyłby jej, jak działają wszystkie programy waszym zdaniem wystarczające za zastępstwo AV to stawiam piwo. Nie, skrzynię. Od razu ciężarówkę! Podpowiem, że mówimy o osobie, która po 10 latach korzystania z komputera nie rozróżnia wytnij od usuń. Dlatego paranoicznie ustawiony skaner w czasie rzeczywistym działa uspokajająco na moje nerwy.
Jeszcze kwestia problemów z AV. Jedyny ból jaki kiedykolwiek miałem sprawił mi Keiro Personal Firewall, który lat temu kilka blokował mi niektóre strony bez powodu, na co pomagał mu restart połączenia internetowego. Z Samym AV nigdy problemów nie było. Czytałem co prawda o aferach z tym związanych (moja ulubiona to McAfee usuwający boot.ini), ale sam nie doświadczyłem. Zamulanie systemu jakoś mnie nie boli, jak jeszcze działałem na Athlonie 1,4 GHz to wyłączałem wszystkie zabezpieczenia i internet przed odpaleniem gier, teraz jednak nie boli mnie to szczególnie.
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Odpowiedz
#36
Od dawna już nie korzystam z ochrony w czasie rzeczywistym jakie oferują antywirusy.
Praktycznie na co dzień korzystam z wirtualnych systemów na głównym mam chyba tylko 2-3 podstawowe programy zainstalowane włącznie z programami ochronnymi resztę robię na wirtualnym gdzie również mam programy ochronne zainstalowane.

Jak chodzi o ochrone systemu to głównie opieram sie na moim doświadczenie a dopiero potem wspieram sie programami ochronnymi:
1)Głównym atutem w mojej ochronie jest zapobieganie, uniemożliwienie uruchomienia sie niepożądanym oprogramowaniu. (w skład wchodzi oprogramowanie HIPS, blokery i inne programy nakładające restrykcje)
2)Gdy jeżeli już dojdzie do infekcji staram sie robić tak aby infekcja była ograniczona/ miała jak najmniej dostępu do zasobów danych (decydującą role w tej sprawie odgrywa tu pełna wirtualizacja systemu oraz piaskownica)
3)Do okresowe skanowania systemu używał antywirusów z boot cd dzięki czemu mogę wykryć wirusy które mogą sie skutecznie ukrywać podczas uruchomionego systemu w procesach lub też blokować oprogramowanie ochronne,
4)Nie zapominajmy o kopi zapasowej Systemu i ważnych danych, bo być może infekcja będzie na tyle paskudna że tylko przywrócenie systemu może postawić system do stanu pierwotnego.
Warstwy ochrony

1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Odpowiedz
#37
Tak , używam , zawsze używałem. Nie tylko ja korzystam z komputera i nie zawsze go pilnuję. Myślę , że warto coś takiego mieć. Po rozumie jest to druga linia obrony.
Post sprawdzony przez  Arcabit Internet Security
Odpowiedz
#38
ichito napisał(a):Zaintrygowały mnie wyniki podobnej ankiety na znanym zagranicznym forum "security"...
Możesz podać adres tego forum?
Odpowiedz
#39
Prawdopodobnie chodzi o Wildersów.

Odnośnie tematu to nie używam. Wystarczy AppGuard + Keyscrambler.
Odpowiedz
#40
Używam tylko i wyłącznie antywirusa opartego o chmurę, ale nie pogardzę i sygnaturami, ostatnio zmieniałem antywiry jak rękawiczki, zatrzymałem się na 360IS kiedyś z niego korzystałem, i powróciłem ze względu na dwa silniki cloud oraz Bitdefendera

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości