Kupno roweru do 1700zł
#1
Od jesieni intensywnie ćwiczę, od grudnia za sprawą bardzo delikatnej zimy wróciłem do jazdy rowerem. Miałem z tym problem w ostatnich 3-4 latach ze względu na całkowity brak kondycji i sporę wagę (te 97 kg z lipca robiło swojeCool ), no ale teraz wygląda to zupełnie inaczej. Krótko mówiąc: śmigam sporo i jak pół roku temu po 2-3 km byłem padnięty, tak teraz co 2-3 dzień robię nieco km i nie sprawia mi o problemu.
Niestety mam problem ze sprzętem. Stary rower ma z 10 lat i zawodzi w nim wszystko. Mam co prawda drugi, niemniej to był głupi i niepotrzebny zakup 2 lata temu (myślałem, że to wina rowera, że tragicznie mi się jeździFacepalm ) za niecałe 500zł i po prostu nie za bardzo mi on odpowiada: niezbyt sztywny, ciężki niesamowicie. W efekcie planuję zakup czegoś innego.

Mój budżet to 1700zł, celuję w ogólnie mówiąc "górala" na oponach 26" i ramie 18" lub 20".
Gdzie jeżdżę? Tu jest cały problem, bo cykl jest bardzo mieszany. Nieco po mieście, również "wariacko" tj. bardzo szybkie wjazdy/zjazdy chodnikowe, nieco dróg asfaltowych, do tego wolniej trasy szutrowe w mojej okolicy, czasem także w dosyć kiepskim stanie (multum dziur, różnice w wysokości itd.). Jest to bardziej jazda rekreacyjna aniżeli wyczynowa. Wiem, że budżet za wielki nie jest i "cudów nie będzie", niemniej chciałbym wydać te pieniądze najlepiej jak się da, przynajmniej na kilka lat.

Czy możecie mi coś doradzić w tej kwocie lub powiedzmy 200-300zł więcej (ale to już max.)?
Szukając natknąłem się na niezłe opinie o Romecie Rambler 6.0, a także Kross Level A2, choć ten drugi ponoć mało wytrzymały i szaleć na nim nie warto.
Odpowiedz
#2
Mój kolega posiada takie cudo:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Dużo jeździ i nie narzeka. Jako członek jakiegoś klubu rowerowego ma czasami okazje sporo jeździć i chwali sobie ten rower Smile
Sam, chociaż częściej latam skuterkiem miałem okazję trochę się nim przejechać. Świetnie śmiga i jest "łagodny".
Mogę polecić Smile
Odpowiedz
#3
polecam nie kupować żadnych marketowych rowerów typu Kellys i Kross ;](z tym mi się te firmy kojarzą)
Lepiej za jakąś Meridą czy Cube się porozglądać np.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#4
Kross u mnie się sprawdza bardzo dobrze. Syn mnie namówił na kupno modelu Evado 2,0 -1600 PLN. Na początku byłem sceptyczny - tyle pieniędzy za rower?!... Ale po kilkudziesięciu przejażdżkach widzę różnice. Warto wydać więcej, jeśli będziesz aktywnie korzystał. Moim zdaniem kluczowy jest wybór odpowiednich opon.
Podwójne dno polega na tym, że ukrywa trzecie i czwarte...
Odpowiedz
#5
Niektórzy za te pieniądze kupują samochody. I jeżdżą nimi Grin
Odpowiedz
#6
Oj tam... a niech jeżdżą takimi za ile chcą Grin
W technikum jak byłem to pamiętam sytuację, gdy nauczycielka jednego z technicznych przedmiotów (swoją drogą, bardzo obrotna babka, dzięki temu, że się angażowała w dodatkowe zajęcia to sporo osób zdało zawodowy) szukała rowera za 6 tysięcy z którym od czasu do czasu mogłaby się w góry zabrać...
Ja zdecydowałem się na Meridę Crossway 40-D z ubiegłego roku. Dzisiaj przyszła, złożyłem i niestety z powodu deszczu zrobiłem tylko krótką jazdę testową.
Powiem tak, jednak jest różnica między rowerem z marketu za 350zł, rowerem z allegro za 500zł, a czymś za nieco więcejCool
Odpowiedz
#7
To deszcze wziął spowolnił ?? Już sie bierzesz za kondycje i deszcz psuje szyki ??
No nie wierze.
Ja to latem albo w sobotę 5:00 budzik rano przebieranie śniadanie i zasuwam biegać po mieście przez około 30 minutek Grin

Ogólnie dobrze sie jeździ ?
Odpowiedz
#8
Nie mam zamiaru nowego roweru od razu tak katować, poza tym nie było nawet czasu za wiele dzisiaj na to.
Zaprzeczać też nie ma co, po co sam mam moknąć? Tongue Bez obaw, będzie pogoda to nim odpowiednio poszaleję.

Po tej krótkiej jeździe mogę powiedzieć, że na razie wrażenia są świetne. Bardzo lekko, zupełnie inaczej niż na marketowych góralach. Rama jest dosyć spora, no ale gdy siodełko jest w niemalże minimalnym położeniu to spełnia kryteria wszystkie. Osprzęt działa bardzo ładnie.
Odpowiedz
#9
Oczywiście z tym moknięciem to sobie zażartowałem, czyli z pierwszą częścią zdania Smile

Co do sprzętu, najważniejsze zę jest taki jaki powinien być dla właściciela, wygodny i właściciel dobrze się na nim czuje, w tedy można jechać w długie trasy Smile
Ja sam osobiście nie jeździłem na rowerze przez około 4 lata może wiecej. Raz w zeszłym roku podczas wakacji, pojechałem, oczywiście dałem rade, ale jak na złość złapałem jeszcze gumę w rowerze Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości