Ktoś może obserwuje ceny złota?
To co się odstawia to jest jakiś kosmos... kupowałem w styczniu i już jestem mega do przodu...
Dokupiłem 10 dni temu i choć jeszcze nie dostałem, jestem na chwilę obecną ponad tysiąc złoty do przodu... Kosmos.
Pytanie czy to globalny trend, czy nasza gospodarka jest już w takiej ruinie, że słabniemy względem dolara... aczkolwiek że idzie w stronę ruiny to fakt, widać po inflacji jak wychodzi rozdawnictwo dla nierobów.
26.02.2020, 11:46 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.02.2020, 12:01 przez wojek.)
Gospodarka polska jest w takim stanie, że po raz pierwszy od wielu lat (a może w ogóle)
ma być zrównoważony budżet, i to bez zasilania go przez chaotyczną prywatyzację.
Podstawowym instrumentem określającym ceny złota jest cena uncji złota w dolarach,
czyli XAUUSD. Cena w złotych polskich (PLN) to tylko pochodna relacji USDPLN.
Cena złota faktycznie rośnie od lat, z korektami. Wzrosty XAUUSD są czasami odzwierciedleniem
osłabiania się amerykańskiej gospodarki, i/lub gorszych ogólnych prognoz dotyczących również
zagrożeń globalnych, np. wojen, kryzysów różnego rodzaju, np. epidemii czy groźby pandemii (np. koronawirusa).
W załączeniu miesięczny wykres XAUUSD od sierpnia 1995 roku.
Wykres stuletni:
@wojtek Propaganda swoją drogą, realna inflacja swoją, tak to wygląda Dawno nie było tak źle, a będzie jeszcze gorzej, bo i lepiej być nie może. Sam prowadzę DG i nowa stawka ZUS znów zabolała... Na miejscu kogoś, kto prowadzi firmę i zatrudnia ludzi np. na najniższą krajową (bo po prostu na tyle można wycienic ich prace, lub resztę dostają pod stołem) po prostu... albo bym zwinął interes, albo zwolnił część osób, bo koszty po stronie pracodawców znów poszły do góry. Niektórym marzy się najniższa 4000 zł. Jasne, wraz z chlebem za 15 zł za bochenek Taczkami będą jeździć z "pieniąszkami" do sklepów.
@Tajny Współpracownik praca, oszczedzanie, inwestowanie w siebie, to i są środki aby móc kupić.. i się zabezpieczać, dywersyfikować.
A na ile znaczenie ma wykorzystanie złota w przemyśle? jakby nie patrzeć, złoto w czasach starożytnych zyskało miano cennego... bo było ładne, a obecnie ma sporo zastosowań np. w elektronice.
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
Nie jestem pewien, czy ostatnio jakoś szczególnie wzrósł popyt na złoto
w przemyśle w stosunku do średniej normy. Natomiast złoto zawsze zyskuje
gdy dzieje się coś niepokojącego. W sumie jest to oczywiste - waluta sama
w sobie jest tylko kawałkiem papieru (ew. metalową monetą) i w skrajnym
przypadku może być nic nie warta, a złoto ma swoją naturalną wartość,
nie ulega korozji, zniszczeniu przez czas, żywioły, typu ogień, woda, itd.
Kiedyś widziałem wykres wartości złota na przestrzeni wieków, włącznie
z okresem odkrycia Ameryki, itd. Wykres był unormowany co do wartości
nabywczej w danym okresie. Z tego co pamiętam, to wartość / cena złota
jest nadal niższa niż kilkaset lat temu. Przy obecnej sytuacji z koronawirusem,
która jest zupełnie niewiadoma co do swojego rozwoju, wydaje się że cena złota
może jeszcze rosnąć przez jakiś czas... Giełdy odnotowują ostatnio spore
spadki; to zrozumiałe - na skutek rozprzestrzeniania się choroby firmy mogą
odnotować zmniejszenie rynków zbytu, oraz spadki produkcji i sprzedaży,
i możliwe że część wycofywanych środków trafia do metali szlachetnych.
27.02.2020, 09:57 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.02.2020, 09:57 przez Quassar.)
Żloto wzrasta i będzie wzrastać bo jest coraz większe zapotrzebowanie, a coraz mniej surowca.... poza świecidełkami złoto ma spore zastosowanie w elektronice.
Gospodarka polska jest w takim stanie, że po raz pierwszy od wielu lat (a może w ogóle)
ma być zrównoważony budżet, i to bez zasilania go przez chaotyczną prywatyzację.
Gospodarka a budżet państwa to dwie różne rzeczy. Oczywiście wpływają na siebie, ale to dwie różne rzeczy.
27.02.2020, 16:37 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.02.2020, 16:45 przez wojek.)
Budżet państwa to pojęcie węższe i ściślej definiowalne niż gospodarka.
Tylko żeby to sprecyzować, to trzeba by już napisać kilka zdań, ale są
od tego inne fora zapewne.
Na ceny złota na pewno wpływa też wzrost popytu co do rezerw złota
wielu państw; to są tony złota...
29.02.2020, 18:03 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.02.2020, 18:04 przez ichito.)
Gospodarka gospodarką, a tu wygląda, że jakaś wojna się szykuje chyba...ludzie oszaleli z zakupami! Byłem w "Oszą" i normalnie wiało grozą, kiedy ludzie w jakimś amoku kupowali wszystko, co ma długa przydatność - ryż, kasze, makarony, jakieś konserwy...puste półki zostawiali! A gość jakiś brał chyba z tuzin keczupów tak 0,5 litra...co on teraz będzie grilował??
Oczywiście wszystko przez "koronnego wirusa" i obrazki z ogołoconych sklepów z miejsc, gdzie infekcja naprawdę sieje spore zagrożenie...
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze" "Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
29.02.2020, 18:07 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.02.2020, 18:21 przez Quassar.)
no w chinasz z 70 tysi ludzi ma infekcje jak nic, krematoria nie wyrabiają a media nie dawno mówili że tylko 354 osoby zgineły
Teraz mówią że 80k łącznie na całym świecie. Tylko wiesz to 70 tysi to osoby zdiagnozowane a ile osób chodzi i nie podda sie leczeniu lub ile osób nie wie..
To jak z naszymi polskimi pijaczkami na ulicach ile złapano, a ile przejechało obok.......
Ogólnie oglądam filmiki na darkwebach bez cenzury i niezły chiny tam reżim zrobili... ale są też ludzie co bojkotują koronoawirusa lub też bagatelizują i mają z tego niezły happening.
Jako ze nie każdego zarażonego nie da się zidentyfikować, nie mówiąc już o nosicielach bez objaw, pełna liczba osób które miały kontakt z wirusem to zawsze kwestia ekstrapolacji, której poprawności nigdy nie zweryfikujesz. Do tego mamy gdzieś po drodze mało wiarygodne reżimy i ogólny spadek zaufania do mediów k krajach demokratycznych.
Wirus jest, ale ile z tego, co do nas dociera to ocenzurowana półprawda, a ile z plotek to zwykłe trolle, nie wiem.
Pozostaje się wyspowiadać, zachować minimalne zasady higieny i bezpieczeństwa i liczyć na szczęście
Człowiek, któremu zazdroszczą najlepszych pomysłów na sygnatury...
01.03.2020, 00:30 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.03.2020, 00:39 przez wojek.)
W Polsce w okresie jesienno-zimowym jest tyle różnych infekcji,
że populacja jest od pokoleń wystarczająco uodporniona, żeby
nie było jakichś znaczących problemów - takie jest moje zdanie.
We Włoszech, czy Iranie choroby grypopodobne są b. rzadkie
ze względu na klimat, dlatego takie tam spustoszenie.
Np. w Niemczech, które mają podobny profil chorób sezonowych
(grypy, itd.), koronawirus nie sprawia jakichś większych problemów,
mimo chyba co najmniej trzycyfrowej liczby zarażonych.
A już robienie zapasów żywnościowych to jakaś totalna abstrakcja
(też byłem przed chwilą w oszą i półki pełne, ale szczerze powiem
że nie przyglądałem się pod tym kątem).
Tym niemniej, panika może mieć miejsce, jeśli zdarzyłyby się
jakieś przypadki śmiertelne (podobno są na poziomie ok. 15% wśród osób
powyżej 80 roku życia, dla osób młodszych - dużo mniejszym). Trzeba pamiętać,
że w zeszłym sezonie na skutek grypy i jej powikłań zmarło w Polsce ok. 80 osób.
Nie oznaczało to jednak epidemii czy pandemii...
Osoby które są podejrzane czasem są żywcem pakowane do worków jak by byli już nieżywi a nawet jeszcze nie są w pełni potwierdzeni że są chorzy(mają tylko symptomy) na coronavirus idą już do wora, jak to babka opisuje od 4:40 w aucie.
Jeśli materiał zbyt brutalny to post usunąć...
Warstwy ochrony
1)Ograniczenie/blokowanie dostępu do danych/aplikacji
2)Odizolowanie i tworzenie osobnych baz danych/aplikacji
3)Kopia zapasowa systemu/ważnych danych.
4)Wykrywanie i kasowanie wirusów/złośliwych aplikacji.
Dlatego twierdzę że to im z laboratorium uciekło.
Aczkolwiek w Chinach przetestowali masę rzeczy i przypadkiem znaleźli na to lek który pomaga + zioła które pomagają.
