Rumuńska pomoc dla Ukrainy w cyberwojnie z Rosją
#1
Znalazłem dziś ciekawy tekst na temat jak w tytule...jak się dobrze wczytać, to ukazuje się "drugie dno"...ale to na koniec  Cool
Cytat:Decyzją NATO Rumunia wspiera Ukrainę w obronie przeciwko hakerom z Rosji. Rumuńscy specjaliści wyrośli w ostatnich latach na mistrzów walki z cyberprzestępczością. Dlaczego? Bo kraj ten sam długo zmagał się z takimi problemami.

Kiedy w 2011 roku liczba ataków hakerskich na firmy i instytucje rządowe w USA, przeprowadzona z terenu Rumunii, przekroczyła masę krytyczną, FBI postanowiło w końcu coś z tym zrobić. Tylko przez 12 miesięcy cyberprzestępcy z tego kraju wykradli z USA miliard dolarów dzięki sprawnie przeprowadzanym atakom. Amerykańskie służby zdecydowały się na zwalczenie problemu w zarodku – uruchomiły program, w ramach którego wyszkolono początkowo 600 rumuńskich specjalistów w identyfikowaniu i zwalczaniu zagrożeń w sieci.

Działania te zakończyły się spektakularnym sukcesem. Rumuńska policja nie tylko zyskała oręż w walce z hakerami. Zyskała również świadomość tego, jak ważna jest w dzisiejszych czasach technologiczna biegłość w walce z przestępczością. Liczba specjalistów w tej dziedzinie z miesiąca na miesiąc rosła lawinowo, a dzisiaj rumuńscy fachowcy są cenieni i poszukiwani w całej Unii Europejskiej.
Według danych, podawanych przez Europejski Urząd Policji (Europol), aż 20 proc. pracujących tam specjalistów z dziedziny cyberbezpieczeństwa pochodzi właśnie z Rumunii. Nic dziwnego więc, że to właśnie temu krajowi NATO powierzyło zadanie wsparcia Ukrainy przed zagrożeniami z Rosji.
Jak twierdzą przedstawiciele ukraińskich władz, rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa prowadzi regularne ataki hakerskie na rządowe sieci komputerowe. Dzięki wsparciu rumuńskich fachowców udało się już parokrotnie powstrzymać próbę rozprzestrzenienia w wewnętrznych systemach komputerowych groźnego oprogramowania, mającego na celu wyłączenie ich z działania bądź wykradnięcie danych wywiadowczych.
Podczas zeszłorocznego szczytu NATO w Walii prezydent Barack Obama zaproponował stworzenie pięciu swoistych "funduszy powierniczych", opłacanych przez kraje należące do sojuszu inicjatyw, mających na celu zwiększenie cyberbezpieczeństwa Ukrainy. Na ich czele stanęła właśnie Rumunia, która sama zaproponowała swoje przewodnictwo. Ukraina nie miała w tej kwestii nic do powiedzenia, ale już wcześniej współpracowała ze specjalistami z tego kraju w szeregu kwestii związanych z internetem – identyfikowaniu hakerów czy rozprzestrzenianiem pornografii dziecięcej. Dalsza współpraca była więc całkowicie naturalna.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


I teraz coś, co dla mnie wyszło w podtekście...czyżby te koneksje i działania właśnie były źródłem aktualnej skuteczności i popularności BitDefender nie tylko jako samodzielnego produktu?...
Smile
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
Oj... potwierdza to moje własne obserwacje. Przyznam szczerze że kiedyś na pewnym zamkniętym spotkaniu w siedzibie Europolu, najbardziej kompetentną osobą w zmaskulinizowanym gronie była właśnie pewna Rumunka. Co prawda z BD nie miała żadnego związku ale 0-day'e nie był jej obce ;-)
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości