Cortana - czy jesteśmy gotowi na przyjęcie sztucznej inteligencji?
#1
Temat bezpieczeństwa schodzi na drugi plan, ale ostatnio zasłyszałem od kolegi, że suwak ma dwie strony - albo przesuwasz w kierunku bezpieczeństwa, albo w kierunku użyteczności. Czy coś podobnego. A że aktualnie przydałaby mi się użyteczność, to uprzedzam, że nie będzie praktycznie nic o ochronie prywatności, gromadzeniu danych, targetowaniu, i wielu, wielu innych aspektach rozwoju technologii, który przez równie wielu paranoików mógłby być określany jako przecier z samego szatana w świecie, gdzie powiedziałby potulnie "dobranoc".

Na wstępie muszę przyznać się do jednego - bardzo kibicuję usługom dostępnym pod adresem outlook.com. Wszystko zaczęło się właśnie od udostępnienia nowej usługi pocztowej, kiedy w końcu mogłem szybko i za darmo zarejestrować skrzynkę w formacie imię.nazwisko@usługa.com, a nie imię[email protected]śtam. Zakupiłem również pierwszy telefon z systemem Windows Phone (Lumia 800) i wracając do niego pamięcią, wiem jak niewielki był to zarodek ogromu możliwości, które oferuje nam Microsoft (przy czym "NAM" wymaga tutaj doprecyzowania, które odnajdziecie w dalszej części wpisu). Będziecie też wiedzieć, że zasadnie piszę w dziale Windows.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Nie czuję, że dostałem coś więcej, kiedy pracuję z flagową Lumią 930. Moja Lumia 735 pracuje równie płynnie
To prawda. Na tańszym sprzęcie ze średniej, czy niższej półki Windows Phone działa bardzo dobrze i płynnie. W synchronizowaniu danych, przeglądaniu zdjęć, czy w zmianie konfiguracji telefonu, nie ustępuje on prawie niczym jedynemu flagowcowi, Lumii 930. Nie jestem graczem, więc w materii grania nie wypowiem się wcale, bo i ta kwestia tematu zupełnie nie dotyczy. Za to...
Od jakiegoś już czasu interesuje się wzbudzającą sporo kontrowersji (i złości) usługą o imieniu Cortana. Uprzejmej Pani odzianej w setki projekcji przedstawiać chyba nikomu nie muszę, aczkolwiek... wolałbym, żeby każdy znał ją chociaż z rozmowy. Z wielu mniej lub bardziej ważnych powodów Cortana nie jest dostępna w Polsce (oczywiście w naszym języku), ale - tutaj uspokójmy się - są też inne kraje, które dostępu do usługi nie mają. Są plotki, są wyjaśnienia, są bluzgi, niby obsługa naszego ciężkiego do opanowania języka wymaga sporo pracy, długo by wymieniać, wymieniłem wszystkie. W nawiązaniu do tematu tej części wpisu rodzi się pierwsza do poruszenia sprawa.

Znalazłem różnicę między Lumią 930, a każdą inną, tańszą, o gorszych podzespołach!
Wczoraj, pochłonięty codziennością, wpadłem na pomysł, żeby przetestować Cortanę na mojej nie bez powodu wspomnianej wcześniej Lumii 735. Procedura niezwykle łatwa: zmiana regionu, zmiana języka, włączenie lokalizacji, restart. TADAAM! W ustawieniach systemu pojawia się Cortana, którą niezwłocznie uruchamiam na swoim urządzeniu. Pierwsze uruchomienie, króciutki kreator "zapoznania się" i asystentka personalna od Microsoftu jest gotowa do współpracy. Jest jedno małe "ale". Sztuczna inteligencja ukrywa się w moim telefonie i mogę ją uwolnić jedynie korzystając ze skrótu "lupa" (tudzież z ekranu startowego). A kiedy nie mogę podejść? Kiedy jadę samochodem? Kiedy mój telefon nie ma de facto paska fizycznych przycisków i belkę z lupą muszę wysunąć, a później trafić palcem w ikonkę? Stąd koncepcja

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

, która zgodnie z wymaganiami potrzebuje m.in. Snapdragona 800 i kilku dodatkowych szczegółów. A to z kolei sprawia, że Lumia 930 jest jednym z nielicznych urządzeń mogących korzystać z funkcji dosłownego wywołania asystentki w każdej chwili. Nie jestem specjalistą od sprzętu, ale czy skoro pojawiło się już baaardzo dużo Lumii nowszych od 930 (np. taka 830, która wcale tania nie jest), to naprawdę nie było możliwości udostępnienia im wspomnianej wyżej funkcjonalności? Gdyby Hey Cortana działała na moim telefonie, to miałbym już o jeden problem mniej. Czyli zostałyby dwa.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


1. Kiedy w końcu Cortana będzie dostępna w Polsce?
Internety wrzą! Polacy wyrażają swoje zdenerwowanie, w komentarzach pod wpisami na największych blogach o tematyce IT frustracja i jad przelewa się litrami. Jedni uważają, że Microsoft ignoruje Europę (a Polskę to już w ogóle traktuje jak goniące się z dzidami plemię), inni od samego początku wątpili w udostępnienie usługi na terenie kraju w najbliższej przyszłości, a jeszcze inni dalej wierzą w to, że będzie po prostu dobrze. Ja wspieram grupę tych ostatnich, ale tutaj należy rozróżnić użytkowników aktywnych oraz pasywnych. Potrafię rozmawiać z moją asystentką głosową w jej języku. Już nawet całkiem dużo się o mnie dowiedziała - wie gdzie mieszkam, gdzie pracuję, co mnie interesuje (bardzo ogólnie, na tyle na ile pozwala jej Notebook), do kogo ma dzwonić gdy proszę o połączenie z mamą, tatą, czy siostrą i wie kto jest moją dziewczyną), ale niestety dalej nie wie masy przydanych rzeczy, które mogłaby mi przekazać, kiedy proszę ją o pomoc. Odpowiedź jest tu: Mapy, miejsca, obiekty, ulice. Odnoszę dziwne wrażenie, że mieszkańcy wielu mniejszych niż stolica miasteczek po otrzymaniu możliwości korzystania z Cortany, powiedzieliby, że to wszystko bez sensu. Że asystentka nie wskazuje im najbliższych sklepów, barów, czy hoteli poza miastem, a podczas przerw w niepomaganiu potrafi jedynie zarzucić dowcipem lub coś zaśpiewać. Może o to właśnie chodzi? O to, że Polska jeszcze nie jest gotowa na przyjęcie rozwiniętej sztucznej inteligencji, bo ta zwyczajnie by się u nas nudziła. Niewielu właścicieli obiektów takich jak restauracje, pensjonaty, zajazdy, czy bary dba o to, by ich usługi znalazły się w odpowiednim miejscu w Internecie. I odpowiednio skatalogowane. Stąd moje zainteresowanie usługami HERE. Zarejestrowałem się i od prawie miesiąca systematycznie uruchamiam Map Creatora, żeby ulepszać usługi takie jak Maps, Drive, czy City Lens. Nie jest moim tutaj zadaniem ocenianie wpływu jadowitych komentarzy pod newsami o zasięgu ciekawych usług, ale na pewno nie jest on jakoś bardzo korzystny. Gdyby chociaż część z tych internautów przyczyniła się do rozwoju i poprawy jakości aplikacji zamiast przekrzykiwać się i spierać, czy Siri nie jest jednak lepsza, a Google Now rozumie więcej języków, to zgaduję, że nasz kraj w sieci stanowiłby lepsze i zarazem solidne zaplecze dla różnego rodzaju interfejsów.

2. Bariery językowe? No proszę Was. Na czym polega prawdziwy problem?
Nie jestem orłem z angielskiego, ponieważ od kilku lat mam z tym językiem styczność jedynie okazjonalnie podczas przypadkowej rozmowy lub na urlopie. Regres nie jest niczym nadzwyczajnym, to nie jazda na rowerze po prostej drodze. Umówmy się, że jednak lata nauki angielskiego nie poszły w las, a w polskich szkołach ten język zdaje się dalej jest w puli przedmiotów obowiązkowych, mimo czego ciągle spotykam się z totalną jego nieznajomością. Jestem przeciwnikiem twierdzeń, że nie da się korzystać z Cortany, bo owszem - da się. Sytuacja podobna do oprogramowania zabezpieczającego. Nie ukierunkowuję tutaj swoich zarzutów w niczyją stronę i mam nadzieję, że nikt się nie obrazi, ale ile razy czyta się w sieci o wymaganiach użytkowników: musi być po polsku, a najlepiej jak będzie darmowe. Przy czym jedynie drugi człon takiej wypowiedzi ma odrobinę sensu. Bądź co bądź, użytkownicy boją się używać języków. Wracając do meritum - tak, brak obsługi języka polskiego zmniejsza funkcjonalności Cortany. Na razie nie jest to drastycznie wyraźnie, bo po pierwsze - aplikacja jest w fazie beta i pewnie finalnie będzie potrafiła sporo więcej, a po drugie - dalej można uzyskać od asystentki wszystkie przewidziane w dotychczasowej funkcjonalności informacje - w języku angielskim. Co zatem zostaje nam brutalnie odebrane? Na przykład funkcja odczytywania przez Cortanę nowych wiadomości SMS. Nie ukrywam, że o ile wiadomości napisane w języku angielskim mają jakiś sens, tak czytanie po angielsku polskich zdań mija się jednak z celem.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Ostatnie nowiny dotyczące Microsoftu nie napawają optymizmem. Z jednej strony problemy ze sprzedażą urządzeń mobilnych i rozwojem aplikacji w Sklepie, zwolnienia pracowników działu mobilnego i zamykanie niektórych projektów, a to wszystko przy sporych inwestycjach z niewielkim lub żadnym zyskiem (interpretacja dowolna). Dodatkowo informacje o tym, że aplikacje Microsoftu na Androida zaczynają być (tudzież już są) lepsze od tych na Windows Phone. Z innej znowu strony w naszym kraju Windows Phone cieszy się ponoć powodzeniem i sporym zainteresowaniem; systemy Windows po premierze produktu oznaczonego numerem 10 będą stanowiły "spójną" całość we wszystkich wersjach, a te wyżej wymienione, coraz lepsze aplikacje na najpopularniejszy mobilny system operacyjny na świecie, mogą przynieść olbrzymią bazę wiedzy pozwalającą szybciej rozwijać usługi takie jak Cortana. A co możemy za jej pomocą zrobić teraz bez problemu? Nie korzystałem wcześniej z żadnych funkcjonalności syntetycznej inteligencji, ale najbardziej podobają mi się te udogodnienia:

- dodanie przypomnienia
- ustawienie i usunięcie alarmu; możliwość zdefiniowania pobudki za np. 20 minut
- włączenie/zatrzymanie muzyki (a nawet określonej piosenki*)
- wyszukanie miejsca/obiektu i uruchomienie nawigacji
- możliwość wybrania numeru do określonej osoby (z użyciem wyuczonego przez Cortanę "aliasu": np. girlfriend)
- możliwość zapisania notatki
- dodanie/edytowanie wydarzenia w kalendarzu
- sporo innych...

* Wczoraj wieczorem był jeszcze problem z wybraniem piosenki po tytule, czy wykonawcy (szczególnie, że niektóre piosenki są polskie), a dzisiaj już nawet w podpowiedzi przed wydaniem polecenia widziałem coś informację podobną do "try: życie jest piękniejsze". Tym samym potwierdzam doniesienia, że Cortana szybko się uczy i analizuje spore ilości danych w celu bycia prawdziwie spersonalizowaną asystentką. Bardzo duży plus. Ostatnie informacje wskazują również na to, że personalizacja zdefiniowana jest również większym pojęciem, bo poczucie humoru Cortany jest mocno uzależnione od regionu geograficznego, w którym ma ona działać i dużą rolę odgrywają tutaj również wpływy kulturowe - w Japonii asystentka ma być grzeczna i poważna, a w Wielkiej Brytanii może nieraz zaskoczyć sarkazmem.

Finalnie chciałbym zachęcić Was nie tylko do dyskusji, ale również do poprawiania jakości usług, które umożliwią dokładniejszą i szybszą analizę danych na potrzeby przyszłych systemów działających w oparciu o SI. Tak, wiem, jest to czasochłonne, wymaga trochę pracy i kilku kliknięć w celu sprawdzenia poprawności niektórych informacji, ale jestem zdania, że warto zobaczyć co dzieje się w cyfrowym odpowiedniku naszej okolicy.

PS
No i jeszcze jedno. Zobaczymy co stanie się z mobilnymi produktami Microsoftu w przyszłym roku, ale skoro nie kupuję tego motocykla, to chyba już od września zacznę sukcesywnie zbierać pieniądze na owiewaną tajemnicami Lumię. Ale pod jednym warunkiem: HEY CORTANA! Smile
SpyShelter Firewall
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości