Czy zaakceptujemy reklamy?
#1

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]



Cytat:Reklama w sieci zmienia się. Reklamodawcy chcą dotrzeć do coraz większej liczby klientów. O tym, jak zmieni się rynek reklamy sieciowej, opowiada Carl Fremont, globalny szef digital w MEC, jednego z największych domów mediowych na świecie. Odwiedził Polskę, by wziąć udział w dorocznej konferencji polskiego oddziału sieci - Forum MEC.

Kiedy rozmawiamy o reklamach w sieci, to wielu użytkowników widzi w nich problem z treściami, które są im wyświetlane - jeśli szukali wcześniej czegoś, na przykład butów, to nawet po zakupie są bombardowani reklamami tych butów, których nie chcą już kupować. Dlaczego tak się dzieje?

Nie wszyscy reklamodawcy, lub może raczej - niewielu - przełączyło się na nowy sposób myślenia o dotarciu z reklamą. Metody, których używali przez lata - publikacja jak największej liczby informacji jak największej liczbie ludzi - przechodzą do lamusa. I tam powinny zostać. To taki model dotarcia powoduje, że ludzie blokują reklamy.
(...)

Czy nie uważa pan, że kolejnym powodem, dla którego ludzie blokują reklamy, jest to, że przeszkadzają one w normalnym przeglądaniu internetu?

To również jest jakaś przyczyna. Właśnie dlatego IAB [Związek Pracodawców Branży Internetowej - red.] ustanawia standardy, które mają przekonać użytkowników do porzucenia adblocków. Chodzi tu między innymi o poszanowanie prywatności, przygotowywanie reklam, które będą wczytywać się szybko, a jednocześnie nie będą automatycznie włączać dźwięku. Tego też oczekują od nas nasi klienci. Chodzi o to, by użytkownik chciał widzieć i oglądać reklamy. Stąd też hasło tegorocznej konferencji polskiego MEC - "Don't disturb! Advertising on demand".

Branża powinna sama sobie narzucić wymagania. Oczywiście, nie każda firma będzie się do tego stosować. Ale powtarzam - reklama musi tworzyć wartość dla klientów. Uważam, że jeśli marketing będzie ciekawy dla klienta, to ludzie, którzy się na niego zamykają, zobaczą, co tracą i wyłączą swoje programy do blokowania reklam.
(...)

Jednak czy takie działanie, takie dostosowywanie treści do widza, nie stworzy nam sieciowego "Wielkiego Brata", który będzie znał wszystkie nasze sekrety?

Nie rozumiem tego całego zamieszania z ochroną prywatności. Dane, które zbierają

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

, są niemożliwe do rozszyfrowania tak, by odkryć tożsamość konkretnych osób. Zresztą ona nas nawet nie interesuje. Powiem więcej - firma, która wkłada do skrzynek katalog wysyłkowy, wie o ludziach znacznie więcej niż giganci sprzedaży internetowej. Zna twoje imię, nazwisko, adres, wie co i kiedy kupiłeś. Jej przedstawiciele mogą przyjść pod twój dom, zapukać do drzwi i zaproponować kolejny zakup.

W sieci tego nie ma. To może wyglądać tak, jakby Google czy Facebook wiedziały o tobie wszystko, ale tak naprawdę oni wiedzą wszystko o "ciasteczku" w przeglądarce, o profilu, którego nie da się powiązać z nazwiskiem czy adresem. Sam człowiek jest anonimowy. I to oznacza, że mogą dotrzeć z reklamą, komunikatem znacznie skuteczniej niż jeszcze kilka, czy kilkanaście lat temu. Może to nieraz wywoływać dyskomfort internauty, ale dzieje się tak także dlatego, że niepotrzebnie straszony jest utratą prywatności.
Całość wywiadu tu

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Swoją drogą i tak prywatnie...też macie poczucie, że ktoś z Was robi idiotę? Czytam opinie tego człowieka i mam wrażenie, że chyba nie wierzy w to, co mówi...ze to jakiś medialny chłam...że traktuje miliony ludzi, jak stado baranów, które przecież powinno bezwolnie poddawać się marketingowej indoktrynacji.

I jeszcze jedno...ta wiadomość linkowana poniżej...to jakby chichot losu w kontekście tej "przyjaznej reklamy"...o ataku na firmę walcząca z blokerami reklam.
Hmmm...dobrze im tak? Smile

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#2
Powiem tak - jak mi jakaś firma da konkretną stawkę za "przeglądanie" reklam na jakiejś stronie - to wtedy czemu nie, mogę wrzucić ich do białej listy. Bez tego - niema opcji.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości