To o czym piszesz Artoor było już podnoszone na Wildersach, ale wciąż odnoszę podobne jak Ty wrażenie, że mam czasemdo czynienia z zupełnie niedoświadczonymi ludźmi...nie wiem...naiwność jest tak powszechna?? Przecież do wielu powinno trafić, że biorąc nawet pod uwagę kilka ostatnich miesięcy...pomijam tę dziwną wersję .331...mamy do czynienia z zagadkowymi i niewyjaśnionymi nawet dostatecznie zdarzeniami:
- "objawił" się ktoś, kto podaje się za twórcę SD, choć wiele rzeczy w zachowaniu i sposobie wypowiedzi jakby temu przeczy
- nie pojawia się ten "Tony" na forum (fW), gdzie bywał i pisał, gdzie jego program zabłysnął wiele lat temu i gdzie do dziś ma wielu zagorzałych fanów
-zapowiadaneprzez niego i potwierdzone ostatecznie w mailu do jednego z użytkowników zmiany dotyczyły zupełnie czego innego, niż w rzeczywistości dotyczą...zapowiadano pełne wsparcie dla obydwu W8 (32- i 64-) oraz dysków SSD, bo tych niestety SD nie wspierało do tej pory, co niektórych bolało...mam tu wrażenie, że dano ludziom to, co chcieli dostać...przynajmniej "na papierze", bo...
- rzeczywiste albo lepiej - opublikowane w changelogu - zmiany dotyczą zupełnie czegoś innego i są właściwie rewolucyjną zmianą, choć wygląda jakby wszystkich wystrychnięto na dudka. SD wg publikowanych zmian ma teraz korzystać z zupełnie innej technologii - do tej pory sądzono z dużym prawdopodobieństwem na podstawie jakiś szczątkowych informacji, lat testów i użytkowania, że SD wchodząc w tryb wirtualizacji korzysta z niewielkiej tworzonej doraźnie i ukrytej dla systemu (w sumie to dla całych zasobów komputera) partycji, która jest wykorzystywana do zapisywania bieżących zmian i jest kasowana podczas restartu lub opcjonalnie zmiany systemu/dysku zapisane w niej są przepisywane na dyski rzeczywiste, co opisano elegancko w ten sposób
Cytat: SD is a bit of a mystery regarding where it stores its virtualization cache. Most of its competitors operate at file system level and create a buffer file that has either a pre-allocated fixed size (e.g Toolwiz Time Freeze), or a variable size that inflates as the virtual system is being used. With SD there is no evident buffer file, all related SD files are tiny in size.
To this day only Tony seems to know the inner workings of his program, but from all the info we have so far it looks like SD works at sector level. I suspect that when Shadow Mode is activated SD creates a hidden temporary partition within the protected drive, and all system changes are redirected to that partition and do not affect the real system. When a use chooses to discard changes upon reboot the hidden partition is simply deleted. If a user chooses to commit changes then SD uses a small file (a sector map) to compare changes, and then commits the changed sectors to the real system upon reboot.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
- natomiast technologia, którą ponoć zastosowano w najnowszej wersji to korzystanie z "porcji" pamięci RAM, co wg niektórych jest lepsze i bezpieczniejsze choćby dlatego, że pamięć ta działa wielokrotnie szybciej, niż dyskowa w związku z tym wszelkie niekorzystne zmiany są ewentualnie szybciej cofane, a na fizycznym dysku nie ma po nich śladu...to na tyle różna metoda, że właściwie mamy inny program porównywalny teraz do Wondershare Time Freeze na przykład czy VirtualProtect. Dochodzi jeszcze jedna wątpliwość - jak ten nowy mechanizm będzie współpracował z mechanizmem ochrony MBR?
- poza tym była to na pewno spora zmiana, bo zmieniono z tą wersją numerację programu...do tej wersji przez ponad 3 lata było 1.1.xx teraz wskoczyło 1.2.xx a tak raczej nie dzieje się bez powodu.
Nie wiem, czy kogoś przekonałem do swojego punktu widzenia...nie jestem paranoikiem jakimś wbrew pozorom, ale patrzę na trzeźwo na tę całą historię, bo dotyczy programu niezwykłego i unikalnego na skalę światową...jak ktoś kiedyś napisał
"Shadow Defender to najlepszy kawałek softu, jaki kiedykolwiek został stworzony"