SafeGroup

Pełna wersja: "Protected View"-nowe zabezpieczenia w MS Office
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Dość intrygujący artykuł...nie chodzi o błędy w pakiecie, bo o nich dość powszechnie wiadomo, ale o przewidywane zastosowanie piaskownicy do otwierania podejrzanych dokumentów...jakaś rewolucja? Smile

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

nie tylko microsoft.. w comodo 4 też ma być sandbox.. lepszy sposób niż próbowanie łatania dziur w serze szwajcarskim jakim jest office Smile coraz więcej produktów będzie zawierało sandbox lub podobne produkty..
tylko że ja zrobi to MS to można się spodziewać jeszcze większych dziur
będzie teraz dziura w systemie piaskownicy
czyli dziura w dziurze
no fakt.. ciekawe co to będzie..

Konto usunięte

Może niekoniecznie będzie tak źle... o ile nie podejdą do sprawy tak samo jak do systemowej zapory, defendera czy essentiala to może im coś z tego wyjść Smile

Tylko pytanie, czy nie lepiej uruchamiać cały pakiet w piaskownicy gdy stykamy się z niebezpiecznymi dokumentami? Zewnętrzny sandbox to chyba jednak lepsze rozwiązanie.
No defender nie jest aż tak nieudany...essential tym bardziej...ma sporo pochlebnych opinii - na tym forum również. A piaskownica to wciąż mało popularny i chyba nadto tajemniczy sposób ochrony dla większości użytkowników. Może wbudowany moduł sandboksie wcale nie będzie taki nieprzydatny dla nich? Zresztą wystarczy spojrzeć ilu i jakich użytkowników tego forum używa tego typu programów...nie za wielu i raczej z dość sporym doświadczeniem.
Na mój gust należy chyba tylko przyklasnąć inicjatywie i czekać na pierwsze opinie.
MS musi przejść mega przemianę żeby przestać robić dziurawe oprogramowanie
A kto w ogóle używa tego pakietu ? Przecież jest darmowa alternatywa w postaci OpenOffice''a (wiem że to niby nie to samo bo nie ma wielu tych bajerów i wodotrysków które posiada MS Office).
MS Office''a używam czasami tylko do otwarcia jakichś plików ale i w Open Office da się je otworzyć.

Jesuuuu...nie zadawaj takich pytań! Jak to "kto tego używa?" - większość...ogromna większość! Co z tego, że są darmowe odpowiedniki i to nie tylko Open Office w różnych odsłonach, jak MS Office jest od wielu lat na większości komputerów firmowych, szkolnych i gdzie tam jeszcze chcesz. Zamienniki pakietu długo jeszcze będą zdobywać rynek, żeby mieć choć połowę tych użytkowników, których ma MSO.
ichito napisał(a):
Jesuuuu...nie zadawaj takich pytań! Jak to "kto tego używa?" - większość...ogromna większość! Co z tego, że są darmowe odpowiedniki i to nie tylko Open Office w różnych odsłonach, jak MS Office jest od wielu lat na większości komputerów firmowych, szkolnych i gdzie tam jeszcze chcesz. Zamienniki pakietu długo jeszcze będą zdobywać rynek, żeby mieć choć połowę tych użytkowników, których ma MSO.


Większość ? szkoły, instytucje tu się zgodzę bo to nie użytkownicy płacą tylko pracodawca a w szkołach to z naszych podatków kupują Office''a i inne programy ale w domach ? To chyba większość ma ale pirackie wersje bo niewiele znam osób które kupują jakiekolwiek programy. Albo wybierają darmowe albo jadą na piratach i taka jest prawda.

Pierwsza lepsza strona z ceną MS Office (porównywarka cen z 24 sklepów): 191-249 zł. Teraz znajdź mi takie osoby posiadające w domu komputer które wywalą na to kasę. Owszem są tacy ale stanowią mniejszość no chyba że tak jak mówię ktoś zgrał sobie pirata albo wziął licencję z pracy/szkoły.
Nie mówimy o możliwościach zakupowych, ale o tym kto już używa i dlaczego...bez względu na to, skąd ma oprogramowanie. I jakby nie liczyć i nie patrzeć, to ma większość. Microsoft doskonale wie, jaka jest sytuacja z legalnością ich oprogramowania...byliby idiotami, gdyby się w tym nie orientowali...i skoro wypuszczają nowe rozwiązania, to pewnie wierzą - jak większość producentów w podobnej sytuacji - że udział legalnych kopii w użyciu będzie się powiększać.
Nie używałbym Windows gdyby AutoCad chodził pod Linuxem
Nie używałbym MS Office (Word, Excell) gdyby RCad, Revit, ASD współpracowało z np. OpenOffice
Zdumiewa mnie, że ludzie (a zwłaszcza instytucje państwowe) kupują za majątek wyroby typu Word
Zdumiewa mnie, że ludzie dla możliwości wejścia do "naszej klasy" i włączenia GG lub Skypa kupują kompy parę stów drożej z takim wirusem jak Vista
Zdumiewa mnie, że nie dostrzegasz jednej podstawowej rzeczy...programy, które wymieniasz i z żalem stwierdzasz, że nie działają tam, gdzie Ty byś chciał, to programy pisane pod najbardziej powszechny system - czyli Windowsi z nim to właśnie związany jest pakiet Office. Związane jest z tym jeszcze coś bardzo ważnego - każda firma projektując i wypuszczając finalny soft liczy na sukces - nie tylko uznaniowy, ale przede wszystkim finansowy . To prawo rynku - dodatni bilans finansowy firmy. Nikt nie będzie tworzył czegokolwiek, co z dużym prawdopodobieństwem skazane będzie na porażkę.