09.12.2012, 00:16
Na życzenie McAlex wykonałem test 3 pakietów, wrzuciłem to do jednego worka gdyż były testowane na tych samych linkach.
IKARUS:
Wypadał świetnie do czasu, gdy system został zablokowany przez zagrożenie typu FAKEAV, przetestowaliśmy w ten sposób autoochronę, która udowodniła, że program pozostał uruchomiony, natomiast kliknięcie ikony programu z zasobnika systemowego wiązało się z utworzeniem nowego procesu, który został zablokowany przez złośliwą aplikację.
MBAM:
Poradził sobie świetnie, w szczególności z plikami typu .exe, gorzej natomiast z ochroną przed złośliwymi skryptami. Na skanie Hitman Pro widoczne są jedynie pozostałości w tymczasowych plikach przeglądarki, które nie są groźne dla systemu.
ZoneAlarm:
Ochrona przed skryptami (którą udało mi się sprawdzić na tych kilku linkach) nie popisała się szczególnie, a każdorazowe pobranie zainfekowanego pliku wykonywalnego wiązało się z restartem komputera w celu zaawansowanej dezynfekcji, test ten ułatwił mi bardzo FAKEAV, który przedostał się do systemu. ZoneAlarm natomiast wykazał się rewelacyjną autoochroną, szkoda, że nie mógł już się popisać wykrywalnością i nie zablokował złośliwego programu.
IKARUS:
Wypadał świetnie do czasu, gdy system został zablokowany przez zagrożenie typu FAKEAV, przetestowaliśmy w ten sposób autoochronę, która udowodniła, że program pozostał uruchomiony, natomiast kliknięcie ikony programu z zasobnika systemowego wiązało się z utworzeniem nowego procesu, który został zablokowany przez złośliwą aplikację.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
MBAM:
Poradził sobie świetnie, w szczególności z plikami typu .exe, gorzej natomiast z ochroną przed złośliwymi skryptami. Na skanie Hitman Pro widoczne są jedynie pozostałości w tymczasowych plikach przeglądarki, które nie są groźne dla systemu.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
ZoneAlarm:
Ochrona przed skryptami (którą udało mi się sprawdzić na tych kilku linkach) nie popisała się szczególnie, a każdorazowe pobranie zainfekowanego pliku wykonywalnego wiązało się z restartem komputera w celu zaawansowanej dezynfekcji, test ten ułatwił mi bardzo FAKEAV, który przedostał się do systemu. ZoneAlarm natomiast wykazał się rewelacyjną autoochroną, szkoda, że nie mógł już się popisać wykrywalnością i nie zablokował złośliwego programu.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]