10.06.2011, 16:06
To ich sprawa, że nie potrafią myśleć. Najprostszy przykład: ten jegomość uważa za dobro nieskończone znane testy. No to dlaczego patrzy się najwyraźniej na wynik jednego i nie zauważa tego, że testy bardzo często wzajemnie się zupełnie nie pokrywają? Nawet wtedy, gdy bada się to samo, gdy metodologia jest podobna?
Jest święcie przekonany do jednego, ale raczej nie próbował czegoś innego, a więc jego zdanie jest niewiele warte. Ktoś kto myśli, może uznać, że ma on rację. Spróbuje i sam się przekona, co mu bardziej odpowiada.
EDIT:
Widzę, że w MSE też się rozkręcił, postanowiłem jednak dać mu przykład testu.
Jest święcie przekonany do jednego, ale raczej nie próbował czegoś innego, a więc jego zdanie jest niewiele warte. Ktoś kto myśli, może uznać, że ma on rację. Spróbuje i sam się przekona, co mu bardziej odpowiada.
EDIT:
Widzę, że w MSE też się rozkręcił, postanowiłem jednak dać mu przykład testu.