27.06.2012, 01:22
Fajnie, że są jeszcze osoby czytające jakiekolwiek książki.
Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na pozycje popularnonaukowe. Zwłaszcza z tak tajemniczych dziedzin jak kosmologia, fizyka, teoria ewolucji. Niestety, w naszym systemie edukacji przekazywanie wiedzy zatrzymało się na poziomie ubiegłego wieku. Są jacyś nieznani, wręcz przysłowiowi „amerykańscy naukowcy”, których odkrycia co jakiś czas wzbudzają uśmiech lub zachwyt, ale nie wiemy o co chodzi we współczesnej nauce. Traktujemy ich jak alchemików w średniowieczu. Co jakiś czas coś sensacyjnego ogłoszą. Typowa ikona nauki to Albert Einstein, którego myśli są czasami podpisem pod naszym avatarem...
Współczesna nauka szybko wkroczyła i zdobyła tereny rozważań, które były przez wieki polem zarezerwowanym dla ulotnej i niesprawdzalnej eksperymentalnie filozofii i religii.
Na początek polecam tylko skromnie książkę Michała Hellera, który jest księdzem katolickim i jednocześnie profesorem fizyki i kosmologii. W 2008 roku dostał Nagrodę Templetona. Stawia problemy (w miarę) uczciwie. To dobry punkt do własnych rozmyślań zarówno dla wierzących w jakiegoś Boga, jak i wierzących, że go nie ma.
Z Przedmowy:
„Dzieje tej książki są dość osobliwe. Przede wszystkim dlatego, że nigdy jej nie napisałem. Jeżeli w ogóle jestem jej autorem, to tylko w tym sensie, że opowiedziałem ją do mikrofonu. Na zaproszenie tarnowskiego radia RDN podjąłem się wygłoszenia cyklu pogadanek o nauce i jej historii, o kosmologii i Wszechświecie, o związkach nauki z filozofią i teologią.”
Książka powstała na podstawie wyemitowanego w 2004 roku w radiu RDN Małopolska cyklu audycji „Drogami myślących”.
Z Prologu:
„Jedną z cech Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymując się w pół drogi. Nie wystarczy im dociekanie, jak dla pożytku swojego i innych wykorzystać prawa przyrody, jakie skarby kultury nagromadzili już inni w poprzednich pokoleniach. Stawiają pytania sięgające jeszcze dalej: skąd się wziąłem i dokąd zmierzam, jakie jest moje miejsce we Wszechświecie, jaki jest cel mojej życiowej wędrówki.”
Polecam na letnie wieczory przy zachodzie Słońca, jednej ze stu miliardów gwiazd w stu miliardach galaktyk... :crazy:
Chciałbym zwrócić Waszą uwagę na pozycje popularnonaukowe. Zwłaszcza z tak tajemniczych dziedzin jak kosmologia, fizyka, teoria ewolucji. Niestety, w naszym systemie edukacji przekazywanie wiedzy zatrzymało się na poziomie ubiegłego wieku. Są jacyś nieznani, wręcz przysłowiowi „amerykańscy naukowcy”, których odkrycia co jakiś czas wzbudzają uśmiech lub zachwyt, ale nie wiemy o co chodzi we współczesnej nauce. Traktujemy ich jak alchemików w średniowieczu. Co jakiś czas coś sensacyjnego ogłoszą. Typowa ikona nauki to Albert Einstein, którego myśli są czasami podpisem pod naszym avatarem...
Współczesna nauka szybko wkroczyła i zdobyła tereny rozważań, które były przez wieki polem zarezerwowanym dla ulotnej i niesprawdzalnej eksperymentalnie filozofii i religii.
Na początek polecam tylko skromnie książkę Michała Hellera, który jest księdzem katolickim i jednocześnie profesorem fizyki i kosmologii. W 2008 roku dostał Nagrodę Templetona. Stawia problemy (w miarę) uczciwie. To dobry punkt do własnych rozmyślań zarówno dla wierzących w jakiegoś Boga, jak i wierzących, że go nie ma.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Z Przedmowy:
„Dzieje tej książki są dość osobliwe. Przede wszystkim dlatego, że nigdy jej nie napisałem. Jeżeli w ogóle jestem jej autorem, to tylko w tym sensie, że opowiedziałem ją do mikrofonu. Na zaproszenie tarnowskiego radia RDN podjąłem się wygłoszenia cyklu pogadanek o nauce i jej historii, o kosmologii i Wszechświecie, o związkach nauki z filozofią i teologią.”
Książka powstała na podstawie wyemitowanego w 2004 roku w radiu RDN Małopolska cyklu audycji „Drogami myślących”.
Z Prologu:
„Jedną z cech Myślących jest to, że myślą dogłębnie, nigdy nie zatrzymując się w pół drogi. Nie wystarczy im dociekanie, jak dla pożytku swojego i innych wykorzystać prawa przyrody, jakie skarby kultury nagromadzili już inni w poprzednich pokoleniach. Stawiają pytania sięgające jeszcze dalej: skąd się wziąłem i dokąd zmierzam, jakie jest moje miejsce we Wszechświecie, jaki jest cel mojej życiowej wędrówki.”
Polecam na letnie wieczory przy zachodzie Słońca, jednej ze stu miliardów gwiazd w stu miliardach galaktyk... :crazy:
Podwójne dno polega na tym, że ukrywa trzecie i czwarte...