22.07.2012, 03:36
Adi test zdaje każda aplikacja, która nie pozwoli zabić swoich procesów szkodnikowi. AutoOchrona nie powinna mieć wiele wspólnego z bazą definicji. Dr.Web działał przy aktywnym Live i dopiero po aktualizacji go usunął. Ewidentnie sposób działania Ashampoo jest nie do przyjęcia
W przypadku tego wirusa nie chodzi o to, by super szybko i od razu go zniszczyć, ale o to by on nie zniszczył av. Mcafee czy f secure miały go w bazach. Nic to nie dało, bo zabił ich procesy. Arcavir poniósł porażkę , bo podobnie dał się wyłączyć. Mks i PcTools to tylko darmowe antywirusy więc do nich należy podejść z pewnym dystansem. A reszta zaliczyła.
Dodano: 22 lip 2012, 3:36
Ważne jest to czy Ashampoo włączył się i przy jednej i przy drugiej próbce. Tym bardziej, że Emsisoft nie miał problemów czy to z nowym czy ze starym zagrożeniem, dr.web jak wyżej walczył z nową próbką więc to nie powinno mieć znaczenia. Logicznym jest, że jeśli próbka jest znana sygnaturom to po uruchomieniu av zostanie od razu usunięta, a nad tą nową program będzie ''myślał''. I to jest zrozumiałe. Grunt to tylko nie dać się wyłączyć. Wtedy po prostu można działać .
W przypadku tego wirusa nie chodzi o to, by super szybko i od razu go zniszczyć, ale o to by on nie zniszczył av. Mcafee czy f secure miały go w bazach. Nic to nie dało, bo zabił ich procesy. Arcavir poniósł porażkę , bo podobnie dał się wyłączyć. Mks i PcTools to tylko darmowe antywirusy więc do nich należy podejść z pewnym dystansem. A reszta zaliczyła.
Dodano: 22 lip 2012, 3:36
Ważne jest to czy Ashampoo włączył się i przy jednej i przy drugiej próbce. Tym bardziej, że Emsisoft nie miał problemów czy to z nowym czy ze starym zagrożeniem, dr.web jak wyżej walczył z nową próbką więc to nie powinno mieć znaczenia. Logicznym jest, że jeśli próbka jest znana sygnaturom to po uruchomieniu av zostanie od razu usunięta, a nad tą nową program będzie ''myślał''. I to jest zrozumiałe. Grunt to tylko nie dać się wyłączyć. Wtedy po prostu można działać .