09.01.2013, 20:06
Galactico napisał(a):Masz z tym jakieś doświadczenia?
Wiesz co, coś tam jest, ale nie ma o czym rozmawiać.
Ostatnio miałem sytuację że szukałem partnerki na studniówkę, było okej - wszystko uzgodnione. Tyle że zachorowała i zaczęła się zastanawiać czy wyzdrowieje. Teraz trochę mi głupio, bo ja czekać nie mogłem i zrezygnowałem z niej. Muszę się z nią jakoś dogadać.
A dziewczyna... no no no
Dodano: 09 sty 2013, 20:06
Galactico napisał(a):Moim zdaniem kwiaty, to najbardziej rozsądny prezent. Nie wiesz, czy trafisz z biżuterią, a użerać się ze sprzedawcą u jubilera... To samo z perfumami... Lepiej dać stówkę i niech sama sobie kupi.
Rotfl, to jak z prostytutką