Panda Internet Security / Global Protection
Panda radzi sobie coraz lepiej, choć i tak odstaje od czołówki. Najgorsze było to, że Panda 2011 tworzyła ze 13 procesów w pamięci i potrafiła przyciąć na chwilę kompa. Mam nadzieję, że to poprawili w v.2012
PIS - Panada Internet Security... a ty co myślałeś

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
he troche mniej ich jest 6 jak sie nie myle ale i tak muli troche
Odpowiedz
Zainstalowalem Pande 2012 i posiada ona ciekawa funkcje tj. "Bezpieczne przegladanie". Podczas instalacji program sciaga VirtualBoxa jesli go nie mamy i instaluje dystrybucje Linuxa. Po uruchomieniu otwiera sie tylko okno przegladarki Firefox Grin


Dodano: 16 cze 2011, 2011 15:08

Wlasnie pisze tego posta z VirtualBoxa.


Dodano: 16 cze 2011, 2011 15:21

Panda Safe Browser oparta jest na Tiny Core Linux:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
Mógłbyś dać screeny? :-D

Tapnieto z ZTE BLADE przy użyciu SWYPE.
MacBook Pro 13" Retina Mid 2014
Odpowiedz
Nie od dziś wiadomo, że Linux jest o wiele bardziej bezpieczny od Windowsa, gratulacje dla Pandy, że pomyślała o tym i dodała do Safe Browser, inni jednak o tym nie pamiętają lub nie chcą i stosują inne piaskownice z mniejszym lub większym skutkiem.
Odpowiedz
Hm.. ale takie instalowanie Virutalboxa to kolejny nowy program.. Tutaj jednak obstawiałbym SafeZone od Avast! jako lepsze rozwiązanie Tongue
MacBook Pro 13" Retina Mid 2014
Odpowiedz
Ale przez SafeZone od Avasta może zawsze coś przejść, na piasku Linuxowym nie uruchomisz wira, ale zgadzam się, VB to dodatkowy program, ale coś za coś.
Odpowiedz
IMO to już jest przesadna paranoja. Utrata wydajności jest spora, jak to zawsze przy wirtualizacji.
Odpowiedz
Co nazywasz przesadną paranoją?
Odpowiedz
Jeśli chodzi o moje doświadczenia z Pandą (akurat 2012) nie testowałem to mam dość mieszane uczucia.
Plusy...
1)wykrywalność. Panda parę razy mnie naprawdę zaskoczyła, Ich heurystyka jest naprawdę dobra, w połączeniu z prawdziwą chmurą (nie taką jak ma w tej chwili eset), pokazuje lwi pazur. Do tego dobrze działający moduł analizy behavioralnej sprawiał że widziałem dużo detekcji pandy która jako jedna z niewielu potrafiła wykryć nowe szkodniki. Uważam że ta cecha często jest niedoceniana...
2)wsparcie. Zdarzało mi się korzystać parę razy - łącznie z tym że sami zaproponowali mi zdalną sesję aby spróbować zdiagnozować problem. Szybka reakcja (aczkolwiek forum w czasie gdy z nich korzystałem mieli dość średnie). Na Wildersie bardzo często siedzi ichni prezes Juan Santana, który jest naprawdę pomocny i w razie problemów "popycha" sprawy z supportem.

Minusy
1) w czasie gdy korzystałem z ich wersji 2010/2011 zdarzały się uciążliwe fp. Nie było ich może bardzo dużo, ale śrendio. Na tyle aby co jakiś czas o sobie przypomnieć. ;-)
2) w moim wypadku z 3 komputerów,na dwóch występowały konflikty z mechanizmem trueprevent co powodowało zamulanie systemu. Ten na którym problem nie występował działał nad wyraz sprawnie i lekko. Niestety tutaj mam wrażenie że Panda podobnie jak F-secure czy Kaspersky cierpi na częsty syndrom konfliktów z specyficzną konfiguracją. Dlatego dla niektórych jest to lekki pakiet, a pozostali narzekają że wręcz przeciwnie.
3) głupia polityka licencyjna, która powoduje iż użytkownicy pandy nie mogą uaktualnic produktu do nowszej wersji po jej ukazaniu (choć są tu wyjątki dla tych którzy posiadają licencję zakupioną tuż przed ukazaniem nowej wersji)

to tak na szybko i bardzo subiektywnie..
Odpowiedz
andrzej76 napisał(a):Co nazywasz przesadną paranoją?


Używanie wirtualizacji innego systemu w pakiecie, który jest pod raczej zwykłych użytkowników.
Odpowiedz
A to właśnie zwykły użytkownik jest najbardziej narażony na syf z netu, i jak najbardziej pingwin go od tego uchroni, ten który ma jako takie pojęcie zapewne wybierze inną wirtualizację, kwestia gustów, co kto lubi.
Odpowiedz
Pakiet zabezpieczający ma chronić jak najlepiej. Panda wymyśliła bardzo fajne rozwiązanie, coś nowego. Ode mnie duży plus.
Odpowiedz
tylko to obciąża komputer do tego długo się uruchamia i zajmuje dużo miejsca na dyski
Odpowiedz
Nie wiem, nie testowałem Grin, ale sama idea jest słuszna. Myślę, że w następnych wersjach to poprawią, skoro jest niedopracowane.
Odpowiedz
tylko nie wiem co to właściwie daje niby chroni przed expolitami virusami itp. ale normalną przeglądarkę da się przed nimi ochronić nie chroni za to przed keyloggerami wiec nie chroni operacji bankowych
Odpowiedz
zord napisał(a):długo się uruchamia i zajmuje dużo miejsca na dyski


Lepiej tak, jak format robić, jaknieumiejętnie klikając syfilisa załapiesz, takie moje skromne zdanie.
Odpowiedz
No tak, przed keyloggerami nie uchroni, ale nic nie jest doskonałe. Mnie się ten pomysł, jak Andrzejowi, podoba.
Odpowiedz
ale tak na prawdę w czym jest lepsze to rozwiązanie od sandbixie bufferzone defensewalla czy gswalla ?
Odpowiedz
A czy ktoś tu pisze , że jest lepsza wirtualizacja na bazie Linuxa(Panda) w Windowsie, od Sandboxie i innych? Spróbuj odpalić wirusa, keyloggera i inny syf na Linuxie,czy próbowałeś zord? Mogę klikać co chcę i ile chcę, w Linuxie,i nic się nie dzieje, ale odbiegam od tematu,jednym przypasi takie cuś, inni wolą GW, DF, i inne, wolność wyboru, miałeś Fedorę, mogłeś poodpalać na niej wiry i sprawdzić jej zachowanie.(nic nie ujmuję teraz Windowsowi i wirtualizacji, żeby nie było).
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości