Liczba postów: 2 658
Liczba wątków: 101
Dołączył: 22.04.2007
Reputacja:
2
Czy da się zainstalować Ubuntu/Minta poprzez ściąnięcie obrazu iso na pulpit bez wypalania go na płycie DVD?
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Liczba postów: 2 658
Liczba wątków: 101
Dołączył: 22.04.2007
Reputacja:
2
Niestety nie mam przygotowanych partycji (C i D zajmuje Windows) a pendrive jest za mało pojemny i stary. Czyli w tym przypadku będę musiał wypalać?
A i jeszcze jedno: 512 MB RAMu wystarczy na KDE lub Gnome?
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Liczba postów: 2 658
Liczba wątków: 101
Dołączył: 22.04.2007
Reputacja:
2
Jakie są wymagania sprzętowe najnowszych wersji KDE i Gnome? Czytałem z jakiejś strony w Google, że KDE wymaga 256 MB RAMu, ale to była jakaś stara wersja sprzed 5 lat
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Liczba postów: 1 760
Liczba wątków: 26
Dołączył: 18.03.2009
Reputacja:
57
Dla mnie praca z gnome to rozsądne 1 GB patrząc na to ile zajmuje po odpaleniu z KDE będzie pewnie podobnie. Chodzić może dobrze i na 512 MB pewnie, ale co zresztą aplikacji? Mając 2 GB powiem iż można zapomnieć o SWAP.
Windows 10/11 Home x64 + Hard_Configurator + Windows Defender + router z firewall
Liczba postów: 2 658
Liczba wątków: 101
Dołączył: 22.04.2007
Reputacja:
2
Z resztą aplikacji nie powinno byc problemu z tego względu, że ten komputer na którym jest to 512 MB RAMu to komputer eksperymentalny i na nim właściwie nic nie ma. Jeśli dałbym więcej dla SWAP (mam spory dysk twardy), to dalej będzie niekomfortowo działać KDE? Ogólnie to chcę wreszcie zacząć uczyć się wreszcie jakichś podstaw Linuksa a w Virtualboksie nie jest to zbyt komfortowe. Z drugiej strony, nie chciałbym wypalać żadnego distro na płycie
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !