Plik niedający się usunąć
#1
Witam. Mam pewien plik (lub nawet, z czym tego drugiego nie moge znaleźć) który nie chce sie usunąć. Probowalem z PPM, Unlockerem i nadal siedzi jak siedzial. Plik nie ma zadnego rozszerzenia (na koncu nazwy jest kropka).

Jak go usunac?
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#2
Co to za plik? Jaka jest jego lokalizacja?
Odpowiedz
#3
Na pulpicie mam. Plik nie ma rozszerzenia, przy próbie usuniecia wyskakuje "Nie można odnaleźć tego elementu".
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#4
Próbowałeś może FileASSASSIN?

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#5
FileASSASSIN nie widzi tego pliku.
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#6
Przeskanuj dysk Chkdsk.exe, jeśli wpisy w MFT zostaną naprawione, to plik powinien być usunięty lub powinien dać się usunąć.
Odpowiedz
#7
chkdsk, chkdsk /f - nic nie dało.
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#8
Pierwsze...spróbowałbym go usunąć w trybie awaryjnym ewentualnie z jakiejś linuxowej dystrybucji liveCD (u mnie Puppy kiedyś zadziałało skutecznie w podobnej sytuacji) albo z jakiegoś menadżera plików uruchamianego w trybie poleceń. Inne rozwiązanie - plik nie ma rozszerzenia, ale ma nazwę?...spróbuj tę nazwę wpisać do Regseekera, wyszukaj wpisy po nazwie i wywal je (oczywiście sprawdź, czy na pewno te chcesz wywalić).
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#9
Regseeker, Unlocker nie podołały.

Z wiersza poleceń nie wiem jak zrobić.

I tego linuxa - można przez Virtualbox?
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#10
A to nie jest jakiś ukryty plik?
Odpowiedz
#11
Podaj dokładną lokalizacje tego pliku np.

C:\Users\Rafał\Desktop\ nazwa obiektu do usunięcia
Odpowiedz
#12
Cytat: Z wiersza poleceń nie wiem jak zrobić.


del [lokalizacja]
Odpowiedz
#13
Pobierane pliki publiczne
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#14
Zawsze możesz podać na priv Smile
Odpowiedz
#15
Nazwa pliku IMO jest niepotrzebna, ważne że plik znajduje sie w katologu Publiczny -> Pobierane pliki publiczne i nie mogę go usunąć.

System to Viśta.
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#16
skoro nie chcesz dać ścieżki docelowej cóż

spróbuj tak uruchom cmd i wpisz DEL "\\?\ C:\Users\Rafał\Documents\ nazwa docelowa pliku "

komenda wykonująca DEL "\\?\
Odpowiedz
#17
A próbowałeś z takim narzędziem jak np.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

? Nie tylko masz tam programy związane z bezpieczeństwem , ale cale mnóstwo przydatnych narzędzi plikowych i dyskowych. To właśnie zainstalowanymi w SARDU komponentami naprawiałem kiedyś MBR, wywalałem "trudne" pliki, skanowałem skanerami live CD.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
Odpowiedz
#18
Jeżeli nic nie daje rady, to uruchom jakąś dystrybucję Linux''a z Live CD, który obsługuje NTFS i działaj.
Odpowiedz
#19
Wg mnie to badziewie usuniesz np Midnight Commanderemz pokładuParted Magic LiveCD

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

ewentualnie Ubuntu Malware Removal Toolkit

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Odpowiedz
#20
Czy można te Live CD uruchomić w Virtualboksie na Windowsie?


Dodano: 11 gru 2013, 19:25

tachion napisał(a):skoro nie chcesz dać ścieżki docelowej cóż

spróbuj tak uruchom cmd i wpisz DEL "\\?\ C:\Users\Rafał\Documents\ nazwa docelowa pliku "

komenda wykonująca DEL "\\?\


Nie wiem jaka jest ścieżka docelowa do Publiczne->Pobierane pliki publiczne. Wiem tylko że to jest na dysku C, czyli wg mnie powinno być:
C:\Publiczne\Pobierane pliki publiczne\śmieć.

Żaden program tego nie widzi. Nawet unlocker i Delete FXP Files. Teraz sam sobie robie log z OTL, ciekawe czy w logach to bedzie.

Edit: cmd i żadne distro linuksa mi nie działa. W logach też nic nie widzę.

Jest masa problemów na tym komputerze, pełno zainstalowanych jakichś dziwnych programów niewiadomokiedy, które są w trayu, mulą system niemiłosiernie (komputer chodzi jakby miał 10 lat), monitory rezydentne antywirusów dzialaja a antywirusy już nie i nie chcą sie odinstalować, na dodatek jakieś dziwne pliki mam w kilku folderach, które nie da sie usunąć... Sad

Sięgnę po ostatnią deskę ratunku, jeśli to nie pomoże, będzie format lapka. A płyty z Vistą nie mam.
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości