14.08.2011, 16:17
Sprawa z nazewnictwem się wyjaśniła po kilku dniach...to ten sam produkt, a w tej chwili jest już jedna oficjalna nazwa czyli FortiClient Lite. Poniekąd "wyjaśniła" się też sprawa zużycia zasobów... jest jeszcze gorzej , niż wskazywałem kilka dni temu, a to dlatego, że część procesów nie była oznakowana nazwą producenta w menadżerze procesów. Sięgnąłem do innego...AnVir Task Manager...i prawda wyszła na jaw.
FC Lite po zainstalowaniu uruchamia 6 stałych procesów(ciemniejsze linie), a otwarcie okna programu dodaje jeszcze jeden FortiClient Consolei mamy zużycie na poziomie 70-73 MB RAM
Nietypowe jest zachowanie dwóch procesów FCWscD7 - WSC Helperoraz FortiScand - Scan Server , które od czasu do czasu pojawiają się na kilka sekund i znikają...czasem osobno, czasem razem. Te dwa procesy aktywują się również podczas aktualizacji...i tu zagadka ich pojawiania się wyjaśnia...są związane z aktualizacjami, również automatycznymi. Tak więc podczas aktualizacji pracuje nam 10 procesów- dochodzi " update task " a zużycie sięga do 120 MB RAM.
Jak widać zużycie zasobów drastycznie wzrasta, ale to nie koniec...również 10 procesów , choć kilka innych niż wyżej stale pracuje podczas skanowania ...zasoby jakie zużywają waha się w dość sporych granicach, ale i tak sumarycznie mój laptok został mocno obciążony zużyciem jakiś 130-135 MB RAM
Niestety to nie wszystko, bo zauważyłem że przecież może być tych procesów 11
Jakie refleksje?...jak na tak ograniczony funkcjonalnie program...jak na program tak bardzo "niedostępny" w ustawieniach dla użytkownika...jak na program tak naprawdę mało zrozumiały, choć prosty na pozór jak budowa cepa, to takie obciążenie systemu jest niedopuszczalne. FortiClient zlikwidował przyzwoity produkt jakim był darmowy pakiet, a z aserwował wszystkim AV niedoróbkę ...żeby nie powiedzieć bubel. Niezmiernie rzadko używam takiego sformułowania, ale to wszystko wygląda mi na kroki bardzo nieprzemyślane, choć ponoć wykrywalność FCL jest dość przyzwoita.
FC Lite po zainstalowaniu uruchamia 6 stałych procesów(ciemniejsze linie), a otwarcie okna programu dodaje jeszcze jeden FortiClient Consolei mamy zużycie na poziomie 70-73 MB RAM
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Nietypowe jest zachowanie dwóch procesów FCWscD7 - WSC Helperoraz FortiScand - Scan Server , które od czasu do czasu pojawiają się na kilka sekund i znikają...czasem osobno, czasem razem. Te dwa procesy aktywują się również podczas aktualizacji...i tu zagadka ich pojawiania się wyjaśnia...są związane z aktualizacjami, również automatycznymi. Tak więc podczas aktualizacji pracuje nam 10 procesów- dochodzi " update task " a zużycie sięga do 120 MB RAM.
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Jak widać zużycie zasobów drastycznie wzrasta, ale to nie koniec...również 10 procesów , choć kilka innych niż wyżej stale pracuje podczas skanowania ...zasoby jakie zużywają waha się w dość sporych granicach, ale i tak sumarycznie mój laptok został mocno obciążony zużyciem jakiś 130-135 MB RAM
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Niestety to nie wszystko, bo zauważyłem że przecież może być tych procesów 11
[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]
Jakie refleksje?...jak na tak ograniczony funkcjonalnie program...jak na program tak bardzo "niedostępny" w ustawieniach dla użytkownika...jak na program tak naprawdę mało zrozumiały, choć prosty na pozór jak budowa cepa, to takie obciążenie systemu jest niedopuszczalne. FortiClient zlikwidował przyzwoity produkt jakim był darmowy pakiet, a z aserwował wszystkim AV niedoróbkę ...żeby nie powiedzieć bubel. Niezmiernie rzadko używam takiego sformułowania, ale to wszystko wygląda mi na kroki bardzo nieprzemyślane, choć ponoć wykrywalność FCL jest dość przyzwoita.
"Bezpieczeństwo jest podróżą, a nie celem samym w sobie - to nie jest problem, który można rozwiązać raz na zawsze"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"
"Zaufanie nie stanowi kontroli, a nadzieja nie jest strategią"