27.06.2012, 06:47
Od jakiegoś czasu przeglądam forum i postanowiłem dołączyć do dyskusji
Ten test akurat wg mnie ma bardzo dobrą metodologię. Plik jest ściągany z linka i uruchamiany. Wszystkie moduły antywirusa mogą pokazać co są warte.
Liczba plików w teście jest wystarczająco duża żeby wysnuć jakieś wnioski (zwłaszcza, że w skali roku to jest kilka tysięcy plików), i dostatecznie mała, żeby być pewnym, że wszystkie pliki w teście to faktycznie malware.
W testach masowych nikt nie ma pojęcia ile w zestawie plików to jakieś śmieci, ile jest czystych, a ile jest naprawdę złych. Liczy się cyferka na końcu (często podobnie jest imo w waszych testach paczek)
Jedynym problemem jest dobór sampli użytych w teście. Powinno być jasne dlaczego konkretne linki zostały użyte. Niestety każdy test można zmanipulować
Ten test akurat wg mnie ma bardzo dobrą metodologię. Plik jest ściągany z linka i uruchamiany. Wszystkie moduły antywirusa mogą pokazać co są warte.
Liczba plików w teście jest wystarczająco duża żeby wysnuć jakieś wnioski (zwłaszcza, że w skali roku to jest kilka tysięcy plików), i dostatecznie mała, żeby być pewnym, że wszystkie pliki w teście to faktycznie malware.
W testach masowych nikt nie ma pojęcia ile w zestawie plików to jakieś śmieci, ile jest czystych, a ile jest naprawdę złych. Liczy się cyferka na końcu (często podobnie jest imo w waszych testach paczek)
Jedynym problemem jest dobór sampli użytych w teście. Powinno być jasne dlaczego konkretne linki zostały użyte. Niestety każdy test można zmanipulować