Czy Avira jest rzeczywiście taka dobra, czyli przykład z życ
#41
Ja również nie kupiłem nigdy antyvirusa od wielu miesięcy używałem Aviryz krótkimiprzerwamina testowanie innych programów często z gazet bądż innych darmowych.Ale zawszę wracam do Aviry Free .Teraz testuję ESET SS i mam nadzieję że on zostanie już do końca czyli 6miesięcy a póżniej Avira jeśli nie będzie jakieś promocji!
Odpowiedz
#42
Ja kupiłem kiedyś Norton SystemWorks 2002, ale później to już tylko Avira AntiVir Personal. Nawet wtedy firma nazywała się inaczej.
Nie ważne jak mocno uderzasz, ale jak mocny cios potrafisz przyjąć od życia i iść dalej. Ile możesz znieść i ciągle iść na przód! Tak się wygrywa. Użalanie się nad sobą nie przynosi rozwiązań.... !
Odpowiedz
#43
Może trochę nie na temat ale dziś wyszedł nowy silnik Aviry i chłopcy się postarali aż za bardzo Smile
Odpowiedz
#44
Gnome o tym też pisze że w GG miał cos takiego
Odpowiedz
#45
To nie bład silnika ale aktualizacji.Avira twierdzi ze w nastepnym pakiecie ten problem został usunięty
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A co do płacenia za antywira to wiadomo ze to kwestia wyboru.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A tak poza tym ten watek nie dotyczy tego czy darmowy jest taki sam jak płatny,bo nie jest a tego czy Avira wykrywała i leczyła,czy tez dała d...
Dlatego piszcie na temat.
Odpowiedz
#46
Wystarczył jeden dzień na Avirze (tylko ja mam takiego pecha?) i znów się zaczyna - to chyba walka z wiatrakami. Podpiąłem pena na którym pracowałem na uczelni - comodo znów pierwsze i zablokowałem dostęp winupd32.exe, za chwilę obudziła się Avira. Zrobiłem skan i wszystko poszło do kwarantanny, niestety pen ma odmowę dostępu (działa explorator) a zamiast otwórz mam open, który nie działa. W dodatku pen dostał ikonę folderu zamiast dysku, a Windows nie potrafi wyświetlić ukrytych plików, żebym mógł sobie Autorun.inf usunąć. Zastosowałem już SD, SAS-a, Picka i Combofixa i teraz mam cztery jakieś ukryte pliki zamiast jednego.
Ciekawe ile czasu minie zanim z tego kompa już nic nie będę mógł przegrać bo jak na razie jeszcze mi prawie wszystkie strony internetowe pożarł HTML/Infected.WebPage.Gen.

Pociesza mnie tylko myśl, że ci wszyscy tfurcy też muszą się męczyć z nieswoimi dziećmi ;p
Odpowiedz
#47
Cytat: Zastosowałem już SD, SAS-a, Picka i Combofixa


[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

ale najpierw przeczytaj

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

i sie do nich zastosuj.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

i zabezpiecz system i peny przed infekcjami.

Uwaga co do combofixa.Nigdy nie uruchamia sie go samodzielnie a wyłacznie na prośbę osoby zaznajomionej z jego obsługą,To nie zabawka,to potrafi równiez niespodziewanie skasować pliki systemowe,dlatego potrzebna jest wiedza na temat tego co kasuje.
Odpowiedz
#48
po co dalej męczysz tą avire zmień na coś innego np avg jest dobry względnie jak chcesz to ci dam licencje na mcafee
Odpowiedz
#49
hasek podpiąłeś zainfekowanego pena więc się nie dziw temu co się stało to raz, a dwa - wykonaj to o czym pisał zbycho .
Odpowiedz
#50
ja bym tam się dziwił bo kilka razy też podpiąłem zainfekowanego pena u siebie i za każdym razem antyvirus usuwał z niego infekcje tak że nie musiałem nawet sam nic z nim robić o zainfekowaniu systemu nawet nie było mowy
Odpowiedz
#51
hasek napisał(a):Wystarczył jeden dzień na Avirze (tylko ja mam takiego pecha?) i znów się zaczyna - to chyba walka z wiatrakami. Podpiąłem pena na którym pracowałem na uczelni - comodo znów pierwsze i zablokowałem dostęp winupd32.exe, za chwilę obudziła się Avira. Zrobiłem skan i wszystko poszło do kwarantanny, niestety pen ma odmowę dostępu (działa explorator) a zamiast otwórz mam open, który nie działa. W dodatku pen dostał ikonę folderu zamiast dysku, a Windows nie potrafi wyświetlić ukrytych plików, żebym mógł sobie Autorun.inf usunąć. Zastosowałem już SD, SAS-a, Picka i Combofixa i teraz mam cztery jakieś ukryte pliki zamiast jednego.
Ciekawe ile czasu minie zanim z tego kompa już nic nie będę mógł przegrać bo jak na razie jeszcze mi prawie wszystkie strony internetowe pożarł HTML/Infected.WebPage.Gen.

Pociesza mnie tylko myśl, że ci wszyscy tfurcy też muszą się męczyć z nieswoimi dziećmi ;p


bardzo dziwna sprawa, mnie parę razy tyłek uratowała właśnie avira wykrywając wiry na pamięci przenośnej
może masz coś źle skonfigurowane?
mnie co wykryje to kasuje od razu i przenosi do kwarantanny.
mam tak ustawione bo moja żona nie ma zielonego pojęcia o zabezpieczeniach
zwykły użytkownik kompa.
ja ma jeszcze zainstalowany DW po to by traktował pliki np na pendrivejako niezaufane
to samo zrobiłem napędami cd/dvd
w ten sposób moja żona nic nie popsuje w systemie a ja mam czas na co innego niż naprawę kompa po infekcji
WIN11
Ventura
Odpowiedz
#52
Pablosss napisał(a): hasek podpiąłeś zainfekowanego pena więc się nie dziw temu co się stało to raz, a dwa - wykonaj to o czym pisał zbycho .


No właśnie się dziwię Wink bo chyba trudno byłoby go nie podpiąć bo zostałoby tylko jego wyrzucenie, a żeby go wyleczyć trzeba to było zrobić. No i mimo dwóch aplikacji zabezpieczających jednak napsuło trochę krwi, dopiero kolejny restart dał radę, choć została mi ta nieszczęsna ikonka folderu. Znalazłem ten ciekawy wpis w autorun.inf - [autorun]
open=RECYCLER\S-1-5-21-1482476501-1644491937-682003330-1013\winupd32.exe
icon=%SystemRoot%\system32\SHELL32.dll,4
action=Open folder to view files
shell\open=Open
shell\open\command=RECYCLER\S-1-5-21-1482476501-1644491937-682003330-1013\winupd32.exe
shell\open\default=1

Widzę, że mu się u mnie spodobało ;p
Odpowiedz
#53
Wystarczyło pomyśleć przed a nie po ( zabezpieczyć się przed infekcjami z pena ) Smile
Odpowiedz
#54
Pablosss napisał(a):Wystarczyło pomyśleć przed a nie po ( zabezpieczyć się przed infekcjami z pena ) Smile


Na tym polega nauka - najefektywniejsza na własnej skórze ;p

A config jest taki jak pisze na stronie, a co do HIPS, to właśnie od tego mam Comodo, choć GW wydaje się być idealny, żeby sobie tam podpinać wszystkie zainfekowane peny świata Wink
Odpowiedz
#55
Hasek nie wystarczy miec multum programow ochronnych, lub jeden ktory oferuje ochrone zblizona do 100% - najwazniejsze to poznac na jakiej zasadzie dzialaja programy ktore maja nas chronic - tylko dzieki temu jestesmy w stanie wykorzystac optymalnie ochrone ktora oferuja. Co z tego ze mamy super programy skoro nie wiemy na jakich plaszyczyznach, jak, kiedy, w jaki sposob, nas chronia. Wazny jest w tym wszystkim rowniez zdrowy rozsadek.
Creer,
Member of the Alliance of Security Analysis Professionals
Odpowiedz
#56
Ja się cały czas uczę :/
A co do naszej rozmowy o kopiach zapasowych plików, to na jakichkolwiek dyskach wydaje się to nie mieć sensu - wystarczy jakiś podobny wirus i może z takimi plikami robić co chce, czyżby trzeba było korzystać z sieciowych sejfów?
Odpowiedz
#57
raczej do kopii zapasowych wirus się nie dostanie, mylę się czy nie?
WIN11
Ventura
Odpowiedz
#58
Koledze sie do Ghosta dostal wir ;]
Odpowiedz
#59
hasek napisał(a):Ja się cały czas uczę :/
A co do naszej rozmowy o kopiach zapasowych plików, to na jakichkolwiek dyskach wydaje się to nie mieć sensu - wystarczy jakiś podobny wirus i może z takimi plikami robić co chce, czyżby trzeba było korzystać z sieciowych sejfów?


W takim razie wytrwalosci zycze, jesli Ci jej starczy, napewno nie bedziesz zalowal - czas stracony na przywracaniu/kasowaniu/szukaniu informacji/pomocy/usuwaniu/leczeniu/instalacji na nowo systemu/etc, etc... po infekcjach wirusow jest czasem praktycznie straconym. Czas poswiecony na studiowanie tematyki bezpieczenstwa pozwoli Ci w przyszlosci zaoszczedzic znacznie wiecej czasu, niz w systuacji gdy musialbys robic to wszystko co opisalem wczesniej.

Jesli chodzi o sieciowe sejfy - masz na mysli uslugi w stylu Mozy Backup?

Backupy danych - na zewnetrznym dysku, ktory wiekszosc czasu jest offline - sa bezpieczne. W przypadku ataku Viruta, nie wejdzie on na dysk ktory nie jest fizycznie podlaczony do komputera. Virut atakuje pliki wykonywalne .exe, zatem inne pliki beda relatywnie ''bezpieczne''.

Backup w postaci Image backup - czyli obrazu partycji - obraz taki zapisywany jest pod innym rozszerzeniem, w zaleznosci od producenta. Nigdy nie jest to rozszerzenie .exe. Backupy takie sa bezpieczne nawet w przypadku przechowywania ich na dysku podlaczonym do komputera na stale, lub na innej partycji. Bezpieczenstwo tych plikow wspomaga fakt iz image backup''y sa skompresowane w postaci jednego pliku (zazwyczaj, czasami moze to byc jeden plik podzielony na kilka czesci - zalezne od producenta).
Creer,
Member of the Alliance of Security Analysis Professionals
Odpowiedz
#60
Creer napisał(a):
hasek napisał(a):Ja się cały czas uczę :/
A co do naszej rozmowy o kopiach zapasowych plików, to na jakichkolwiek dyskach wydaje się to nie mieć sensu - wystarczy jakiś podobny wirus i może z takimi plikami robić co chce, czyżby trzeba było korzystać z sieciowych sejfów?


W takim razie wytrwalosci zycze, jesli Ci jej starczy, napewno nie bedziesz zalowal - czas stracony na przywracaniu/kasowaniu/szukaniu informacji/pomocy/usuwaniu/leczeniu/instalacji na nowo systemu/etc, etc... po infekcjach wirusow jest czasem praktycznie straconym. Czas poswiecony na studiowanie tematyki bezpieczenstwa pozwoli Ci w przyszlosci zaoszczedzic znacznie wiecej czasu, niz w systuacji gdy musialbys robic to wszystko co opisalem wczesniej.

Jesli chodzi o sieciowe sejfy - masz na mysli uslugi w stylu Mozy Backup?

Backupy danych - na zewnetrznym dysku, ktory wiekszosc czasu jest offline - sa bezpieczne. W przypadku ataku Viruta, nie wejdzie on na dysk ktory nie jest fizycznie podlaczony do komputera. Virut atakuje pliki wykonywalne .exe, zatem inne pliki beda relatywnie ''bezpieczne''.

Backup w postaci Image backup - czyli obrazu partycji - obraz taki zapisywany jest pod innym rozszerzeniem, w zaleznosci od producenta. Nigdy nie jest to rozszerzenie .exe. Backupy takie sa bezpieczne nawet w przypadku przechowywania ich na dysku podlaczonym do komputera na stale, lub na innej partycji. Bezpieczenstwo tych plikow wspomaga fakt iz image backup''y sa skompresowane w postaci jednego pliku (zazwyczaj, czasami moze to byc jeden plik podzielony na kilka czesci - zalezne od producenta).


tak myślałemSmile noi wszystko w tym temacie
WIN11
Ventura
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości