zord napisał(a):nawet Intel dał się wciągnąć w szemrane interesy
W szczególności wykupując "program antywirusowy" Makafjiiii
Żadne Firefoksy, Chromy i inne Opery. Tylko Maxthon!
Dodano: 04 wrz 2012, 13:54
No ale przewijanie mogliby w końcu upłynnić...
Widzę, że młodzież wróciła już ze szkoły i od razy na sg, zamiast powtarzać materiał.
Huehue, jaki materiał?
Niestety Galactico, szkolna rzeczywistość jest brutalna, każdy ma swój sposób na naukę i nikt obcy nie ma prawa narzucać swojej opinii na ten temat.
Zacznijmy od tego, że to był pierwszy dzień lekcji.
Eugeniusz napisał(a):Niestety Galactico, szkolna rzeczywistość jest brutalna, każdy ma swój sposób na naukę i nikt obcy nie ma prawa narzucać swojej opinii na ten temat.
Ja wcale nikomu nie narzucam niczego. Dziwi to mnie trochę.
Dodano: 04 wrz 2012, 14:35
KaMiL napisał(a):Zacznijmy od tego, że to był pierwszy dzień lekcji.
Zadania domowego nie masz?
Brzydki Kamil, niedobry Kamil, w pierwszym dniu szkoły nie uczy się po zajęciach! Będzie kibel.
Przez pierwsze kilka dni nowego roku nie ma prac domowych, bo nie ma jak ich zadać. Z czego miałyby być te prace, skoro nie było ani jednego tematu?
Poza tym, nawet gdyby jakiś nauczyciel zadał pracę (np. zadania w ćwiczeniówce), i tak sporo uczniów nie odrobiłoby jej - jest sporo rodzin, których nie stać na zakup całego kompletu książek, zwłaszcza jeśli trzeba kupić kilka takich kompletów.
Eugeniusz napisał(a):Przez pierwsze kilka dni nowego roku nie ma prac domowych, bo nie ma jak ich zadać. Z czego miałyby być te prace, skoro nie było ani jednego tematu?
Dokładnie
.
Eugeniusz napisał(a):Przez pierwsze kilka dni nowego roku nie ma prac domowych, bo nie ma jak ich zadać. Z czego miałyby być te prace, skoro nie było ani jednego tematu?
Nie ma co się dziwić. jak by z wami zaraz na początku roku ostro ruszyli z nauką to byście jeszcze zakwasów po wakacjach dostali.
Nie Eryk42, tu się kłania logika i rzeczywistość. Pierwsze godziny są poświęcane na organizację pracy na cały rok. Trzeba podać wymagania, PSO, czasami nawet zasady BHP/ppoż etc. Często nauczyciel pokazuje książki, bo są np. różne wydania tej samej książki i można kupić złe wydanie.
Ogólnie, bronię wszystkich uczniów, którzy dzisiaj nie mają nic do roboty.
Ojej, Geniu, jak to miło z Twojej strony
Eugeniusz napisał(a):Nie Eryk42, tu się kłania logika i rzeczywistość. Pierwsze godziny są poświęcane na organizację pracy na cały rok. Trzeba podać wymagania, PSO, czasami nawet zasady BHP/ppoż etc. Często nauczyciel pokazuje książki, bo są np. różne wydania tej samej książki i można kupić złe wydanie.
Ogólnie, bronię wszystkich uczniów, którzy dzisiaj nie mają nic do roboty.
Przecież ja tez chodziłem do szkoły.
Cytat: Pierwsze godziny są poświęcane na organizację pracy na cały rok. Trzeba podać wymagania, PSO, czasami nawet zasady BHP/ppoż etc. Często nauczyciel pokazuje książki, bo są np. różne wydania tej samej książki i można kupić złe wydanie.
Ja to traktowałem jako okres przestawienia z wakacji. W pozycji siedząco-leżącej z naciskiem na leżąca i z uwzględnieniem śpiącej.
Eugeniusz napisał(a):Nie Eryk42, tu się kłania logika i rzeczywistość. Pierwsze godziny są poświęcane na organizację pracy na cały rok.
Ale to poważnie zabrzmiało - jeśli macie zorganizowany tak dobrze cały rok, to tylko pogratulować. Ja pamiętam, że jak chodziłem do szkół (wszystkich trzech), to zawsze to samo - cały semestr prawie nic, a w ostatnie 2 tygodnie szkoły nagle wszyscy nauczyciele się orientowali, że nie ma z czego średnich policzyć, bo za mało ocen. Tym sposobem wszyscy niezadowoleni
Oczywiście, były jakieś wyjątki - ogarnięci nauczyciele, ale to na prawdę parę osób na przestrzeni tych lat.
KaMiL napisał(a):Ojej, Geniu, jak to miło z Twojej strony
Wiesz, mnie też to dotyczy, wszak jestem uczniem. Tyle że ostatni rok
nikita napisał(a):Eugeniusz napisał(a):Nie Eryk42, tu się kłania logika i rzeczywistość. Pierwsze godziny są poświęcane na organizację pracy na cały rok.
Ale to poważnie zabrzmiało - jeśli macie zorganizowany tak dobrze cały rok, to tylko pogratulować. Ja pamiętam, że jak chodziłem do szkół (wszystkich trzech), to zawsze to samo - cały semestr prawie nic, a w ostatnie 2 tygodnie szkoły nagle wszyscy nauczyciele się orientowali, że nie ma z czego średnich policzyć, bo za mało ocen. Tym sposobem wszyscy niezadowoleni Oczywiście, były jakieś wyjątki - ogarnięci nauczyciele, ale to na prawdę parę osób na przestrzeni tych lat.
U mnie najczęściej nauczyciel mówi ile każdy musi mieć ocen (ile sprawdzianów, odpowiedzi), więc raczej nie ma jednej wielkiej kampanii w grudniu/czerwcu (no chyba że coś się stanie, święta się dziwnie złożą i zabraknie czasu).
Mi się i tak na studiach najbardziej podoba - 1 ocena i do widzenia (oczywiście nie u każdego wykładowcy)
III klasa jest cudowna
Eugeniusz napisał(a):Przez pierwsze kilka dni nowego roku nie ma prac domowych, bo nie ma jak ich zadać. Z czego miałyby być te prace, skoro nie było ani jednego tematu?
Pomijając prace domowe. Nie masz takiej szczerej chęci poznania nowej wiedzy, nawet pierwszego dnia szkoły? Nie chcesz tym żyć? Nie chcesz wiedzieć, co będzie za te 15-20 stronic w podręczniku? Mógłbyś tak wysiedzieć? Ja tylko mówię o tym, że obecni uczniowie olewają wszytko.
Racja, lubię studiować nowe książki, ale już nie mam nowych podręczników.
Pozostały mi 2 książki z zeszłego roku, nowych już nie potrzebuję bo została mi garstka przedmiotów (mam ich 12, podczas gdy w III klasie miałem 17).