SafeGroup

Jakie wymiary musiałby mieć obraz pliku .jpg żeby wydrukować z niego plakat o rozmiarze ok. 70 × 100 cm? Wystarczy 1680 × 1050? Bo chyba powinien być jakiś wyznacznik... Ciężko mi się dziś myśli :S

To zależy jakiej jakości chcesz ten plakat, bo w tej co podałeś to raczej nie będzie ostry.
Jeśli chcesz, żeby plakat miał jakość fotograficzną to tu masz dokładnie to wyjaśnione

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

nikitagorbaczow napisał(a):Jakie wymiary musiałby mieć obraz pliku .jpg żeby wydrukować z niego plakat o rozmiarze ok. 70 × 100 cm? Wystarczy 1680 × 1050? Bo chyba powinien być jakiś wyznacznik... Ciężko mi się dziś myśli :S

Rozdzielczość to podstawa, więc parę słów...w Twoim przypadku może być za mała. Co ona oznacza?...że na wybranym przez Ciebie formacie będzie odpowiednio
1050 punktów na 70 cm czyli 700 mm
1680 punktów na 100 cm czyli 1000 mm
Z prostego wyliczenia wynika, że każdy punkt będzie miał wielkość 0,67 mm x 0,60 mm czyli będzie widoczny gołym okiem i to wyraźnie. I tu się wszystko zaczyna niejako...co to ma być za obraz?...z jak daleka będzie oglądany...czy to tylko grafika typu plakat czy zdjęcie?...czy będzie poddane efektom?
Standardowo zdjęcia do publikacji wystarczy jak są w rozdzielczości 72 ppi/dpi...czyli piksele na cal lub punkty na cal...co oznacza, że punkt wielkości ok. 0,34 mm jest właściwie nierozróżnialny przy wyświetlaniu na monitorze czy oglądany na wydruku. Powiększając zdjęcie bez zmiany rozdzielczości powodujemy tylko powiększanie...rozciąganie...pojedynczych plam koloru i przy pewnym rozmiarze "krytycznym" staja się one widoczne. Wniosek więc tak, żeby zanim wypuścimy zdjęcie w świat musimy wiedzieć już, jaki będzie miało finalny rozmiar i tak dobrać rozdzielczość, by zdjęcie było oczekiwanej jakości.
Wracając do Twojego przykładu...skoro praktycznie punkt o rozmiarze 0,34 mm to ta granica postrzegania plamki barwnej, a w Twoim przypadku wyliczona wynosi ok. 0,6 mm, to by plamka była 2-krotnie mniejsza, rozdzielczość musi być 2-krotnie większa...czyli minimum 3360 x 2100...albo przy tej samej rozdzielczości zmniejszasz 2-krotnie rozmiar finalny obrazka

ichito... :o dziękuję za informację! Jedne z poważniejszych rzeczy o jakich myślę o 5 rano to nazwy owoców po angielsku. Swojego czasu na wakacjach miałem identyczną sytuację jak jakiś obcokrajowiec pytał mnie o drogę na recepcję

Ma być to "plakat/obraz" do antyramy na ścianę w moim pokoju. A że pokój nie jest sporych rozmiarów, to jakość musiałby raczej być wysoka... Zmieniłem wystrój i uparłem się na dość spory rozmiar ze względu na pustkę na ścianie. Jeszcze raz dziękuję za objaśnienia

A ja mam prośbę: nie mylcie proszę pojęcia rozmiaru a rozdzielczości zdjęcia/ekranu, gdyż są to dwa różne określenia.

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Wczoraj o 17 70km od Olsztyna grad skasował doszczętnie miasteczko Bisztynek dodam, że moje rodzime. TVN24 w tv nadaje na żywo z tej katastrofy

preter_m napisał(a):A ja mam prośbę: nie mylcie proszę pojęcia rozmiaru a rozdzielczości zdjęcia/ekranu, gdyż są to dwa różne określenia.

No masz rację...mea culpa Rozdzielczość to jakby zdolność ukazywania szczegółów...im większa, tym więcej szczegółów widać. Rozmiar...tu nie trzeba tłumaczyć poza tym, że zamiast jednostek miary używamy punktów (pikseli czy punktów drukarki).
Zależność jest taka, że ta sama ilość pikseli w rozmiarze jakiegoś obrazka da nam w rzeczywistości różną widzianą/drukowaną wielkość obrazka...im większa rozdzielczość, tym mniejszy fizyczny rozmiar.

Znowu mi laptop szwankuje
Przeglądam sobie kulturalnie SafeGroup, a tu nagle komp się sam wyłączył :/I tylko 5 sekund mu to zajęło

Może Ci się przegrzewa?

U mnie coś dziwnego dzieje się z laptokiem, mianowicie wiatrak nie pracuje tak szybko jak powinien jakby dostawał niższe napięcie albo zwalniały go łożyska.
Dziwna sprawa, myślałem że pasta wyschła - nałożyłem nową, przedmuchałem układ i nic - przy 62 stopniach słabo działa (ale temperaturę zmniejsza).

Street napisał(a):Może Ci się przegrzewa?

Wątpię, zawsze dbam o odpowiednie warunki pracy - czyste biurko, dobry przepływ powietrza.
Poza tym pierwszy raz coś takiego mi się przydarzyło.

Zastanawiam się czy to nie jest wina systemu - miałem zajętą w tamtym momencie całą pamięć RAM, obciążenie procka ok. 50% przez dłuższy czas i dysk też pracował aktywnie dłużej niż zwykle.
Może Vista się nie wyrabia przy takim wykorzystaniu zasobów?

Zajrzyj ProcessExplorerem jaki proces/usługa obciążają ci laptoka.

Eugeniusz napisał(a):Zajrzyj ProcessExplorerem jaki proces/usługa obciążają ci laptoka.

Właśnie w tym problem, że system zachowywał się normalnie, programy pracowały jak zawsze poprawnie, nie było żadnych błędów, a tu nagle puf... wyłączył się ekran w lapku, a następnie on sam. WTF?

Ja bym zaczął od Memtesta i sprawdzenia temperatur AIDĄ

kamil10506 napisał(a):Ja bym zaczął od Memtesta

Wyłączanie się komputera to skutek wysokiej temperatury lub awarii zasilacza (za niska moc lub zabezpieczenie). Ponieważ jest to laptop to temperatura jest praktycznie pewną przyczyną problemu pretera.
Pamięć nie ma nic do tego.

Jeśli najpierw wyłącza się monitor, to pomyślałem, że warto sprawdzić pamięć...
Nie fejspalmuj, trzeba sprawdzić podstawowe podzespoły.
Dodano: 06 lip 2012, 17:11

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

A teraz poszukaj tematów o wyłączających się komputerach, gdzie przyczyną był zasilacz lub temperatura.
Jakie przebicie?

Temperatura. Ku***, dopiero teraz zwróciłem uwagę na temperaturę dysku twardego - 43 stopnie.
A ja zawsze zwracałem uwagę głównie na temperaturę procka i temperaturę płyty głównej.

Jak tak patrzę na temp dysku, to mi się odechciewa jakichkolwiek testów.
Trzeba będzie najpierw spróbować ściągnąć obudowę i przeczyścić lapka.

Dzięki za porady Panowie

43 stopnie to nie tak dużo, u mnie w stacjonarnym porównywalnie (bodajże około 38 stopni).
Dodatkowo przez te wszystkie upały temperatura rośnie.

Edit.
Dokładnie 36 stopni