SafeGroup

Pełna wersja: Linuks - główny temat.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przyznam, że ten ubuntu nawet może być, wprawdzie stawiam pierwsze kroczki w tym systemie. Tylko mam pytanie odnośnie jego aktualizacji. Mam zainstalowaną wersję 12.04 Przyjazny puchacz Smile A okazało się że jest dostępna wersja 13.04. Jak mam zaktualizować starszą wersję do tej nowej i czy nie lepiej zainstalować świeżą nową, czy można zrobić uaktualnienie ?

Konto usunięte

W wypadku Ubuntu najlepszym rozwiązaniem jest świeża instalacja.
To distro ma tendencje do "rozlatywania się" przy aktualizacji.
Jak nie jesteś miłośnikiem nowinek i ubuntu ma dłużej słuzyć, wybierz wersję LTS (rozszerzone wsparcie):

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]

Mam obecnie wersję 12.04 LTS, tylko nie wiem jakim cudem zainstalował mi się system 32 bitowy, bo pobierałem 64 bit, Hmmm może coś źle nacisnąłem. A tak przy okazji która wersja jest lepsza i mniej wymagająca 32, czy 64 ?
rafikrafiki napisał(a):Mam obecnie wersję 12.04 LTS, tylko nie wiem jakim cudem zainstalował mi się system 32 bitowy, bo pobierałem 64 bit, Hmmm może coś źle nacisnąłem. A tak przy okazji która wersja jest lepsza i mniej wymagająca 32, czy 64 ?

Będą Ci polecać rozwojowe 64bity ... jeśli jednak będziesz grał to sobie daruj na początek i pozostań przy 32 bitowej edycji. Mnie jednak za bardzo dokuczały problemy z grami, a często nawet najlepsze instrukcje zawodziły. PAE daje dostęp do 4GB ramu i więcej, a różnice to ciężko jednak zauważyć. Jeśli jednak nie straszne Ci mieszanie bibliotek i chcesz się czegoś nauczyć to nic nie stoi na przeszkodzie. Możesz zacząć od 64 bitów i jeśli już trafisz na problem, którego nie idzie rozwiązać to pewnie będziesz posiadał wiedzę, która pozwoli przesiąść się na 32 bity w godzinę bez problemu.
Troszkę zabawy z Ubuntu i muszę powiedzieć, że zostaje on u mnie na dłużej. Jednakże muszę zainstalować też Windowsa na nowo przy Linukxie, gdyż moja karta graficzna nie jest wspierana już przez sterowniki ATI na Linuxa. Prawdopodobnie one są przyczyną złego odtwarzania filmów, które przy pełnym ekranie "pływają" Tak więc pozostaje zabawa z dwoma systemami.
Prawie rok ciszy... Muszę się upewnić w bardzo ważnej dla mnie kwestii - czy domyślne ustawienia najnowszej stabilnej Fedory aktualizują system automatycznie? Jak odpalę kompa i poleci update, to będę już w czarnej dziurze i będę musiał cofać wprowadzone zmiany yumem, a chciałbym tego uniknąć. Czasami aktualizaja z poziomu terminalu nie paliła, bo PID już blokowało sprawdzanie aktualizacji z poziomu Gnome, ale nie pamiętam, czy w trybie graficznym było coś instalowane bez potwierdzenia użytkownika...
Aktualizacje są automatyczne znaczy jest potwierdzenie że są i żeby zrobić restart.
Od 2 dni używam fedory i kilka uwag nie ma komunikatora na którym gg działało by w pełni sprawnie. Fash w wersji 11 i cześć filmów na youtube się nie odtwarza, brak sterownika dla kart ATI, jest tylko ten otwarty który nie działa jakoś szczególnie dobrze.Wyszukiwarka programów to chyba jakiś żart po wpisaniu wyrzuca wyniki luźno związane z tym czego się szuka. Gnome-shell ma wyciek pamieci po całym dniu zajmuje do 500 mega RAMu, instalacja programów których nie ma w spisie to kpina chciałem wine szukajka wyszukała nie to co trzeba wiec zainstalowałem z konsoli i o ile wszystko zainstalowało się bez problemu to juz potem tego nie da sie odinstalować, instalacja z paczki rpm (np opera chrome)nie dodaje programu do listy zainstalowanych trzeba odinstalowywać przez konsole. A tak ogólnie to cały system się ścina i wszystko rwie nawet przy przesuwaniu kursorem po pulpicie

Konto usunięte

Bo Fedora to poligon.. to nie jest dobry wybór do codziennego użytku.
Ale to już przesada żeby podstawowa czynnosc jak instalacja programu była aż tak skopana.
zord napisał(a):Aktualizacje są automatyczne znaczy jest potwierdzenie że są i żeby zrobić restart.
Potwierdzenie, że są, czy potwierdzenie ich zastosowania? Chodzi o to, że mogą sobie wisieć w powiadomieniu, ale nie chcę żeby się instalowały Smile
lukasamd napisał(a):Bo Fedora to poligon.. to nie jest dobry wybór do codziennego użytku.
No to fakt, aczkolwiek nie miałem problemów z Flashem, a i z komunikatorów nie korzystałem. Instalację Opery sprawdzałem z repozytorium Russian Fedora i grało. Z przyzwyczajenia wszystko instaluję i wywalam z terminalu. Najwygodniejszym menedżerem programów i repozytoriów z jakiego korzystałem był chyba YaST w openSUSE, ten z Fedory faktycznie czasami nawala... To i tak nie komputer do pracy - ma na nim po prostu działać squid/qlproxy, więc sporo problemów z multimediami odpada na starcie.
Jest info żeby zrobić restart jak się go nie wykona to pewnie jak w końcu zrestartujesz i sie zaktualizuje,ale na 100% nie jestem pewny czy tak jest bo nie za bardzo zwróciłem na to uwagę.
Co do instalacji spróbuj zainstalować i odinstalować wine Wink
zord napisał(a):Co do instalacji spróbuj zainstalować i odinstalować wine

No chyba śnisz! Wink
Z powrotem na Windowsie normalnie ulga jak tu wszystko płynnie działa Nie rozumiem jak ludzie polecają Linuxa na starsze maszyny zamiast niewspieranego XPka. Mój komputer ma już parę lat i różnica w działaniu systemu jest olbrzymia, wszystko działa błyskawicznie nic nie ścina komputer nie myśli przed uruchomieniem programu.
Linux to nie tylko Fedora... Zresztą widać, że Linux nie jest dla ciebie, skoro masz problemy z podstawowymi czynnościami typu instalacja, dezinstalacja. Wystarczy wgrać Debiana czy nawet zwykłe Xubuntu i chodzi to żwawiej niż Windows.
Ja mam problem czy raczej jest to raczej wina systemu? W internecie są całe tutoriale jak odinstalować wine w fedorze które u mnie w najlepszym wypadku wywalały jakieś 3/4 pakietów
zord napisał(a):Z powrotem na Windowsie normalnie ulga jak tu wszystko płynnie działa Nie rozumiem jak ludzie polecają Linuxa na starsze maszyny zamiast niewspieranego XPka. Mój komputer ma już parę lat i różnica w działaniu systemu jest olbrzymia, wszystko działa błyskawicznie nic nie ścina komputer nie myśli przed uruchomieniem programu.
No tak zordzie, ale korzystałeś z Gnome, a od dawna wiadomo, że jest ono dość zasobożerne. Podobnie w Fedorze ze sterownikami Nvidii - ciężko powiedzieć, czy coś zmienia się na lepsze, czy wręcz na gorsze. Sprzęt jaki mam, taki mam - stara stacjonarka z procesorem Intel E6550, 2GB RRD2 i GeForce 8600GTS. Nie da się ukryć, że Windows 7 i 8 pracują znacznie szybciej i bardziej płynnie niż ostatnia stabilna Fedora z Gnome. Na chwilę obecną chyba najwygodniejszym i niesprawiającym wielu problemów w codziennym użytkowaniu jest Mint i wspomniany wcześniej openSUSE, aczkolwiek dawno z nich nie korzystałem.
Hmm myślałem ze Gnome jest lekkie, tam przecież nie ma żadnych ficzerów.
zord napisał(a):Hmm myślałem ze Gnome jest lekkie, tam przecież nie ma żadnych ficzerów.

Też tak myślałem, ale coś nie pykło. Albo mam za słaby sprzęt po prostu.

Konto usunięte

Tutaj można zobaczyć nieco info o popularnych środowiskach i ich teoretycznych wymaganiach:

[Aby zobaczyć linki, zarejestruj się tutaj]


Niestety nie dotyczy to najnowszych wersji, bo np. Unity w Ubu 12.04 a 14.04 to jakby co innego...
Mi się najwygodniej pracowało na Cinnamonie i właśnie Unity. Najszybsze zaś.. XFCE i LXDE.

Mimo wszystko i tak wracałem do Windowsa po każdej próbie. Raz że przyzwyczajenia, dwa, że Linux nie daje mi nic ponad to, co mam na Windowsie.
Oczywiście filozofii (otwartość itd.) nie biorę tu pod uwagę, to mnie nie interesuje, liczy się wygoda.